Łowcy głów mają ręce pełne roboty

Tego jeszcze nie było. Deficyt wykwalifikowanych pracowników jest tak wielki, że firmy szukają ich w szkołach zawodowych - pisze "Dziennik Łódzki".

Do techników i zawodówek kształcących w najbardziej deficytowych zawodach nieustannie dzwonią przedstawiciele koncernów, którzy oferują praktyki, szkolenia, korzystanie z najnowocześniejszych technologii. Gotowi są wyposażyć w najnowszy sprzęt szkolne pracownie, zapłacić uczniom za praktyki i zapewnić etaty absolwentom. Byle tylko świeżo upieczeni fachowcy, którzy opuszczają mury naszych szkół, nie myśleli o wyjeździe za granicę.

Ewa Ciećwierz, nauczycielka odpowiedzialna za kontakty z pracodawcami w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 17, przewiduje, że wkrótce liczba napływających ofert przekroczy liczbę tegorocznych absolwentów. Zaraz po zdobyciu tytułu zawodowego tegoroczny absolwent będzie mógł zatrudnić się w Gillette, General Elektric lub Polmo.

Reklama

Firmy rekrutują operatorów obrabiarek, tokarzy, ślusarzy oraz monterów maszyn i urządzeń. Początkowa pensja w Gillette nie przekracza 1000 zł, ale w kilka tygodni po rozpoczęciu pracy absolwent wysyłany jest na zagraniczne szkolenie. Po powrocie podpisuje przyzwoity kontrakt.

Bogusław Słaby, prezes Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Producentów Odzieży i Tkanin, postanowił zainwestować w uczniów z włókiennika, czyli Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 19 w Łodzi. Razem z łódzkimi producentami odzieży i tkanin chcą wyposażyć szkolne pracownie warsztatowe w nowoczesne maszyny szwalnicze. Prezes Słaby mówi, że poszukiwanie pracowników wśród szkolnej młodzieży to konieczność, bo na rynku jest ogromny deficyt, a wielu fachowców wyjeżdża za granicę. We włókienniku od kilku lat nie było naboru. Dyrektor szkoły Jan Stupak mówi, że postanowił otworzyć od września nowe klasy.

PAP/Dziennik Łódzki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »