Trwają prace nad modyfikacją podatku od kopalin
Podatek nałożony tylko na jedną spółkę, KGHM, jest daniną złodziejską. Władza powoli zaczyna się do tego przekonywać. Szkoda, że trzy lata po wprowadzeniu. Pikanterii dodaje fakt, że nadchodzą wybory.
- Prace nad modyfikacją podatku od wydobycia niektórych kopalin są prowadzone pod kątem rozwiązań dla nowych inwestycji - poinformował wiceminister finansów, Jarosław Neneman.
- Regulacja, która obowiązuje dzisiaj nie jest dopasowana do nowo rozpoczynanej produkcji. Dlatego trzeba pomyśleć o rozwiązaniach skonstruowanych pod kątem nowych inwestycji. Prace idą w tym kierunku - powiedział Neneman.
- Co innego jest opodatkować firmy, które przynoszą zyski, a co innego biznes kapitałochłonny. Moment od rozpoczęcia realizacji nakładów inwestycyjnych do osiągania zysków jest oddalony w czasie. I tutaj przewidujemy pewne modyfikacje - dodał.
Wiceminister nie sprecyzował kiedy rząd przedstawi propozycje modyfikacji podatku od niektórych kopalin.
KGHM jest jedynym płatnikiem tego podatku, który wprowadzono od połowy 2012 roku. W ustawie budżetowej na 2015 rok zapisano dochód z podatku od wydobycia niektórych kopalin w tym roku na poziomie 1,45 mld zł. W sprawozdaniu operatywnym z wykonania budżetu państwa resort finansów podaje, że dochody z podatku od wydobycia niektórych kopalin wyniosły na koniec czerwca 885,31 mln zł.
Podatek od wydobycia niektórych kopalin naliczany jest od ilości miedzi i srebra zawartej w wyprodukowanym koncentracie i jego wysokość jest uzależniona od notowań powyższych metali i kursu USD/PLN. Podatek obciąża koszt wytworzenia produktu podstawowego, jednak nie stanowi kosztu uzyskania przychodów do celów kalkulacji obciążeń z tytułu CIT.