Polsce grozi nowa fala bezrobocia?
Pracodawcy RP obawiają się dalszego wzrostu bezrobocia i apelują o nowelizację art. 13 ustawy antykryzysowej. 27,3 proc. firm deklaruje zwiększenie zatrudnienia, to 15,6 proc. będzie je redukować. Połowa (50,6 proc.) utrzyma je na tym samym poziomie.
Według danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, szacunkowa stopa bezrobocia wyniosła w listopadzie 11,8 proc. To o 0,3 punktu procentowego więcej niż październiku. Wzrost bezrobocia zanotowano we wszystkich województwach.
Jak twierdzi MPiPS, jednym z czynników za to odpowiedzialnych jest brak dalszego zatrudnienia pracowników, którym skończyły się umowy terminowe.
Pracodawcy RP przypominają o potencjalnych skutkach, jakie mogą wyniknąć w sierpniu 2011 r. w związku z obowiązywaniem terminowych umów o pracę. Wspomniana ustawa zawiesiła stosowanie przepisu Kodeksu pracy dotyczącego ograniczeń w wielokrotnym ponawianiu umów na czas określony.
Ustawa przewiduje, że okres zatrudnienia na podstawie kolejnych umów o pracę na czas określony między tymi samymi stronami stosunku pracy nie może przekraczać 24 miesięcy.
Po upływie tego okresu, 22 sierpnia 2011 r. umowy terminowe mogą przekształcić się w umowy na czas nieokreślony. Wzrost bezrobocia może wynikać z niemożliwości zatrudniania pracowników na umowy bezterminowe. Stąd, zdaniem Pracodawców RP, nowelizacja przepisów jest niezbędna.
Pracodawcy RP
_ _ _ _ _
Polscy producenci w ciągu najbliższego roku spodziewają się wzrostu liczby zamówień i przychodów. Zamierzają zmniejszyć wydatki inwestycyjne - wynika z badania firmy KPMG.
Nastroje panujące wśród polskich firm produkcyjnych polepszyły się w stosunku do pierwszej połowy 2010 roku i są znacznie lepsze niż w innych krajach Unii Europejskiej. Aż 64,9 proc. producentów w Polsce spodziewa się, że w ciągu najbliższego roku zwiększy skalę swojej aktywności gospodarczej, a 18,2 proc. utrzyma ją na obecnym poziomie.
Spadku aktywności gospodarczej spodziewa się zaledwie 11,7 proc. firm - napisano w komentarzu do badania.
Wskaźnik optymizmu gospodarczego w październiku wynosi +53,2 i jest wyższy niż w czerwcu i lutym 2010, kiedy wynosił odpowiednio +46,5 oraz +42,1. Dla porównania, w krajach UE wskaźnik ten jest znacznie niższy i wynosi obecnie +39,4.
Z badania wynika, że znaczna część polskich producentów spodziewa się, że w ciągu najbliższego roku będą otrzymywać więcej nowych zamówień (wskaźnik +44,2) i w związku z tym wzrosną ich przychody (+40,3). Wskaźniki te wzrosły od lata 2010 i przekroczyły średnią dla UE (odpowiednio +38,3 i +36,9), lokując Polskę w czołówce Europy. Ogółem, wzrostu przychodów w ciągu najbliższych 12 miesięcy spodziewa się aż 57,1 proc. polskich firm produkcyjnych, a dalsze 19,5 proc. szacuje, że utrzyma je na obecnym poziomie. Spadku przychodów spodziewa się 16,9 proc. producentów. W mniejszym stopniu polskie przedsiębiorstwa spodziewają się wzrostu zysków (wskaźnik +26,0), wciąż jednak prognozy te są lepsze niż w UE ogółem (+19,7) - napisano.
Z październikowego badania wynika także, że polscy producenci zrewidowali swoje prognozy z czerwca 2010 odnośnie wzrostu wydatków inwestycyjnych (spadek wskaźnika z +23,9 do +11,7).
Tym samym polskie firmy wypadają poniżej średniej UE (wskaźnik +12,9).
Większość polskich firm produkcyjnych (50,6 proc.) planuje utrzymać inwestycje na obecnym poziomie, a 24,7 proc. będzie je zwiększać.
Zmniejszenie nakładów inwestycyjnych w nadchodzącym roku zakłada 13 proc. producentów. W porównaniu do czerwca 2010 zmniejszył się także odsetek polskich producentów, którzy zamierzają zwiększyć nakłady na badania i rozwój (spadek wskaźnika z +26,8 do +16,9, wciąż jednak powyżej średniej UE)" - napisano.
W związku z wyhamowaniem inwestycji, firmy ograniczyły swoje plany odnośnie zatrudnienia - wskaźnik ten spadł z +18,3 w czerwcu 2010 roku do +11,7 i jest na zbliżonym poziomie jak w całej UE (+11,9). Choć 27,3 proc. firm deklaruje zwiększenie zatrudnienia, to 15,6 proc. będzie je redukować. Połowa (50,6 proc.) utrzyma je na tym samym poziomie - dodano.