Stal przestała być przyszłością. Niemiecki kolos metalurgiczny tnie etaty

Thyssenkrupp Steel Europe, największy w Niemczech producent stali, ogłosił redukcje zatrudnienia. Pracę stracić ma 11 tysięcy z 27 tysięcznej załogi i zostanie zamknięty co najmniej jeden zakład produkcyjny. Przyczyną są problemy rynku stali w Europie - nadmiar mocy produkcyjnych i wzrost taniego importu, głównie z Azji. Związki zawodowe zapowiedziały “masowy opór”.

Obecne Thyssenkrupp produkuje rocznie 11,5 miliona ton stali. Wraz z planowanymi redukcjami etatów, zamierza zmniejszyć produkcję do 8,7–9,0 milionów ton. “Musimy dostosować się do realiów rynkowych, aby zabezpieczyć przyszłość naszej firmy” — uzasadnia w wydanym komunikacie niemieckie przedsiębiorstwo. 

Zwolnienia i likwidacja hut

 Zgodnie z przyjętą strategią, cięcia mają objąć pracowników zarówno produkcji jak i administracji. W obu działach, do końca dziesięciolecia, pracę ma stracić łącznie około 5 tys. osób. “Kolejne 6 tys. etatów ma zostać zlecone zewnętrznym dostawcom usług lub sprzedaży biznesowej” - informuje Deutsche Welle. 

Ważnym elementem restrukturyzacji będzie zamknięcie zakładu w Kreuztal-Eichens i sprzedaż zakładów Hüttenwerke Krupp Mannesmann (HKM) w Duisburgu, w Zagłębiu Ruhry. W przypadku braku zainteresowania ze strony potencjalnych nabywców, spółka nie wyklucza likwidacji również tej fabryki. 

Reklama

Spada popyt na stal

Thyssenkrupp Steel Europe od lat zmaga się z problemami, przede wszystkim z osłabieniem w Niemczech i na świecie koniunktury gospodarczej a także ze słabnącym popytem na rynku stali i wzrostem cen energii. Huty przechodzą też na tzw. zieloną stal, która wymaga inwestycji w nowoczesne, ekologiczne technologie. Do jej produkcji wykorzystywana jest energia elektryczna pochodzącą ze źródeł odnawialnych

Dokument zawierający szczegóły zmian ma zostać dopracowany w najbliższych tygodniach. W pracach nad nim uczestniczą organy nadzorcze firmy i przedstawiciele pracowników. Plany restrukturyzacyjne skrytykowała centrala związkowa IG Metall w Nadrenii Północnej-Westfalii. Zapowiedziała "zaciekły opór" wobec działań firmy. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy | metalurgia | zwolnienia pracowników | stal | popyt | spadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »