Stolica liczy na "Brata PIT-a"

Polskie miasta jeszcze nigdy nie walczyły między sobą tak ostro o nasze pieniądze. Do rozliczenia zeszłorocznego podatku w swoich urzędach skarbowych namawiają na billboardach, plakatach, ulotkach czy w filmach reklamowych, pisze "Metro".

Walkę zaczęły podwarszawskie Ząbki. Trzy lata temu tamtejsze władze wyliczyły, że gmina traci nawet 12 mln zł rocznie, bo osiedlający się tu ludzie płacą podatki w rodzinnych miejscowościach.

Teraz w ślad za Ząbkami idzie nawet stolica. W Warszawie zameldowanych jest ok. 1,7 mln osób, każda płaci ok. 3 tys. zł podatku rocznie.

W rzeczywistości mieszka tu i pracuje nawet milion osób więcej. To ci, którzy codziennie dojeżdżają do pracy albo osiedlili się w stolicy już dawno, ale wciąż płacą podatki w urzędach skarbowych swoich rodzinnych miejscowości.

Reklama

Gra toczy się więc o wielkie pieniądze, bo ten milion ludzi, pomnożony przez 3 tys. zł potencjalnego podatku, daje aż 3 mld zł. Za tę kwotę można by wybudować w Warszawie trzy kolejne mosty.

Właśnie dlatego stolica wystartowała z kampanią pt. "Brat PIT". Tytułowa postać zachęca mieszkańców do rozliczania się w Warszawie.

Proces zmiany miejsca płacenia podatków jest prosty. Wystarczy wypełnić formularz NIP-3, wskazać w nim miejsce zamieszkania i przesłać go do urzędu skarbowego. Ci, którzy wyślą ten formularz razem z rozliczonym PIT-em, zdecydują, że część zeszłorocznego podatku zasili budżet innej gminy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PIT | brata | Warszawa | stolica | polskie miasta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »