Wpłata na IKZE. Najwięcej zyskają wpadających w drugi próg podatkowy
To ostatnie dni na wpłaty na IKZE, by odliczyć je od podstawy opodatkowania za 2024 r. Najwięcej mogą zyskać ci, którzy są w drugim progu podatkowym, a więc ich dochody przekraczają 120 tys. zł. Można otrzymać do 3 tys. zł ulgi, a będąc na działalności gospodarczej nawet 4,5 tys. zł.
Wpłaty dokonane na IKZE można odliczyć do wysokości ich rocznych limitów, rozliczając PIT. Zgodnie z ustawą roczna suma wpłat na IKZE nie może przekroczyć 1,2-tności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia, a dla prowadzących działalność gospodarczą formie samozatrudnienia to 1,8-krotność.
W 2024 roku maksymalna kwota wynosi 9 388,80 zł, a dla przedsiębiorców 14 083,20 zł. Wyższy limit dla prowadzących działalność gospodarczą wynika stąd, że w odróżnieniu od pracowników nie mogą oni korzystać z PPK i po wprowadzeniu tego programu podwyższono im limit wpłat na IKZE. Do tego, żeby załapać się na ulgę podatkową za 2024 rok wpłata musi wpłynąć jeszcze w tym roku.
Najbardziej - od strony podatkowej - jest to korzystne dla wpadających w drugi próg, bo po zmianach w skali podatkowej (obecnie 12 i 32 proc.) wprowadzonej w Polskim Ładzie atrakcyjność podatkowa dla mniej zarabiających jest mniejsza. Czym innym są korzyści w kontekście gromadzenia oszczędności emerytalnych. Tu piszemy o zmniejszeniu bieżącego podatku.
Wpłaty odlicza się od podstawy opodatkowania.
Jakie korzyści podatkowe można mieć od razu?
- Roczny dochód przy minimalnym wynagrodzeniu wynosi 41 220 zł. Po odjęciu kwoty wolnej od opodatkowania pozostaje 11 220 zł. Pracownikowi z wynagrodzeniem minimalnym po wpłaceniu pełnej kwoty na IKZE 9388,80 zł, pozostanie do opodatkowania tylko 1831 zł i zapłaci podatek w kwocie 220 zł. A dzięki wpłacie na IKZE zaoszczędzi na podatku 1127 zł. Natomiast najwięcej mogą zyskać podatnicy, którzy są w drugim progu podatkowym, a więc ich dochody przekraczają 120 tys. zł. W takim przypadku po rozliczeniu rocznym z wpłaty na IKZE można otrzymać zwrot nawet w wysokości 3004 zł - wylicza Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy inFakt.
Większy limit wpłat na IKZE przysługuje przedsiębiorcom. Jeżeli przedsiębiorca rozlicza się na skali podatkowej i mieści się w pierwszym progu podatkowym, wpłaci w 2024 r. pełną możliwą kwotę na IKZE (14 083,20 zł), to na podatku zyska 1690 zł. W drugim progu podatkowym maksymalnie można otrzymać zwrot w kwocie 4507 zł. Przedsiębiorcy rozliczający się metodą podatku liniowego mogą liczyć na zwrot rzędu 2676 zł - wylicza ekspert inFakt.
IKZE pozwala skorzystać z ulgi podatkowej na bieżąco w trakcie oszczędzania. Należy jednak pamiętać, że w momencie wypłaty kapitału, nawet przy dotrzymaniu warunków czyli po ukończeniu 65. roku życia oraz dokonywaniu wpłat przez co najmniej 5 lat kalendarzowych, z wycofywanych środków zostanie pobrany zryczałtowany podatek w wysokości 10 proc. Jest on naliczany od przychodu, czyli od całości wypłacanego kapitału (bieżąca wartość dokonanych wpłat). Przy wypłacie nie jest naliczany podatek od dochodów kapitałowych czyli nie ma tzw. podatku Belki.
- W przypadku wcześniejszej wypłaty, środki wypłacone będą objęte skalą podatkową. W mojej ocenie, warto jednak zastanowić się nad rezygnacją z podatku przy wypłacie środków, po spełnieniu warunków. Jest to interes obopólny - zarówno dla przyszłych emerytów, jak i samego państwa. Mamy niż demograficzny, który się pogłębia, nie wiadomo jak będą wyglądały emerytury z ZUS za 20 lat, czy nie będą groszowe. W konsekwencji należy już teraz podjąć próby, żeby to Polscy dodatkowo lokowali swoje oszczędności na godną emeryturę - uważa Piotr Juszczyk.
Znamy już limity wpłat na IKZE na rok 2025. W przypadku przedsiębiorców jest to 1,8 prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia, a dla pozostałych osób 1,2. W związku z tym w 2025 roku limity wyniosą odpowiednio 15 611,40 zł i 10 407,60 zł.
Monika Krześniak-Sajewicz