Uciec jak najdalej

Narodową cnotą stało się w ostatnich dniach gorączkowe poszukiwanie sposobów ucieczki przed przyszłorocznymi podatkami.

Narodową cnotą stało się w ostatnich dniach gorączkowe poszukiwanie sposobów ucieczki przed przyszłorocznymi podatkami.

We wspólnym wysiłku wyprowadzenia w pole fiskusa zjednoczyły się banki i ich klienci. Nowym wynalazkiem są lokaty bezterminowe (tylko na papierze, bo gotówkę można właściwie odzyskać już po kilkunastu tygodniach) lub płacenie odsetek od ręki, by zdążyć przed poborcą podatkowym. Klient banku ma wybór - skorzystać z któregoś z chytrych sposobów ominięcia podatku lub w patriotycznym odruchu wybrać zwykłą lokatę, w poczuciu, że w ten sposób ratuje budżet.

Niesłusznie ktoś nazwał pomysły fiskusa "janosikowaniem", bo w tym przypadku potraktowano jednakowo bogatych i biednych. Jeśli akcja banków się powiedzie, to przede wszystkim bogaci skorzystają z lokat ucieczkowych, biednym pozostanie poczucie dobrze wypełnionego obowiązku wobec ojczyzny w potrzebie.

Reklama
Gazeta Bankowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »