Dziennie robi 5 zleceń. Zarabia 15 tys. zł miesięcznie

Praca fizyczna za 15 tys. zł miesięcznie i tylko 5 zleceń w ciągu dnia? To możliwe i to w Polsce, a co najbardziej zaskakuje, to brak chętnych do wykonywania tego zawodu mimo wysokich zarobków. O kim mowa?

15 tys. zł miesięcznie zarabia pan Walenty Kowalski z Łodzi, jak donosi portal INNpoland.pl. Mężczyzna wykonuje jedynie 5 zleceń w ciągu dnia, a zajmuje się pracą złotej rączki. Za sam dojazd do klienta na miejsce zlecenia liczy sobie 150 zł.

Praca za 15 tys. zł miesięcznie, a chętnych brak

Praca fizyczna złotej rączki to przede wszystkim umiejętności hydraulika i elektryka, ale również i stolarza w jednym. W skrócie - osoba oferująca takie usługi powinna wiedzieć jak zreperować usterki w całym domu. Z tego też względu wachlarz usług złotej rączki jest szeroki, ale i ceny nie są najniższe.

Reklama

"Średnio mam 5 zleceń dziennie, co daje 750 zł za same przyjazdy. W skali miesiąca to już 15 tys. zł" - przyznaje w rozmowie z INNpoland.pl pan Walenty. I choć zarobki są porównywalne z tymi w prestiżowych zawodach oraz na stanowiskach kierowniczych, to wciąż brakuje osób do wykonywania pracy złotej rączki.

Najczęściej potrzeba pomocy w łazience lub przy instalacji elektrycznej

Kowalski wylicza, że najczęściej jego pomoc jest potrzebna w sprawach dotyczących łazienek oraz drobnych usterek dotyczących instalacji elektrycznej. Jak przyznał w rozmowie z portalem, klienci potrzebują silikonowania brodzika, wymiany syfonu lub baterii prysznicowej czy w zlewie. Częste są też zlecenia dotyczące reperowania gniazdek oraz oświetlenia w domu.

Praca w łazience z montażem brodzika to średnio 600 zł, wymiana baterii łazienkowej to około 400 zł, a naprawa gniazdka elektrycznego w domu sięga do 150 zł za jeden punkt. Dla złotej rączki nie są to trudne zadania, a już 5 zleceń w ciągu dnia pozwala na osiągnięcie wysokich zarobków w skali miesiąca.

Okazji do zarobku nie brakuje, ale uczciwych fachowców już tak

Tylko w Internecie na stronach agregujących zapytania o pomoc i zlecenia dla fachowców, jak na przykład Oferteo.pl, mnożą się te dotyczące hydraulików. Już obecnie przekroczyły one 16 tys. pozycji, a jak podaje Wirtualna Polska, prognozy zakładają, że do końca roku jeszcze ich liczba wzrośnie do 22 tys. przebijając tym samym wynik z końca 2023 roku, gdy zapytań było ponad 20,5 tys. na stronie.

Znacznie większe od zeszłorocznego jest zapotrzebowanie na pracę elektryków. Na Oferteo.pl już przebita została liczba zapytań z całego 2023 roku (12,7 tys.), a do końca 2024 roku ma wynieść w sumie 18 tys. zapytań.

Pracy więc nie brakuje, za to brak uczciwych fachowców, jak zwraca uwagę złota rączka z Łodzi. Zdaniem Kowalskiego mnogość zleceń sprawia, że znajdują się łowcy okazji, którzy korzystają na zapotrzebowaniu, wykonując zwykłą fuszerkę od zlecenia do zlecenia.

Tymczasem prawdziwych znawców, którzy mają pojęcie o zawodach hydraulika i elektryka jednocześnie, wciąż jest jak na lekarstwo. To zaś prowadzi do mniejszej konkurencji na rynku, a w efekcie do wysokich cen usług i zarobków idących w 15 tys. zł miesięcznie.

Przemysław Terlecki 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: praca | zlecenie | hydraulik | elektryk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »