Fed nie powinien mówić stale nie

- Retoryka Fedu mówiąca o utrzymywaniu stóp procentowych na obecnych niskich poziomach przez "wydłużony okres czasu" powinna zostać zmieniona, ponieważ zbyt ogranicza ona pole manewru amerykańskiego banku centralnego - uważa James Bullard, przewodniczący oddziału Fedu z Saint. Louis.

- Uważam, że mówienie o wydłużonym okresie czasu ogranicza nas w działaniu. Prawda jest taka, że podwyżka stóp procentowych będzie zależeć od danych napływających z gospodarki - powiedział Bullard w CNBC.

Jego zdaniem, Fed powinien powstrzymać się od przedwczesnych deklaracji, a raczej skoncentrować się na obserwowaniu stanu w jakim znajduje się gospodarka oraz inflacja, i na tej podstawie podjąć decyzje o podwyżce stóp procentowych w odpowiednim momencie.

Bullard powiedział, że ożywienie w USA będzie w tym roku przebiegało w "rozsądnym" tempie, chociaż nie będzie też zbyt imponujące.

Reklama

Podkreślił również, że poprawia się sytuacja na amerykańskim rynku pracy.- Marzec będzie dobry dla rynku pracy i mamy nadzieję, że równie dobrych będzie kilka późniejszych miesięcy - powiedział.

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata

Polecamy: Praca Katowice, Praca Białystok, Praca Gdynia

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »