​Nowy projekt ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców w Polsce

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej opublikowało projektu ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców. Kompleksowa regulacja kwestii legalizacji zatrudnienia cudzoziemców zawiera wiele zmian porządkujących. Nowa ustawa zasadniczo opiera się na tych samych podstawowych założeniach dotyczących zatrudniania cudzoziemców, wprowadza również nowe rozwiązania.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Nowa ustawa ma zastąpić tę aktualną o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która mimo licznych zmian, nie spełnia już swojej funkcji. Konstrukcja systemu zostaje niezmieniona - zezwolenia na pracę, zezwolenia na pracę sezonową czy oświadczenia się nie zmienią, tylko zostaną uporządkowane. Uwzględniono też postulaty firm. Poniżej znajduje się podsumowanie mocnych i słabych stron nowego projektu.

Reklama

Ustawa zawiera więcej pracy i kar

Zacznijmy od tych rzeczy, które budzą pewien niepokój, są dużym zaostrzeniem przepisów lub mogą obciążyć lub dołożyć obowiązków firmom zatrudniającym osoby z zagranicy.

Po pierwsze, zezwolenie na umowę zlecenie otrzymamy tylko na rok. W takich firmach jak nasza zatrudnienie pracowników na zezwolenie odbywa się w przypadku obywateli Azji i tylko na podstawie umowy zlecenie. Wydawanie tego typu zezwoleń tylko na rok utrudni znacząco proces, biorąc pod uwagę, że od daty rozpoczęcia zezwolenia do faktycznego rozpoczęcia pracy cudzoziemca mija od 2 do 4 miesięcy. To znacząco skraca okres pracy na zezwoleniu i nakłada obowiązek starania się o nowy dokument, a to nie tylko fizyczny koszt, ale też czas.

Po drugie, nie przedłużymy zezwolenia. W tym punkcie, podobnie jak w poprzednim, wszystko rozbija się o czas. Do tej pory można było przedłużyć zezwolenie, a teraz będzie to wymagało złożenia nowego wniosku. A to ponownie oznacza koszt i utratę cennego czasu.

Po trzecie, mamy nowy sposób naliczania kar. To mocne zaostrzenie przepisów, które zmienia sposób naliczania kar z wcześniejszego, który był raczej uznaniowy, na system "od sztuki".

Po czwarte, ukaranie dwóch osób ze spółki w ciągu 2 lat oznacza blokadę działania legalizacji w całej spółce. To znowu zaostrzenie przepisów, a może się zdarzyć tak, że ze względu na słabą komunikację w firmie osoby nawet nie będą wiedziały, że druga osoba jest ukarana i przyjmą na siebie drugi mandat.

Po piąte, musimy zgłaszać trwałe niepodjęcie zatrudnienia i zakończenie zatrudnienia na oświadczeniach o powierzeniu pracy. Według obowiązujących teraz zasad nie było wymagane zgłaszanie zakończenia zatrudnienia do urzędu. Stąd praca działu legalizacji kończyła się na zgłoszeniu podjęcia lub niepodjęcia pracy. Na specjalne życzenie cudzoziemca zgłaszaliśmy czasem zakończenie oświadczenia, gdyż bez tego nie mógł zarejestrować się u innego pracodawcy. Teraz dział legalizacji będzie musiał pilnować również rozwiązywania umów z cudzoziemcami i tym samym dział legalizacji zostaje włączony w wyrejestrowywanie pracowników.

Cyfryzacja i jednocześnie więcej czasu

Pomimo zaostrzenia przepisów i dołożenia obowiązków działom legalizacji czy osobom zajmującym się zatrudnianiem pracowników z zagranicy, nowy projekt ustawy ma wiele mocnych stron, którym przyjrzymy się poniżej.

Po pierwsze, obowiązują elektroniczne wersje dokumentów. To jeden z najmocniejszych i najważniejszych punktów. Nie generuje nadmiaru papierów do podpisu. Pytanie jednak o szczegóły, jeżeli okaże się, że do każdego wysłanego wniosku osoba z zarządu musi przesłać podpisane dokumenty przez praca.gov.pl za pomocą podpisu kwalifikowanego, bądź profilu zaufanego, to wygeneruje nieco trudności i zabierze sporo czasu.

Po drugie, możemy zmienić warunki pracy na tym samym zezwoleniu. Często przy przeniesieniu pracownika od jednego do drugiego klienta trzeba było wnioskować o nowe zezwolenie. Tutaj ta droga się upraszcza. Wystarczy złożyć wniosek o zmianę warunków. Ważne jednak jest, jak to będzie wyglądało w praktyce, bo jeżeli będzie to taki sam czas oczekiwania, jak na nowe zezwolenie, to będzie to tylko zmiana formalna.

Po trzecie, nie musimy czekać na informację od starosty. To oznacza, że oszczędzamy 21 dni do tej pory potrzebnych na wydanie niezbędnych dokumentów. Upraszczają się również formalności, bo to oznacza m.in. brak przyjmowania ludzi ze skierowaniami z urzędów pracy, brak giełd pracy czy niepotrzebnych CV.

Po czwarte, pracownik może przekroczyć wskazaną w oświadczeniu liczbę godzin pracy. Pozwala to lepiej wykształtować model stały na wysyłane oświadczenia i nie martwić się, że pracownik wypracuje większą liczbę godzin, niż ta wskazana w oświadczeniu.

I na koniec bardzo dobra informacja dla wszystkich zatrudniających cudzoziemców. Zostają oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy na 24 miesiące.

Powyższe zestawienie słabych i mocnych stron pokazuje, że ten projekt ustawy, jak wszystkie ma swoje mankamenty lub momenty, w których mamy do czynienia z zaostrzeniem przepisów. Niemniej jest bardzo potrzebny. Uporządkowanie przepisów, zastosowanie ułatwień zgodnie z oczekiwaniami biznesu to krok w dobrą stronę, zwłaszcza jako podwalina do polityki migracyjnej, której nadal nasz kraj potrzebuje.

Kary za nielegalne zatrudnianie cudzoziemców

Projekt ustawy wprowadza nowy sposób wymiaru kary za nielegalne zatrudnianie cudzoziemców tj. w kwocie nie niższej niż 500 zł za każdego nielegalnie zatrudnionego cudzoziemca. Jednocześnie maksymalna kara grzywny nie będzie mogła przekroczyć 30 000 zł.

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »