Branże przyszłości. Dzięki tym umiejętnościom znajdziesz pracę za 20 lat
Kończysz liceum, dostajesz się na wymarzony kierunek studiów, inwestujesz w dodatkowe kursy, zdobywasz certyfikaty, odbywasz praktyki, a następie... nie możesz znaleźć pracy. Dlaczego? Ponieważ okazuje się, iż zawód, do którego uczyłeś się tyle lat, w jednej chwili przestał istnieć. Jak tego uniknąć?
Dekarz, operator maszyn, elektryk, spawacz, kierowca samochodu ciężarowego oraz autobusu, pielęgniarka, księgowy - to tylko kilka z wielu najbardziej deficytowych zawodów. Obecnie. W niedalekiej przyszłości bez wątpienia wszystko ulegnie zmianie. Postępujący rozwój technologiczny oraz udoskonalanie sztucznej inteligencji prawdopodobnie zepchną na margines stanowiska, na których wykonuje się powtarzalne czynności. To choćby szeroko rozumiana administracja. Pamiętać należy ponadto o nieustających pracach nad stworzeniem w pełni autonomicznych samochodów (również ciężarowych) czy coraz doskonalszymi maszynami, które w niedalekiej przyszłości przejmą wiele naszych obowiązków.
Wskazanie konkretnych zawodów, które będą najbardziej pożądane w przyszłości, jest niezwykle trudne. Przede wszystkim dlatego, iż mogą to być zawody, które... po prostu dziś nie istnieją. Za przykład posłużyć może firma Google, która powstała we wrześniu 1998 r. Czy 10-20 lat wcześniej dało się przewidzieć, że będzie ona jednym z największych graczy na świecie i że znajdzie w niej pracę niemal 100 tys. osób?
Relatywnie łatwiejszym zadaniem pozostaje więc odczytanie trendów, którymi podąża rynek pracy. Sytuacja wydaje się analogiczna do wyborczych sondaży, gdzie mniejsze znaczenie mają chwilowe skoki popularności danej partii, a większe - długoterminowy trend. Jak je rozumieć w kontekście planowania przyszłości i kariery zawodowej?
Wiele wskazuje na to, iż w niedalekiej przyszłości na znaczeniu będą tracić zawody, w których kluczowe znaczenie ma praca fizyczna. Ucierpieć mogą zatem sektory rolnictwa, kopalnictwa czy górnictwa. Tutaj najłatwiej bowiem wprowadzić automatyzację. Zresztą zalet jest dużo więcej: roboty i inne urządzenia są dokładniejsze, szybsze oraz nie odczuwają zmęczenia czy braku motywacji do pracy.
Pożądani mogą natomiast okazać się specjaliści związani z rozwojem technologii, rynkiem energii odnawialnych oraz medycyną, ale też specjaliści IT, eksperci w zakresie big data czy sztucznej inteligencji. To wszystko sektory gospodarki, które w nadchodzących latach mogą należeć do najbardziej dochodowych. Z jednej strony dlatego, że nieustannie i dynamicznie się rozwijają, z drugiej - ponieważ dają szansę na zrewolucjonizowanie rynku.
- Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji, branża mediowa i marketingowa przeszły już wiele zmian i na pewno nie spodziewamy się tu spowolnienia. Jednym z głównych kierunków tego rozwoju jest personalizacja. Dzięki rozwojowi technologii można zbierać i analizować dane o zachowaniach użytkowników, co pozwala na lepsze dopasowanie treści i reklam do ich potrzeb i preferencji. W ten sposób AI przyczynia się do wzrostu popytu na specjalistów Data Scientist i Business Intelligence, którzy potrafią wiedzę techniczną połączyć z marketingiem. Nasza branża przyciąga umysły ścisłe, tworząc im możliwości perspektywicznego rozwoju na takich stanowiskach jak MarTech Consultant, E-commerce Specialist czy Marketplace Specialist, które są stosunkowo nowymi zawodami, także w naszej firmie — mówi Martyna Strugińska, Talent Manager w Group One.
Rozwój technologiczny z pewnością oznaczać będzie postępującą globalizację. Wszak większość wynalazków, takich jak internet, komputer, smartfon, samochód czy samolot, w gruncie rzeczy służą do jednego - szybszej i łatwiejszej komunikacji między ludźmi.
