Płaca minimalna w 2025 roku i podwyżki w budżetówce. Tyle mają wynieść
Rząd proponuje, aby od 1 stycznia 2025 roku płaca minimalna wynosiła 4626 zł brutto. Z dużym prawdopodobieństwem właśnie taka kwota będzie obowiązywała od przyszłego roku jako najniższe wynagrodzenie za pracę. Zaproponowano także, ile mają wynieść podwyżki płac w sferze budżetowej.
W ustalaniu wysokości płacy minimalnej biorą udział trzy strony: rząd oraz przedstawiciele pracowników oraz pracodawców. Tworzą oni Radę Dialogu Społecznego. Celem Rady jest prowadzenie debaty i współpraca w celu opracowania rozwiązań gospodarczych i społecznych, które zapobiegają konfliktom.
Na ustalenie wspólnego stanowiska Rada miała czas do 15 lipca. Porozumienie zostało osiągnięte jedynie po stronie związkowej, która proponuje minimalne wynagrodzenie na poziomie 4650 zł brutto, natomiast zarówno rząd, jak i przedsiębiorcy wskazują na kwotę 4626 zł brutto jako optymalnej wysokości minimalnego wynagrodzenia.
Jednak i tutaj nie ma pełnej zgody. Przedstawiciele Konfederacji Lewiatan apelują, że w przyszłym roku nad polskimi przedsiębiorcami wisi widmo masowej likwidacji niewielkich firm. Niektórzy pracodawcy zaznaczają także, że ciągłe podwyżki płacy minimalnej szczególnie uderzają w niewielkie firmy w uboższych rejonach Polski.
Dużym polem sporu jest również kwestia wynagrodzenia pracowników budżetówki. Rząd proponuje podwyżkę dla tego sektora w wysokości 4,1 proc., czyli o prognozowaną średnioroczną dynamikę cen towarów i usług konsumpcyjnych na przyszły rok.
Jednak po stronie związkowej wywołuje to niezadowolenie. Związki są zdania, że podwyżki w budżetówce powinny wynieść co najmniej 15 proc., dlatego propozycja rządowa absolutnie nie może być przez nie zaakceptowana.
Swoje stanowisko motywują tym, że przy braku atrakcyjnych wynagrodzeń możemy spodziewać się masowych odejść pracowników ze sfery budżetowej, co może prowadzić do paraliżu państwa w wielu aspektach.
W odpowiedzi na to, po stronie rządu pojawiła się propozycja podwyżki o 7 proc., ale i to nie satysfakcjonuje związkowców. Informują, że jeśli budżetówka nie otrzyma co najmniej 10 proc., to we wrześniu i październiku odbędzie się fala protestów w całym kraju.
Zgodnie z literą prawa, jeśli Rada Dialogu Społecznego (RDS) w przewidzianym ustawowo terminie nie znajdzie wspólnego stanowiska odnośnie do płacy minimalnej, kwota ta jest ustalana przez Radę Ministrów drogą rozporządzenia w terminie do 15 września.
Co ważne, wysokość ustalonego przez rząd minimalnego wynagrodzenia i stawek godzinowych nie może być niższa niż stawki przedstawione wcześniej RDS do negocjacji.
Wszystko wskazuje na to, że to właśnie propozycja rządowa, czyli 4626 zł brutto, zostanie oficjalną stawką wynagrodzenia minimalnego w Polsce od początku przyszłego roku.
Co to oznacza dla pracowników? Po odprowadzeniu składek i podatków pracownik zarabiający minimalną stawkę krajową otrzyma 3483,51 zł netto ("na rękę").
Od wynagrodzenia brutto będzie musiała zostać odjęta składka emerytalna w wysokości 451,50 zł, składka rentowa - 69,39 zł, składka na ubezpieczenie chorobowe - 113,34 zł i zaliczka na podatek dochodowy - 149 zł.
Oznacza to zatem wzrost wynagrodzenia netto o 221,98 złotych.
Na ostateczne potwierdzenie tej informacji należy poczekać maksymalnie do połowy września, kiedy to rząd jest zobowiązany do podania stawek na nowy rok kalendarzowy.
KO