ZUS odebrał mu zasiłek, bo wyszedł z domu na L4. Sąd przyznał rację ubezpieczonemu
Na łamach naszego portalu wielokrotnie informowaliśmy o tym, że urzędnicy kontrolują osoby przebywające na zwolnieniach lekarskich. Gdy Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) stwierdzi, że przebywający na takim zwolnieniu niewłaściwie je wykorzystuje, może cofnąć zasiłek chorobowy. Tak właśnie było w przypadku pana Kamila, przedsiębiorcy budowlanego z Torunia, który został wezwany do zwrotu świadczenia pieniężnego, bo podczas kontroli nie było go w domu. Sprawa miała swój finał w sądzie, który na niedawno przeprowadzonej rozprawie cofnął decyzję urzędników.
Osoby przebywające na zwolnieniu lekarskim, czyli tzw. L4, mogą zostać skontrolowane przez ZUS. Kontrolerzy weryfikują m.in., czy zwolnienia lekarskie wykorzystywane są zgodnie z celem. Niejednokrotnie zdarzało się bowiem, że w trakcie zwolnienia chorobowego ubezpieczeni chcieli zarobić dodatkowe pieniądze, podejmując się dorywczej pracy, remontowali swoje mieszkania, budowali kurniki czy wyjeżdżali na wakacje.
Sprawę pana Kamila jako pierwszy opisał "Dziennik Toruński". Torunianin prowadzi działalności budowlaną i z tego tytułu podlega ubezpieczeniom społecznym, w tym dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu. W lutym 2023 r. mężczyzna uległ wypadkowi przy pracy, wskutek czego doznał urazu ramienia. Po pobycie w szpitalu, gdzie przeszedł operację, pan Kamil kontynuował rehabilitację w domu i na pobliskiej siłowni.
W maju 2023 r. kontrolerzy z toruńskiego oddziału ZUS nie zastali przebywającego wówczas jeszcze na zwolnieniu chorobowym pana Kamila w domu. Niezwłocznie wystosowali do niego pismo, w którym żądali usprawiedliwienia nieobecności w określonym, kilkunastodniowym terminie. Jak ustalił sąd, takie pismo do mężczyzny nie dotarło, a on sam dowiedział się o jego istnieniu dopiero wtedy, gdy cofnięto mu zasiłek. Jak zauważa serwis, na zwolnieniu lekarskim, które panu Kamilowi wystawił lekarz, było napisane, że "chory może chodzić".
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Toruniu. Po przebadaniu sprawy na posiedzeniu niejawnym w marcu 2024 r., niedawno organ orzekł, że ubezpieczony nie musi zwracać zasiłku chorobowego, a decyzja ZUS została zmieniona. Jak zauważył sąd, poprzez niewłaściwe dostarczenie pisma pan Kamil "został pozbawiony możliwości usprawiedliwienia swojej nieobecności podczas kontroli".
Powołując się na wypracowane na podstawie podobnych spraw orzecznictwo, sąd podkreślił, że "nie wszystkie czynności podejmowane w okresie orzeczonej niezdolności do pracy mogą być kwalifikowane jako czynności niezgodne z celem zwolnienia". Oznacza to, że ubezpieczony mógł wykonywać proste czynności życia codziennego, w tym np. zrobić niezbędne zakupy czy odebrać córkę ze szkoły. Wyrok jest nieprawomocny.