Świat się kurczy, a sporo firm działa w wielu krajach jednocześnie. To z kolei oznacza, iż niezmiennie będą one potrzebować osób ze świetną znajomością języków obcych (im mniej popularne, tym lepiej) oraz kulturoznawców - aby możliwie najlepiej zrozumieć oczekiwania klientów i konsumentów w odległych zakątkach świata oraz dostosować do nich model biznesowy.
Wspólnym mianownikiem nowo powstających zawodów może być konieczność wykazania się w nich kreatywnością oraz kompetencjami interpersonalnymi. W tym zakresie robotyzacja czy rozwój sztucznej inteligencji po prostu się nie sprawdza. Przynajmniej na razie.
- Sztuczna inteligencja, przejmując od człowieka wykonywanie np. prostych analiz, czy tworzenie treści może przyczynić się do zmniejszenia potrzeby zatrudniania ludzi do wykonywania powtarzalnych zadań. Należy jednak pamiętać, że AI nie zastąpi całkowicie ludzi w branży mediowej i marketingowej. Wciąż będą poszukiwane talenty ze strategicznym i kreatywnym zacięciem, specjaliści w obszarze projektowania treści, interpretowania danych, relacyjnej obsłudze klienta i rekomendacji eksperckiej. Co ciekawe i optymistyczne - powstają też nowe stanowiska dedykowane "współpracy" z AI np. do obsługi i wykorzystania na przykład ChatGPT - podkreśla Strugińska, ekspertka HR z grupy marketingowo-technologicznej.
Oprócz strategicznych i kreatywnych zawodów warto celować w też w takie jak: lekarze, pielęgniarki, opiekunowie medyczni - europejskie społeczeństwa starzeją się i z pewnością będą potrzebować opieki medycznej. Innym wyraźnie rysującym się trendem jest przykładanie coraz większej wagi do zdrowego stylu życia. To z kolei szansa dla trenerów osobistych, dietetyków, psychologów. [AP1]
Mimo że w każdym z wymienionych przypadków wymagana jest wiedza, niezbędne są ponadto umiejętności miękkie - to w końcu praca z ludźmi. Bez empatii i prawidłowego odczytywania uczuć się nie obędzie. W cenie będą również umiejętność pracy w zespole i pod presją, komunikatywność czy asertywność.
Nie warto jednak bać się świata, w którym technologie w pełni zastąpią człowieka. To także szansa, którą można wykorzystać - z pewnością powstanie wiele nowych branż i miejsc pracy. Tym bardziej że zawód przyszłości nie oznacza od razu kolonizatora odległych planet. Dużo większe znaczenie ma dokładne śledzenie zmian na rynku pracy, wyciąganie wniosków i podejmowanie trafnych decyzji.
- Często młodzi ludzie marząc o karierze zawodowej lub własnym startupie, patrzą w kierunku Doliny Krzemowej. Większość trendów dotyczących technologii oraz produktów i usług wpisanych w proces digitalizacji naszego życia powstało właśnie tam. Apple, Google, eBay, Yahoo, PayPal, Meta, Twitter, Uber — to globalni gracze, z którymi już dziś firmy marketingowo-technologiczne takie jak nasza walczą o cyfrowe talenty. Za chwilę na uczelniach wyższych i politechnikach powstawać będą kierunki specjalistów MarTech, które połączą naukę języka programowania z językiem komunikacji marketingowej i wiedzą dotyczącą wykorzystania danych. Już dziś po ukończeniu kierunków takich jak: informatyka, e-biznes, mediaworking, Big Data, Data Science można planować swoją przyszłość zawodową w branży e-commerce i marketingowej - mówi Kamil Wiszowaty, CEO Group One Media.
Wielkie korporacje zwykle świetnie odczytują to, co może przynieść przyszłość i jakie będą oczekiwania konsumentów, bez tego trudno osiągnąć sukces. Te dane przychodzą m.in. z badań konsumenckich, których celem jest właśnie "wyłapywanie" trendów. Swoistym barometrem w tym zakresie pozostaje sukces rynkowy marek i firm - to także jeden ze wskaźników ("Share of Wallet"), za pomocą których przeprowadza się badanie do 2. edycji rankingu Best Brands Poland. Zadaniem rankingu jest uhonorowania najsilniejszych marek na polskim rynku. Badanie prowadzone jest przez niezależny instytut badań GfK Polonia, a jego inicjatorem w Polsce jest największa niezależna grupa komunikacyjna Group One.