Zlikwidowano ulgę PIT wbrew konstytucji

Zapowiedziane przez premiera Tuska i uchwalone przez parlament zmiany prawa dotyczące opodatkowania lokat antybelkowych nie wejdą nigdy w życie.

Zamiast zreformować przepisy techniczne o niewielkiej doniosłości parlamentarzyści znowelizowali prawo o podatku dochodowym od osób fizycznych odbierając najmniej zasobnym oszczędzającym ulgę podatkową PIT, nie zapewniając przy tym ustawie odpowiedniego okresu oczekiwania na wejście w życie, tzw. vacatio legis.

Jeżeli będziemy naciskać na naszych posłów, senatorów czy na inne najważniejsze w państwie osoby, w końcu znajdzie się ktoś, kto skieruje nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego z tego właśnie powodu. Prezydent nie zwrócił uwagi na prawa podatników i nowelizację 27 grudnia 2011 r. podpisał. Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący zbyt krótkiego vacatio legis zamierza skierować Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP, choć nie w związku z prawem podatkowym. Z innych względów wniosek taki skierował już Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego.

Art.4 ustawy z dnia 22 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej (Dz. U. z 2011 r., Nr 291, poz. 1707) wprowadza zmianę w Ordynacji podatkowej w zakresie zaokrąglania podatków. Zmienia zasady zaokrąglania podstawy opodatkowania oraz zobowiązań podatkowych, wprowadzając zasady szczególne odnoszące się do odsetek od pożyczek prywatnych, do odsetek i dyskonta od papierów wartościowych (np. weksli) oraz do odsetek lub innych przychodów od środków pieniężnych zgromadzonych na prywatnych rachunkach bankowych. Prywatnych, czyli nie związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Najczęściej wspomina się jednak przy tej okazji o tzw. lokatach antybelkowych. Są to lokaty zakładane na 1 dzień, w ramach których codziennie następuje kapitalizacja odsetek. W przypadku, gdy odsetki te nie przekroczą 2,49 zł dziennie, podatek od nich wynosi zero (odsetki 2,49 zł to w zaokrągleniu 2 zł podstawy opodatkowania, od tego 19 proc. podatku to 0,38 zł, w zaokrągleniu 0 zł podatku). Nowelizacja zmierza do zaokrąglania do pełnych groszy w górę (odsetki 2,49 zł to w zaokrągleniu 2,49 zł podstawy opodatkowania, od tego 19 proc. podatku to 0,4731 zł, w zaokrągleniu 0,48 zł podatku).

Jest oczywiste, że wprowadzenie takiej zmiany prawa jest dopuszczalne. Nie narusza to żadnej zasady konstytucyjnej. Trybunał Konstytucyjny od lat potwierdza, że kwestia ekonomicznej lub politycznej zasadności opodatkowania nie jest przedmiotem jego zainteresowania (np. wyrok z 27 lutego 2002 r., sygn. K 47/01).

Art. 41 pkt 2 ustawy stwierdza jednak, że przepisy nowelizujące zasady zaokrąglania wejdą w życie po upływie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia, a zatem prawdopodobnie 31 marca 2012 r. Ten właśnie przepis powoduje, iż lokaty antybelkowe pozostaną na zawsze nieopodatkowane, a zmiana zasad zaokrąglania określona ustawą o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej nigdy nie wejdzie w takiej postaci w życie.

Wystarczy skierować w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności omawianego przepisu art.41 pkt 2 z Konstytucją i uzyskać tam dla podatników ochronę. Nie byłby to pierwszy wniosek dotyczący tej ustawy.

Wielu z podatników przypomina sobie zapewne wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 lutego 2005 r. (sygn. akt K 48/04), który uratował nas przed 50 proc. stawką podatku dochodowego. W tej sprawie ocenie Trybunału Konstytucyjnego nie podlegał przepis skali podatkowej, lecz również przepis określający datę wejścia zmian w życie, a zatem przepis określający tzw. vacatio legis ustawy. Aby omawiane przepisy mogły wejść w życie w roku 2012, ustawa powinna była zostać ogłoszona w Dzienniku Ustaw najpóźniej 30 listopada 2011 r. Jednak w tamtym czasie ustawa nie była jeszcze uchwalona przez parlament, toteż posłowie i senatorowie powinni określić datę wejścia w życie omawianych przepisów na dzień 1 stycznia 2013 r. Tak się jednak nie stało.

Co jednak mają wspólnego przepisy regulujące techniczne - wydawać by się mogło - aspekty opodatkowania takie jak zaokrąglenie, z przepisami dotyczącymi tak istotnych zagadnień jak wysokość opodatkowania podatkiem dochodowym?

W wyroku z 25 kwietnia 2001 r. (sygn. K. 13/01) Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż normy prawa podatkowego służące polityce państwa w różnych sferach, w zasadniczej większości przypadków, przybierają postać zwolnienia lub ulgi podatkowej, ograniczającej dochody budżetowe. Sędziowie stwierdzili wyraźnie: "O ile normy fiskalne nakładają na podmioty określone obowiązki świadczenia bezzwrotnego na rzecz podmiotu publicznego, o tyle normy motywacyjne wprowadzają odstępstwa od obowiązków podatkowych". W tym wyroku uznano, iż normy regulujące podatek dochodowy od osób fizycznych, a szczególnie normy motywacyjne, "powinny wchodzić w życie przynajmniej na miesiąc przed końcem poprzedniego roku podatkowego (orzeczenie z 28 grudnia 1995 r., K. 28/95, OTK ZU Nr 3/1995, s. 204-205). Nie są to wprawdzie wymagania o bezwzględnie wiążącym charakterze, ale odstąpienie od nich dopuszczalne jest tylko, gdy przemawiają za tym uzasadnione argumenty prawne" (tamże, s. 448-449).

Czytelnik może być jednak nadal ciekawy, co to ma wspólnego z technicznym przepisem Ordynacji podatkowej?

W uzasadnieniu do uchwalonej nowelizacji czytamy, że "Przepisy dotyczące zasady zaokrąglania wykorzystywane są jak dotychczas w celu optymalizacji podatkowej w zakresie wypłacanych odsetek od środków pieniężnych zdeponowanych na rachunkach bankowych. Z uwagi na fakt, że 19-procentowa stawka zryczałtowanego podatku dochodowego jest stosowana również do przychodów uzyskiwanych z tytułu odsetek od pożyczek oraz odsetek i dyskonta od papierów wartościowych, zasadne jest objęcie przedmiotową nowelizacją również tych tytułów (art. 30a ust. 1 pkt 1 - 2 ustawy o PIT)." Jednocześnie uzasadnienie przewiduje, iż "wpływy z podatku dochodowego od środków pieniężnych zgromadzonych na rachunkach podatników powinny zwiększyć się, począwszy od 2012 r. o około 380 mln zł rocznie.".

Powyższe dowodzi, że nie mamy do czynienia ze zwykłą norma o znaczeniu technicznym i pomocniczym w prawie podatkowym, ale z normą prawa materialnego, normą regulującą podatek dochodowy od osób fizycznych.

Po pierwsze, rząd stwierdza, iż przyczyną zmian jest walka z negatywnie ocenianą przez rząd optymalizacją podatkową, zgodą z przepisami prawa. Wcześniejsze doświadczenia związane z darowiznami, z rentami dla osób fizycznych, również szeroko komentowane wypowiedzi ministra Kołodki, nigdy nie skutkowały zmianami prawa w ciągu roku. Podatnicy działali zgodnie z prawem, a prawo zmieniane było począwszy od roku następnego. Tego bowiem wymagała zasada zaufania obywateli do organów państwa, aktualna i dziś. Dziś bowiem, skoro prawo nie jest na rękę rządzącym, można je zmienić - ale z zachowaniem miesięcznego vacatio legis. Dlaczego jednak owo vacatio legis ma biec od 1 grudnia 2011 r., a nie od stycznia 2012 r. Dlatego, że znowelizowany przepis Ordynacji podatkowej wysłowia m.in. fragment normy zawartej w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, w oparciu o którą to normę podatnicy naliczają i opłacają podatek. Zasady dotrzymania odpowiedniego vacatio legis dotyczą nie tylko samej ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ale szerzej - norm regulujących materialnie opodatkowanie tym podatkiem. Normy dotyczące zaokrąglenia nie są normami proceduralnymi, to materialne prawo podatkowe, które określa wysokość podstawy opodatkowania oraz wysokość podatku. Nowelizowany przepis jest nierozerwalnie złączony m.in. z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Po drugie, nie jest to zmiana techniczna, nie przekonuje mnie o tym skutek w postaci 380 mln zł dodatkowego podatku dochodowego. Uchwalona nowelizacja zdecydowanie wprowadza dodatkowe opodatkowanie w podatku dochodowym od osób fizycznych i czyni to bez odpowiedniego vacatio legis.

