W nowym zawodzie zarobisz 3,5 tys. zł
Zadaniem oficera łącznikowego będzie opieka nad zagranicznymi delegacjami podczas nieformalnych spotkań unijnych ministrów w Polsce.
Polska obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej w drugiej połowie 2011 roku. W ciągu sześciu miesięcy w naszym kraju odbędzie się około 150 spotkań, w tym m.in. nieformalne posiedzenia unijnych ministrów.
Zadaniem oficerów łącznikowych będzie opieka nad zagranicznymi delegacjami przyjeżdżającymi na nieformalne posiedzenia ministerialne do Polski. W każdym z nich będzie uczestniczyło tylu oficerów łącznikowych, ilu będzie przewodniczących delegacji, czyli co najmniej 27 (bo tylu jest członków UE). Dzięki specjalnie wyszkolonym urzędnikom będzie można sprawniej zarządzać spotkaniami europejskich polityków.
- Oficerowie mają pełnić rolę łącznika i zapewniać sprawny przepływ informacji pomiędzy organizatorami spotkania a ministrem, który przyjedzie do Polski na spotkanie. Taka osoba informuje go m.in. o ewentualnych zmianach w programie spotkania, asystuje przy zakwaterowaniu w hotelu, przy transporcie, nadzoruje całą stronę logistyczną pobytu przydzielonego mu ministra - powiedziała PAP specjalistka z Departamentu Koordynacji Przewodnictwa Polski w Radzie UE MSZ Małgorzata Pijanowska.
Firma wyłoniona w przetargu - jak powiedziała - została zakontraktowana przez MSZ na dokonanie rekrutacji oficerów łącznikowych oraz osób przewidzianych do koordynacji ich pracy. - Za tę usługę, która zakończy się jeszcze przed rozpoczęciem prezydencji, firma otrzyma wynagrodzenie w wysokości 246 tys. zł - dodała.
Rekrutacja oficerów ma się rozpocząć jeszcze w styczniu; informacje w tej sprawie pojawią się zarówno w prasie, jak i w internecie. O tę pracę mogą ubiegać się nie tylko Polacy. Mogą to być również obcokrajowcy, którzy biegle znają język roboczy, czyli w naszym przypadku jest to polski.
Podstawowa grupa oficerów łącznikowych ma liczyć 80 osób. Jest to podyktowane koniecznością zapewnienia równoczesnej obsługi dwóch spotkań odbywających się w tym samym lub niemal w tym samym czasie. - Takie przypadki będą miały miejsce, więc musimy być gotowi - powiedziała Pijanowska. Dodała, że stworzona zostanie również "grupa rezerwowa", licząca około 25 osób.
Przy wyborze oficerów pod uwagę będzie brana znajomość języków obcych oraz umiejętności organizacyjne. W pierwszym przypadku, oprócz znajomości języka polskiego, wymagany będzie angielski, a także - zgodnie z zasadą, że oficer obsługuje swoją delegację w jej języku narodowym - pozostałe języki państw członkowskich UE. Dobrze widziana będzie umiejętność posługiwania się także językami wschodnimi.
Ważna będzie też umiejętność sprawnego podejmowania decyzji, odporność na stres, zorganizowanie i punktualność. Atutem kandydata będzie również znajomość tematyki europejskiej oraz doświadczenie w pracy w środowisku międzynarodowym.
Rekrutacja ma się zakończyć do marca. Później planowana są szkolenia m.in. z protokołu dyplomatycznego. Oficerowie będą musieli również zapoznać się z systemem organizacji spotkań w Polsce, z zasadami logistyki.
Pijanowska poinformowała, że "na chwilę obecną" można oszacować, iż oficerowie łącznikowi będą mogli liczyć na zarobki rzędu około 3 - 3,5 tys. zł brutto miesięcznie.