9 tysięcy dla pracownika na przestoju
Ponad 9 tys. zł stypendium dla pracownika firmy mającej przestój. Eksperci twierdzą, że w dobie kryzysu należy ograniczyć wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Rozmawiamy z JOLANTĄ FEDAK, ministrem pracy i polityki społecznej
Jednym ze sposobów może być uchwalenie nowej ustawy o rentach kapitałowych. Czy rząd planuje jej przygotowanie?
- Zawetowanie przez prezydenta ustawy, która przewidywała nowe zasady ustalania rent z tytułu niezdolności do pracy i możliwość pracy przez rencistów bez żadnych ograniczeń, spowodowało, że te renty nie są obliczane na podstawie kapitału zgromadzonego na koncie emerytalnym. Nasz resort ma gotowy projekt ustawy, który w każdej chwili możemy skierować do Sejmu.
To dlaczego tam jeszcze nie trafił?
- Problem w tym, że musimy bardzo dokładnie ustalić, jakie są szanse, aby nowe rozwiązania weszły w życie.
Czy rząd nie za późno zaczął prace nad pakietem antykryzysowym?
- Nie. W krajach tzw. starej UE podobne rozwiązania były przyjmowane w grudniu 2008 roku. Trzeba jednak pamiętać, że na zachodzie Europy kryzys pojawił się sześć miesięcy wcześniej. Z prostego rachunku wynika więc, że w odpowiednim momencie rozpoczęliśmy przygotowania do odparcia kryzysu.
Ale kiedy będą gotowe ustawy?
- Do końca kwietnia. Chcemy, aby projekty ustaw uzgodnione w trybie pilnym z partnerami społecznymi były przyjęte przez Sejm z wykorzystaniem szybkiej ścieżki legislacyjnej.
Jednak niektóre firmy już bankrutują, a pracownicy skarżą się, że na wypłatę pensji muszą czekać kilka miesięcy - do czasu wydania przez sąd postanowienia o ogłoszeniu upadłości. Czy nie można tego przyspieszyć?
- Jeszcze w tym roku wejdą w życie nowe rozwiązania w tym zakresie. Jestem ich zwolenniczką. W przypadku niewypłacalności pracodawcy Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych będzie wypłacał pracownikom zaliczki. To spowoduje, że osoba tracąca pracę otrzyma należne jej pieniądze nawet trzy miesiące wcześniej niż teraz. Dodatkowo przepisy zostaną tak skonstruowane, że pracownicy upadających zakładów będą mogli wcześniej rozpocząć aktywne poszukiwanie pracy. Nie muszą czekać w domu, aż pracodawca faktycznie przestanie istnieć.
Rozmawiała Bożena Wiktorowska, Gazeta Prawna