Zmiany podatkowe już jutro. Stawka PIT spadnie z 17 do 12 proc. Co jeszcze się zmieni?

Już od 1 lipca wchodzą nowe przepisy podatkowe. - Najważniejsza zmiana to obniżenie stawki podatkowej z 17 do 12 proc. Znaczna większość podatników pozytywne zmiany odczuje już, a niektóre grupy w rozliczeniu rocznym – powiedział w czwartek wiceminister finansów Artur Soboń. Każdy będzie mógł sprawdzić samodzielnie ile zyska lub straci. - Chcemy by od jutra działał kalkulator - zapowiedział Soboń.

Już od początku tego tygodnia Ministerstwo Finansów intensywnie tłumaczy, że wprowadzane od lipca zmiany podatkowe porządkujące sytuację po Polskim Ładzie mają być korzystne dla podatników, ale w niektórych wypadkach mogą doprowadzić do wzrostu miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy od lipca 2022. 

- Wyższe zaliczki nie oznaczają straty w rozliczeniu rocznym - podkreślił Soboń. Do tych grup należą między innymi mundurowi i nauczyciele, którzy najwcześniej zobaczą swoje lipcowe wynagrodzenia na rękę. Co to dla nich oznacza? - Według moje wiedzy, jeśli chodzi o mundurowych minimalna grupa osób może się znaleźć w takiej sytuacji. To zależy od wysokości wynagrodzenia - zauważył Soboń. - Jeśli chodzi o nauczycieli około 15 proc. ma więcej niż jedną umowę - dodał.

Reklama

- Na przykładzie umowy o pracę, widać, że zarabiający poniżej 18 tys. brutto ma niższe podatki w stosunku do 2021 - wyliczał wiceminister Soboń.

Podkreślił, że jeśli ta kwota zostanie przekroczona, to podatki zaczynają rosnąć, więc system jest bardziej sprawiedliwy.

- W roku 2023 duża część podatników miałaby duże dopłaty. Wprowadzamy jednolity system zaliczek i tego nie będzie - tłumaczył i wskazał, że "systemu (podatkowego - red.) z 2021 roku nie warto było bronić".

Podkreślił on także, że "są gwarancje konstytucje, że nowe wchodzące od lipca zmiany podatkowe nie będą mniej korzystne niż styczniowe".

Kto będzie musiał dopłacić podatek?

Po zmianach nieco ponad milion podatników będzie musiało dopłacić podatek w zeznaniu rocznym; to mniej niż w latach poprzednich - powiedział Soboń. 

- Znakomita większość podatników zmiany w podatkach odczuje pozytywnie już od lipca, a pozostali - przy zeznaniu rocznym. Gdybyśmy tych zmian nie przeprowadzili, to mielibyśmy sytuację, w której wiele milionów podatników musiałoby dopłacać w zeznaniu rocznym - zauważył. 

Dodał, że po zmianach liczba podatników, którzy będą musieli dopłacać, będzie niższa niż w latach poprzednich.

- O ile zwykle podatników dopłacających przy zeznaniu rocznym było ok. 2 mln, to po zmianach podatkowych będzie to liczba znacznie mniejsza, bo będzie to przekraczało niewiele ponad 1 mln podatników - dodał Soboń.

Soboń: Chcemy, aby od jutra zaczął działać kalkulator

- Chcemy, aby od jutra zaczął działać kalkulator, który pozwoli oszacować wpływ zmian (podatkowych - red.) na wynagrodzenie" - powiedział w czwartek na konferencji prasowej wiceminister finansów. 

Ma on pozwolić obliczyć wpływ zmian podatkowych na wynagrodzenia w przypadku osób uzyskujących dochody z umów o pracę i umów zleceń. Od 8 lipca resort umożliwi obliczanie z użyciem kalkulatorów wpływu zmian na osoby, w których przypadkach występują zbiegi umów o pracę i umów zleceń. Natomiast od 15 lipca swoje przychody po zmianach będą mogli wyliczyć emeryci oraz osoby, które pobierają emeryturę i jednocześnie pracują. Od 22 lipca kalkulator obejmie osoby rozliczające się wspólnie z małżonkiem, a od 5 sierpnia - prowadzących działalność gospodarczą.

Reforma podatkowa. Pełne skutki podatnik odczuje dopiero od stycznia 2023 r.

Nowa ustawa likwiduje mechanizm tzw. "rolowania zaliczek". Dotyczył on pracowników i zleceniobiorców oraz emerytów i rencistów, stosowany był dla dochodów do 12 800 zł brutto, dzięki niemu zaliczki na PIT były zamrożone na poziomie tych z 2021 r. (dla osób, które nie zyskiwały na reformie), a przez to nieadekwatne do wysokości, w której powinny być pobierane w związku z nowymi przepisami.

Uchylenie mechanizmu rolowania zaliczek, czyli ograniczania ich do wysokości z zeszłego roku, spowoduje, że w niektórych przypadkach wzrosną zaliczki na PIT, co skutkować będzie niższymi zarobkami na rękę - wyjaśnia MF. Zastrzegając przy tym, że reforma podatkowa została rozłożona na 2 etapy, dlatego jej pełen skutek odczujemy po 1 stycznia 2023 roku.

Zmiany podatkowe od lipca. Co się zmieni?

W styczniu wszedł w życie podatkowy Polski Ład, który wbrew nazwie wywołał chaos i komplikacje przepisów. Podniesiona została kwota wolna do 30 tys. zł oraz drugi próg podatkowy do 120 tys. zł. Jednocześnie wzrosła rzeczywista składka zdrowotna, która wynosi 9 proc., ale zlikwidowana została możliwość odliczania jej od podatku. Ten efekt miał być częściowo korygowany poprzez skomplikowany algorytm zwany ulgą dla klasy średniej i już w styczniu w trybie kryzysowym wprowadzono rozporządzenie, żeby można było odprowadzać zaliczki w wysokości z 2021 roku. To jednak doprowadziłoby finalnie do tego, że duża grupa osób miałaby wysokie dopłaty do podatku po rozliczeniu rocznym. Lipcowe zmiany mają temu zapobiec.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Zobacz również:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podatki | zmiany podatkowe | PIT | ulga dla klasy średniej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »