Przed Belką nikt już nie ucieknie
Od lipca tego roku mają zniknąć jednodniowe lokaty bez podatku, pozwalające na unikanie tzw. podatku Belki
Polecamy: PIT 2010
W ciągu dwóch lat resort finansów zamierza zarobić 540 mln zł na zmianie zasad zaokrąglania PIT pobieranego od lokat bankowych. Zamiast dotychczasowego zaokrąglania do pełnego złotego, zgodnie z zasadami matematycznymi dla podatku od lokat wprowadzone zostanie zaokrąglenie do pełnego grosza. Tym samym podatek od odsetek w wysokości 2,49 zł wyniesie nie zero, lecz 47 gr. Będzie to oznaczać koniec jednodniowych lokat bankowych bez tzw. podatku Belki - czytamy w gazecie.
Resort finansów planuje rozwiązać problemu w przygotowanych założeniach do nowelizacji Ordynacji podatkowej i ustawy o PIT. Dzięki niewielkim dziennym zyskom z takich lokat oraz zasadom zaokrąglania podstawy opodatkowania i kwoty podatku do pełnego złotego, od zysków z takich lokat nie płaci się podatku.
- Udział "lokat antypodatkowych" w ogólnej sumie depozytów gospodarstw domowych kształtuje się na poziomie 13 proc. Biorąc pod uwagę intensywną kampanię reklamową tego typu produktów można zakładać, że w przyszłości będzie nadal wzrastał - pisze MF w założeniach. Zmiana miałaby dać w tym roku budżetowi ok. 100 mln zł, a w przyszłych latach ok. 380 mln zł rocznie.
Prezes Gospodarczego Banku Wielkopolski Paweł Pawłowski poinformował w poniedziałek podczas konferencji "Podsumowanie roku 2010 i perspektywy rozwoju bankowości w Polsce", że jego bank nie ma w swojej ofercie "lokat antypodatkowych", ale skoro ustawodawca je dopuścił, to należy docenić te banki, które wykorzystały możliwości stworzenia odpowiedniego produktu.
Zaś prezes banku BPS Mirosław Potulski powiedział, że jego bank ma lokatę "antypodatkową" i cieszy się ona dużym zainteresowaniem. - To produkt, który był chętnie stosowany przez banki spółdzielcze. Wielokrotnie zwracaliśmy się o wykładnię prawną, z zapytaniami do kompetentnych władz podatkowych i one nie wyrażały żadnych wątpliwości odnośnie prawidłowości stosowania tego produktu - wyjaśnił.
KOMENTARZ INTERIA.PL
Od lat fatalne żniwo zbiera niesławny podatek Belki. Rząd nie tylko ani myśli o likwidacji tej janosikowej daniny (nie wypełniając wyborczych obietnic danych Polakom), lecz z całą mocą rzucił się na jego uszczelnianie. Daremne to próby - banki, a na końcu Polacy zawsze będą sprytniejsi. Jest tak dlatego, że obywatele nie rozumieją dlaczego żarłoczne państwo sięga do ich wszystkich kieszeni po pieniądze, zamiast zadowolić się już istniejącymi podatkami (PIT, VAT) i nigdy tych obciążeń nie zaakceptowali. Podatek Belki traktują jako uciążliwy, niesprawiedliwy i grabieżczy.
Krzysztof Mrówka