Włączyła firmowy komputer będąc na L4, ZUS odebrał zasiłek. Sprawa trafiła do sądu

Jednym z uprawnień, jakie przysługują pracownikom Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), jest kontrola osób znajdujących się na zwolnieniu lekarskim. W taki sposób urzędnicy sprawdzają, czy pracownik nie wykorzystuje L4 w sposób niezgodny z jego celem. "Gazeta Pomorska" opisuje historię przedsiębiorczyni z Torunia, która po takiej kontroli straciła zasiłek chorobowy. Sprawa miała swój finał w sądzie, który stwierdził, że Zakład niesłusznie go odebrał.

To, że pracownicy ZUS kontrolują przebywające na zwolnieniu lekarskim osoby, nie jest niczym nowym. Konsekwencją niewłaściwego wykorzystywania zwolnienia lekarskiego może być cofnięcie zasiłku chorobowego. W mediach niejednokrotnie przewijały się przekazane przez ZUS informacje o pracownikach, którzy w czasie pobytu na L4 remontowali dom, wyjechali na wakacje bądź chcieli dorobić w dodatkowej pracy. Okazuje się jednak, że nieraz to urzędnicy mogą błędnie ocenić zaistniałą sytuację. 

Przedsiębiorczyni przebywała na L4. ZUS odebrał jej zasiłek za cały okres

"Gazeta Pomorska" opisuje sytuację, która spotkała jedną z przedsiębiorczyń z woj. kujawsko-pomorskiego. W ubiegłym roku prowadząca niewielką działalność w Toruniu kobieta brała udział w wypadku, wskutek czego doznała urazu braku. Z tego powodu wystawiono jej zwolnienie lekarskie, na którym miała przebywać od października 2023 r. do marca 2024 r

Reklama

Już pod koniec października w biurze pani Anety, które znajduje się obok jej domu, pojawili się kontrolerzy z ZUS. Weszli do środka, pomimo tego, że na drzwiach wisiała informacja o tym, że biuro jest nieczynne. Nieświadoma tego, że rozmawia z pracownikami ZUS kobieta, powiedziała, że ich nie obsłuży, jednak siedziała przy włączonym komputerze.

Choć ubezpieczona zapewniała kontrolerów, że sprawdzała, czy wykonano ważny przelew, bo jako jedyna z firmy ma dostęp do elektronicznych finansów przedsiębiorstwa, te tłumaczenia na nic się nie zdały. Na początku listopada przedsiębiorczyni otrzymała pismo, w którym Zakład informował o odebraniu całego zasiłku chorobowego za okres od października 2023 do końca marca 2024 r. Jako powód wydania takiej decyzji wskazano "wykonywanie pracy zarobkowej". 

Kobieta odwołała się do sądu pracy. ZUS nie miał racji, musi oddać zasiłek

Kobieta nie zgadzała się z tą decyzją, dlatego postanowiła wnieść odwołanie od decyzji ZUS do sądu pracy w Toruniu. Powołując się na analizę protokołu kontrolnego ZUS, dokumentację medyczną i wyjaśnienia chorej oraz przesłuchania świadków, orzekający w tej sprawie sędzia uznał, że pani Aneta nie złamała zasad, jakie obowiązują podczas przebywania na zwolnieniu lekarskim.

Z przytoczonego przez dziennik fragmentu uzasadnienia wyroku wynika, że ubezpieczona nie spotykała się z klientami, a swoje dotychczasowe obowiązki powierzyła pracownicy, z którą podpisała aneks do umowy. 

"Operacje na rachunku i zestawienie należności ubezpieczona wykonywała z reguły w sobotę. Nie były to czynności obciążające: trwały kilka minut" - podkreślił sędzia. 

Toruński sąd zdecydował o zmianie decyzji ZUS. Przedsiębiorczyni odzyskała prawo do zasiłku chorobowego za cały wspomniany wyżej okres. Zakład musi również zwrócić jej koszty postępowania sądowego. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zasiłek chorobowy | sąd pracy | kontrola L4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »