Europa apeluje do Chin, stawką pokój. Tylko Xi może wpłynąć na Putina?

W Pekinie rozpoczął się szczyt Chiny-UE. Podczas spotkania z przewodniczącym Rady Europejskiej Antonio Costą i szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen przywódca ChRL Xi Jinping zaapelował o dokonanie "właściwego wyboru strategicznego". Z kolei liderzy unijni domagają się od Państwa Środka wywarcia wpływu na Rosję w celu zakończenia wojny w Ukrainie.

Szczyt Chiny-UE został zorganizowany w momencie napiętych stosunków między partnerami, które uległy znacznemu pogorszeniu po pełnoskalowym ataku Rosji na Ukrainę w 2022 r. Palącą kwestią jest także obawa UE przed uzależnieniem gospodarczym od Chin, które - jak przypuszczają Europejczycy - Pekin mógłby instrumentalizować przeciwko Unii Europejskiej, jak wcześniej uczyniła to Moskwa.

Chiny i Europa są "konstruktywnymi siłami, opowiadającymi się za multilateralizmem i otwartą współpracą" - oświadczył Xi, zgodnie z notą opublikowaną przez resort dyplomacji w Pekinie. "Im bardziej skomplikowana i niepewna jest sytuacja międzynarodowa, tym bardziej Chiny i UE muszą wzmocnić komunikację, zwiększyć wzajemne zaufanie i pogłębić współpracę" - dodał.

Reklama

UE wzywa Chiny do wywarcia wpływu na Rosję

Nawiązując do 50-lecia stosunków dyplomatycznych Chin ze Wspólnotą, chiński przywódca ocenił, że dotychczasowa współpraca była "owocna i przyniosła korzyści zarówno (obu stronom), jak i światu". Zaznaczył, że "ważnym doświadczeniem i inspiracją jest wzajemny szacunek, poszukiwanie wspólnej płaszczyzny, przy jednoczesnym zachowaniu różnic". Jak ocenił, "jest to również ważna zasada i kierunek, w którym stosunki Chiny-UE powinny podążać w przyszłości".

"Potrzebujemy konkretnych postępów w kwestiach handlowych i gospodarczych, i obaj chcemy, aby nasze stosunki były (...) wzajemnie korzystne" - powiedział Costa do Xi na początku spotkania. Przewodniczący RE zaapelował do władz w Pekinie o przestrzeganie podstawowych wartości zapisanych w Karcie Narodów Zjednoczonych. "Wzywamy Chiny, stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ, do wykorzystania swojego wpływu na Rosję w celu (...) zakończenia wojny agresji przeciwko Ukrainie" - zaapelował.

Von der Leyen oceniła w swoim przemówieniu, że istotne dla obu stron jest to, aby "dostrzegły swoje obawy i przedstawiły realne rozwiązania". "Wraz z pogłębianiem się naszej współpracy, wzrosła również nierównowaga (handlowa). Osiągnęliśmy punkt zwrotny. Konieczne jest przywrócenie równowagi w naszych stosunkach dwustronnych" - powiedziała przewodnicząca KE.

Kolejne spotkanie przedstawicieli UE i Chin

Czwartkowe spotkanie jest częścią 25. szczytu UE-Chiny. Zgodnie z zapowiedziami strony europejskiej, na agendzie mają znaleźć się kwestie dotyczące nierównowagi handlowej, dostępu do rynku i metali ziem rzadkich, subsydiów (zwłaszcza na pojazdy elektryczne) i chińskiej nadwyżki zdolności produkcyjnych, a także stanowisko Pekinu wobec rosyjskiej pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę.

Chińska agencja prasowa Xinhua podkreśliła w czwartkowej depeszy rolę Chin jako "krytycznie (ważnego) partnera" dla Europy, wskazując na wspólne interesy w takich obszarach jak handel, klimat i globalne zarządzanie. "Chiny i UE, podobnie jak wszyscy główni gracze gospodarczy, nie zawsze się zgadzają. Ale brak zgody nie oznacza konfrontacji" - podała Xinhua, apelując o większe zaufanie w stosunkach dwustronnych.

Costa i von der Leyen o godz. 15.30 (godz. 9.30 w Polsce) spotkają się z premierem ChRL Li Qiangiem, a wieczorem zaplanowana jest konferencja prasowa unijnych przywódców, podsumowująca 25. szczyt.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | Xi Jinping | Ursula von der Leyen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »