W pułapce CV

Współcześnie jednym z najpowszechniej stosowanych narzędzi rekrutacyjnych jest CV, które często jednak okazuje się złym doradcą, a informacje w nim zawarte nie wystarczają, by stwierdzić, kto jest wart zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną.

Co za dużo, to niezdrowo

Na średnio opłacane stanowisko pracy biurowej aplikuje zwykle między 50 a 300 kandydatów. Dokładne przeczytanie wszystkich CV jest niemal niewykonalne, standardowo więc poświęca się zaledwie 30 sekund, by określić, czy dana osoba spełnia stawiane przez pracodawcę wymagania. Tak szybka selekcja jest jednak bardzo niedokładna.

Nawet zakładając, że pracodawcy uda się przeczytać wszystkie CV, trudno stwierdzić, jaka jest wartość zawartych w nich danych. Dziś pisanie CV stało się bowiem sztuką kreowania własnego wizerunku, formą manipulacji, tym skuteczniejszą, im lepiej jest w niej wyćwiczony kandydat. Jego własną opinię o sobie trudno bowiem nazwać obiektywną. A nawet gdyby faktycznie taka była, trudno stwierdzić, czy absolwent kierunku finanse i rachunkowość rzeczywiście będzie w stanie poradzić sobie z prowadzeniem księgowości firmy. Doświadczenie pokazuje bowiem, że ani wykształcenie, ani długość stażu na danym stanowisku nie są jednoznacznymi determinantami sukcesu. Nie brak informacji jest jednak największą zmorą w CV.

Reklama

Nie taki kandydat, jak go CV maluje

Nietrudno zauważyć, że informacje zawarte w CV często stanowią swoistą manipulację. W dzisiejszym świecie, gdzie poziom kształcenia drastycznie spada i gdzie ludzie stają się coraz bardziej anonimowi, tuszowanie porażek i wyolbrzymianie sukcesów staje się coraz łatwiejsze. Wpisy zawarte w CV nie odzwierciedlają całej drogi rozwoju danej osoby. Nie są też podstawą do oceny tego, czy konkretny kandydat posiada predyspozycje osobowościowe do efektywnego wykonywania zadań przypisanych danemu stanowisku pracy. Istnieje mnóstwo poradników dotyczących tworzenia życiorysu, które doradzają, jakie hobby wpisać w formularzu, czy które swoje osiągnięcia eksponować tak, by stwarzać wrażenie idealnego kandydata. W efekcie kandydat trafia do pracy, do której dopasowuje go CV, a nie faktyczne kompetencje i predyspozycje.

Na tym etapie nikt nie zastanawia się także nad tym, czy dany kandydat pasuje do konkretnego stanowiska. Pierwsza obrana ścieżka kariery staje się często ostatnią, bo - jak pokazuje doświadczenie - diametralna zmiana pola aktywności zawodowej w niektórych zawodach bywa niemożliwa. Dobre CV jest bowiem bronią obosieczną - zapewniającą stabilną pozycję w danym zawodzie, ale i często drogą w jedną stronę. W efekcie czasem przypadkowo rozpoczynając karierę w danej branży, kandydat ryzykuje opatrzenie etykietą marketingowca, programisty czy księgowego. Dokonując wyboru raz, często odcina sobie drogę do zmiany swojego życia zawodowego. Pochopna decyzja nie musi jednak oznaczać drogi bez powrotu.

Ucieczka z matni CV

Niezależnie od wszystkich swoich zalet, CV stanowi narzędzie niedostatecznie skuteczne, które musi być wspierane poprzez inne elementy procesu rekrutacyjnego, tj. listy motywacyjne, rozmowy rekrutacyjne czy testy. Ich efektywność jednak także jest ograniczona - nawet doświadczony rekruter bywa podatny na manipulację, większość pytań zadawanych podczas rozmów rekrutacyjnych powtarza się, a list motywacyjny tak naprawdę sprawdza jedynie umiejętność posługiwania się przez kandydata perswazją językową i logiczną argumentacją. Odpowiedzią na ten problem coraz częściej stają się testy rekrutacyjne, dzięki którym praca rekruterów z pewnością staje się łatwiejsza. Pozwalają one osiągnąć, często zatracony przy procesie rekrutacji, obiektywizm oraz sprawdzić kompetencje kandydatów już w pierwszym procesie rekrutacji.

Korzyści wynikające z możliwości automatyzacji procesów rekrutacyjnych są dla współczesnych firm nie do przecenienia - głównie ze względu na perspektywę oszczędności. Im szybciej stanowisko pracy zostanie obsadzone kimś odpowiednim, tym większe korzyści przyniesie to firmie.

Dorota Kalinowska

manBase
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »