Ogromny wzrost liczby bezrobotnych na Ukrainie
Od marca do października 2020 r. aż 525 tys. Ukraińców otrzymało status bezrobotnego, wynika z najnowszych danych ukraińskiego Państwowego Centrum Zatrudnienia. Obecnie liczba osób bez pracy u naszych Wschodnich sąsiadów jest o 59 proc. wyższa niż 12 miesięcy temu.
Trudnej sytuacji na rynku pracy nie ułatwiają covidowe restrykcje, przez które część Ukraińców nie może przyjechać do pracy w Polsce. Potwierdzają to dane Grupy Progres, z których wynika, że w 2019 r. na polskim rynku pracy tymczasowej dominowali Ukraińcy - stanowili 51 proc. wszystkich zatrudnionych pracowników. W tym roku sytuacja uległa zmianie - od stycznia do końca sierpnia było ich 38 proc.
Na początku marca 2020 r. status osoby bezrobotnej posiadało 361 tys. Ukraińców. W czerwcu było ich ponad 514 tys. Obecnie jest ich 427 tys., czyli o 159 tys. więcej niż w październiku 2019 r. Sytuacja na ukraińskim rynku pracy w ciągu roku zmieniła się diametralnie i nie jest to zmiana na lepsze - wyliczają eksperci.
Pokłosie koronawirusa na Ukraińskim rynku pracy obrazują najnowsze dane Państwowego Centrum Zatrudnienia. Wynika z nich, że od marca do czerwca status bezrobotnego otrzymało 276 tys. Ukraińców, w październiku ta liczba zwiększyła się do 525 tys. Najbardziej znaczący wzrost liczby bezrobotnych - średnio dwuipółkrotny - zaobserwowano w Kijowie, Odessie, Zakarpaciu i obwodzie lwowskim (marzec - październik 2020). W tym samym czasie w obwodzie ługańskim, sumskim, dniepropietrowskim, czerkaskim i winnickim liczba bezrobotnych wzrosła o 32-38 proc.
Według oficjalnych informacji, na początku października w bazie Państwowej Służby Zatrudnienia zarejestrowano 67 tys. wolnych miejsc pracy, czyli o 34 proc. mniej niż w tym samym momencie ubiegłego roku. Od 12 marca do czerwca zatrudnionych zostało 142,7 tys. bezrobotnych Ukraińców, a do 9 października ta liczba wzrosła do 342 tys.
Obecnie na Ukrainie oficjalnie zarejestrowanych jest 427 tys. bezrobotnych, co szósty bezrobotny ma szansę na zatrudnienie w swojej ojczyźnie. W ubiegłym roku o jeden wakat walczyło trzech kandydatów.
Z danych Grupy Progres wynika, że w 2019 r. Ukraińcy dominowali na polskim rynku pracy tymczasowej - 51 proc. wszystkich zatrudnionych pracowników. Naszych rodaków było o 10 proc. mniej (41 proc.). Pracownicy pozostałych narodowości stanowili 8 proc. pracowników tymczasowych. W tym roku sytuacja uległa zmianie - od stycznia do końca sierpnia to Polacy częściej pracowali tymczasowo - 52 proc. wszystkich zatrudnionych, Ukraińcy stanowili 38 proc. tej grupy, a obywatele pozostałych narodowości 10 proc.
- Praca tymczasowa w Polsce jest dla Ukraińców szansą na wyjście z bezrobocia. Na tej drodze pojawiają się jednak przeszkody - głównie natury finansowej. Z naszej wiedzy wynika, że obecnie problemem dla Ukraińców są obostrzenia związane z zapobieganiem COVID-19. Szczególnie obowiązek poddania się kwarantannie po przekroczeniu granicy, który oznacza brak możliwości szybkiego zarobkowania oraz wydatki związane z przyjazdem do Polski i niemożliwością podjęcia pracy przez 10 dni - mówi Yuliia Novytska, Kierownik Działu Legalizacji Zatrudnienia w Grupie Progres.
Na decyzję o emigracji zarobkowej do Polski może wpływać nie tylko pomoc pracodawców w czasie kwarantanny, ale również oferowane przez nich zarobki. Według Państwowej Izby Statystycznej od 1 stycznia 2020 r. płaca minimalna na Ukrainie wzrosła o 550 hrywien i wynosiła 4723 hrywien miesięcznie (ok. 646 pln), czyli 28,31 hrywien (ok. 3,8 pln) za godzinę.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze