Trwa przelewanie 1 proc. podatku
Pierwsze Organizacje Pożytku Publicznego dostają już pieniądze z 1 proc. naszych zeszłorocznych podatków. W tym znowu może paść rekord. W tej chwili na konta ponad 6 tys. Organizacji Pożytku Publicznego przelewana jest pierwsza transza pieniędzy. To prawie 7 mln zł.
Ta kwota trafi na konta różnych fundacji do końca maja. Kolejne pieniądze organizacje dostaną na przełomie lipca i sierpnia. Wtedy dostaną już wszystkie przekazane przez nas pieniądze. Ile dokładnie? To zależy od tego, ile osób postanowi oddać im 1 proc. swojego podatku.
Od 2004 r. możemy decydować o tym, gdzie trafi 1 proc. naszego podatku. Na początku procedura była wyjątkowo skomplikowana i nieprzyjazna. Należało samodzielnie wpłacić pieniądze na poczcie lub w banku. Wtedy przekazywaliśmy niewiele. W pierwszym roku zaledwie 10 mln zł. Suma ta jednak co roku powiększała się: za 2005 r. - 62,3 mln zł, za 2006 r. - 105,4 mln zł.
Przełomem była zmiana procedury w 2008 r., kiedy przekazywaniem pieniędzy zajął się naczelnik urzędu skarbowego. Wtedy też organizacje otrzymały po raz pierwszy rekordową kwotę ponad 290 mln zł. Od tego momentu wystarczy wpisać w zeznaniu nazwę organizacji, jej numer KRS i kwotę do przekazania.
W ubiegłym roku organizacje pożytku publicznego otrzymały od polskich podatników blisko 380 mln zł.
Krzysztof Berenda
- - - - - - -
Słaba kontrola nad organizacjami pożytku publicznego
Obowiązujące przepisy nie pozwalają zmusić organizacji pożytku publicznego, by w określonym terminie przekazywały pieniądze osobom, na które je zebrały. Jak dowiedziała się reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz, resort pracy planuje zmianę obowiązującego prawa.
Nowe rozwiązania wejdą w życie najszybciej w przyszłym roku. Na razie tworzone są założenia do projektu, który ma pomóc uszczelnić system. Dziś organizacje pożytku publicznego mogą trzymać pieniądze tak długo, jak chcą i nie muszą ich przekazywać osobie, na którą zbierają środki.
- Sama organizacja decyduje, komu i w jakiej wysokości te środki zostaną przekazane - mówi Piotr Kontkiewicz z Ministerstwa Pracy. To daje pole do nadużyć. Zdarza się, że organizacje nawet 20 procent pieniędzy zebranych w ramach "jednego procenta" zamiast na potrzebujących przeznaczają na reklamę.
Dotychczas w ogóle nie można było ich kontrolować. Dopiero od tego roku muszą publikować sprawozdania finansowe. Za ich brak grozi skreślenie z listy uprawnionych do "jednego procenta". Prace nad ustawą w tej sprawie trwały prawie 4 lata, bo same organizacje zażarcie walczą o każdy zapis, który mógłby ograniczyć ich swobodę. Tym razem może być podobnie.
Agnieszka Witkowicz