​NSA: Dane o wynagrodzeniu urzędników nie zawsze są informacją publiczną

Dane o wynagrodzeniu urzędników gminy nie zawsze są informacją publiczną - orzekł w piątek Naczelny Sąd Administracyjny. Najpierw trzeba sprawdzić, czy urzędnik jest funkcjonariuszem publicznym i dopiero wtedy można ujawnić te informacje - stwierdził NSA.

Sprawa dotyczyła dwóch pracowników urzędu gminy Klimontów (Świętokrzyskie). Jeden z mieszkańców chciał wiedzieć, dlaczego wójt ich zwolnił i dlaczego nikogo nie zatrudnił na ich miejsce. Mężczyzna żądał też informacji o wynagrodzeniu tych urzędników. W marcu ub.r. wójt Klimontowa odmówił wydania tej informacji, bo - jego zdaniem - informacje, których żądał mężczyzna, nie dotyczą funkcjonariuszy publicznych, więc nie są informacją publiczną.

Wnioskodawca zaskarżył decyzję wójta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach, a SKO uznało, że wójt nie przyjrzał się dokładnie sprawie. Wójt, uznając decyzję SKO, odpowiedział na pytania dotyczące zwolnienia mężczyzn i zatrudnienia innych osób na ich miejsce, ale odmówił udzielenia informacji o ich wynagrodzeniach, bo jego zdaniem zabrania mu tego ustawa o ochronie danych osobowych.

Reklama

Mężczyzna znów zaskarżył tę decyzję do SKO, a ono uznało, że informacje o wynagrodzeniach pracowników urzędu gminy są informacją publiczną, bo dotyczą sposobu dysponowania środkami publicznymi i nie dotyczą bezpośrednio dóbr osobistych tych pracowników. 

Na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach złożył jeden z pracowników urzędu gminy, bo - jak stwierdził - nie zajmuje stanowiska związanego z pełnieniem funkcji publicznej, ani dysponowaniem majątkiem państwowym lub samorządowym, więc dane o wysokości jego wynagrodzenia są chronione, jako jego dobra osobiste. 

WSA oddalił jednak jego skargę, bo - jak uznał - wniosek o udostępnienie informacji o jego wynagrodzeniu miał na celu wyjaśnienie, w jaki sposób gmina zarządza środkami publicznymi. Zdaniem kieleckiego sądu - wydanie takiej informacji nie naruszy prywatności pracownika gminy. 

Urzędnik zaskarżył ten wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a NSA uznał w piątek, że zarówno wyrok WSA, jak i decyzja SKO były błędne (sygn. I OSK 1044/13). Sędzia Wiesław Morys, uzasadniając wyrok, wyjaśnił, że nie wszystkie stanowiska w urzędzie gminy są związane z pełnieniem funkcji publicznej, dlatego nie można uznać, że informacje o wynagrodzeniu każdego pracownika mogą być udostępnione na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej. W tej sprawie należy najpierw sprawdzić, jakie stanowisko zajmuje pracownik, którego mają dotyczyć informacje - uznał NSA.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »