"Rzeczpospolita": Niższy PIT raczej dla wszystkich
Obniżka stawki podatku z 18 do 17 proc. prawdopodobnie obejmie też mikrofirmy - podaje piątkowa "Rzeczpospolita".
Gdy premier Mateusz Morawiecki ogłosił, w ramach tzw. piątki Kaczyńskiego, obniżkę obciążeń dla pracujących, pojawiły się wątpliwości, czy dotyczy to także samozatrudnionych - podaje "Rz".
Jak dodaje, wiadomo już, że osoby prowadzące działalność gospodarczą nie będą mogły skorzystać z zerowego PIT dla młodych (do 26. roku życia) ani z dwukrotnie wyższych kosztów uzyskania przychodu dla zatrudnionych (bo i tak nie mają do tego prawa).
Wiele jednak wskazuje na to, że będą mogły płacić niższy podatek - zamiast 18 proc., tak jak obecnie, może to być obiecywane przez premiera 17 proc. W Ministerstwie Finansów wciąż rozpatrywane są różne scenariusze - pisze gazeta.
Jak wynika z informacji "Rzeczpospolitej", obecnie przeważa pogląd, by przy obniżce stawek podatkowych nie robić wyjątków. Ostateczna decyzja ma zapaść do końca marca.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018
----------
Jeśli obniżony PIT będzie dotyczyć też mikrofirm, to przyjmiemy go z jeszcze większym zainteresowaniem - mówiła minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, pytana o obniżkę podatków w ramach nowej "piątki PiS".
- W Ministerstwie Finansów trwają prace nad operacjonalizacją, w jaki sposób ten podatek obniżony (z 18 na 17 proc. - proc.) miałby wyglądać - powiedziała na antenie Jedynki Polskiego Radia szefowa MPiT pytana, czy zapowiadana w ramach nowej "piątki PiS" zmiana stawki PIT będzie dotyczyć także mikroprzedsiębiorców.
- Jeśli będzie on także dotyczył mikrofim (obniżony PIT - przyp. red.), to przyjmiemy go z jeszcze większym zainteresowaniem, bo to one właśnie przede wszystkim potrzebują obniżania progu dostępu, progu rozwojowego, tego, aby rzeczywiście w ciągu kilku lat mogły się rozwijać - podkreśliła minister.
Emilewicz powiedziała, że w czasie gdy gospodarka nieco spowalnia, "naszym największym wyzwaniem jest obniżanie kosztów pracy i obniżanie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce". Zastrzegła jednak, że nasza gospodarka ciągle utrzymuje się "na bardzo wysokiej fali wzrostu".
- Dość ostrożnie szacujemy 3,5-3,7 proc. (PKB - PAP) na ten rok, a ja myślę, że gdy utrzymamy dynamikę z początku roku (...), możemy ten rok skończyć na poziomie 4 proc. PKB - powiedziała.
Szefowa resortu przedsiębiorczości przypomniała, że Polska rozwija się trzykrotnie szybciej niż nasz największy partner gospodarczy - Niemcy.
Zapowiedziała, że w poniedziałek odbędzie się pierwsze forum gospodarcze polsko-niemieckie w Berlinie. - To bardzo ważne wydarzenie - pierwsze tego typu spotkanie - adresowane i szyte na miarę tylko dla polskich przedsiębiorców - tłumaczyła. Wyjaśniła, że udział w imprezie zapowiedziało ponad 300 polskich i niemieckich przedsiębiorców.
- Mamy nadzieję na większą liczbę bezpośrednich inwestycji realizowanych w Niemczech. To jest droga dla wielu polskich przedsiębiorców - oceniła. - Chcielibyśmy podczas tego spotkania w jeszcze większym stopniu zaprezentować (...) w Niemczech branże IT/ICT, czyli szeroko rozumianą informatykę przemysłową - powiedziała. Zaznaczyła, że branża specjalistów od programowania i projektowania linii produkcyjnych będzie na poniedziałkowym forum szeroko reprezentowana.
- Mamy nadzieję na ciekawe, dobre podpisane kontrakty. To jest przyszłość z całą pewnością: większa aktywność eksportowa, większa aktywność usługowa sprawi, że bezpieczne tempo rozwoju gospodarczego Polski 3-3,5 proc. będzie utrzymane - podkreśliła.