Po trzecie, zdaniem rządu dotychczasowe przepisy o zaokrąglaniu są wykorzystywane przez podatników niezgodnie... no właśnie, niezgodnie z czym? Z poglądami rządu. Można przecież dostrzec w tych przepisach normę zawierająca zwolnienie podatkowe dla podatników zakładających lokaty bankowe na niewielkie kwoty. Przepisy dotyczące zaokrąglania zawierają normę zwalniającą z podatku najuboższych podatników, którzy decydują się na oszczędzanie na lokatach bankowych. Jeżeli niezamożny podatnik założy lokatę na kwotę 100 zł z miesięczną kapitalizacją odsetek, to obecnie nie zapłaci podatku. Po nowelizacji podatek zapłaci. Tym samym kierował się premier Donald Tusk podczas expose, kiedy to zapowiedział odebranie twórcom 50 proc. kosztów uzyskania przychodów - ale tylko tym lepiej zarabiającym, powyżej 85 tys. zł rocznie. Taka argumentacja sprawia, że działania rządu należy uznać za dążenie do likwidacji powszechnie stosowanego zwolnienia dla ubogich podatników, których stać jedynie na niewielkie kwotowo lokaty bankowe. Fakt, że inni podatnicy wykorzystali to do zarabiania dużych pieniędzy, nie ma znaczenia. Trybunał Konstytucyjny stoi na straży ulg i zwolnień podatkowych i nie pozwala ich wprowadzać inaczej, jak po co najmniej miesięcznym vacatio legis ze skutkiem od początku następnego roku podatkowego.

Czy rząd może skorzystać na likwidacji omawianej ulgi inaczej jeszcze, niż uzyskując dodatkowe przychody budżetowe? Tak, likwidacja zachęty do oszczędzania może spowodować wykorzystanie naszych oszczędności na konsumpcję, a co za tym idzie może poprawić wskaźniki budżetowe. Być może zatem działanie rządu jest świadome i podjęte zostało w ramach walki z kryzysem nie tylko bezpośrednio w celu zwiększenia przychodów budżetowych...

Podobnie jednak jak w sprawie K 48/04 "w odbiorze podatników mogło powstać przekonanie o stabilności obciążeń tym podatkiem", tak w przypadku lokat antybelkowych mogło powstać przekonanie o stabilności braku obciążenia tym podatkiem. I podobnie jak w sprawie K 48/04 "Często nieuniknione zwiększenie obciążeń poprzez zmianę prawa powinno być dokonywane w ten sposób, by podmioty prawa, których ono dotyczy, miały odpowiedni czas do racjonalnego rozporządzenia swoimi interesami."

Zasada zaufania obywateli do organów państwa chroni podatników. To dzięki niej, z powodu zbyt krótkiego vacatio legis omawiane zmiany przepisów nie wejdą w życie. Nigdy. Chyba że parlament uchwali kolejną zmianę, zgodnie z którą przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia któregoś kolejnego roku podatkowego, a ustawa ta zostanie ogłoszona w Dzienniku Ustaw najpóźniej 30 listopada roku poprzedniego.

W przypadku 50 proc. stawki podatku PIT nigdy do takiej zmiany nie doszło, stawka do dziś nie obowiązuje. I w przypadku lokat antybelkowych może być tak samo.

Artur M. Brzeziński, doradca podatkowy 00988, www.doradcapodatkowy.com

Pobierz za darmo program PIT 2011

ePodatnik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »