Państwo z kontrolą nad infrastrukturą telekomunikacyjną
- Będziemy teraz pracować nad analizą biznesową pomysłu, żeby powołać nową spółkę pod roboczą nazwą Polskie 5G. Państwo wnosiłoby do niej częstotliwość - pasmo 700 megaherców, operatorzy komercyjni dysponujący infrastrukturą mobilną i masztową, mogliby wnosić infrastrukturę lub po prostu finansowanie. Exatel z PFR koordynują projekt od kilku miesięcy - tłumaczy Interii Szymon Ruman, ekspert Exatela.
Exatel w tak widzianym modelu mógłby tworzyć sieć łączności specjalnej dla służb, wojska, infrastruktury krytycznej. - Nie będzie konkurował z operatorami komercyjnymi - dodaje Ruman.
Tym samym po podpisanym memorandum o współpracy: budowa sieci 5G i jej późniejsze zarządzanie - oparte będzie najpewniej na modelu operatora hurtowego. Co to oznacza? - Spółka Polskie 5G udostępniałaby po cenach, w sposób regulowany czy też ustalonych infrastrukturę operatorom, którzy obejmą udziały w spółce. To oznacza w praktyce, że na jednej antenie 5G mogłyby działać niezależne i nieszkodzące sobie nawzajem sieci. W obecnym 3G czy 4G jest to niemożliwe. Orange, T-Mobile, Plus mogłyby mieć swoje sieci na tej samej antenie, Exatel zaś miałby możliwość postawienia sieci łączności specjalnej - wyjaśnia rozmówca Interii.
Przypomina także, że rozmowy nad obecnie mającym największe szanse realizacji modelem budowy sieci 5G w Polsce, trwały od kilkunastu miesięcy. - To był dialog z operatorami, kluczowe było włączenie się w to premiera, który powołał zespół roboczy z udziałem ministra obrony narodowej, ministra cyfryzacji, PFR i Exatela. Udział brali również przedstawiciele Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni, ministra koordynatora służb. I ten zespół upoważnił prezesa PFR i Exatela do negocjacji z operatorami komercyjnymi. W wyniku tych rozmów mamy podpisane memorandum - mówi Ruman.
W rozmowie z Interią zwraca również uwagę, że państwo polskie przez ostatnie lata wyzbywało się aktywów telekomunikacyjnych. Narodowy operator - kontynuuje - jakim była Telekomunikacja Polska został przejęta przez firmę francuską, Emitel - firma odpowiedzialna za sygnał radiowy i telewizyjny została również sprzedana. Budowa sieci 5G jest - ze względu na kwestie bezpieczeństwa - momentem, gdy państwo może częściowo i pośrednio odzyskać kontrolę nad strategicznymi aktywami.
- Mieliśmy sporo aktywów telekomunikacyjnych, żeby myśleć o budowie pewnej niezależności wobec globalnych graczy i realne cyberbezpieczeństwo, o którym w tamtych czasach może nikt nie mówił. Teraz, jeśli spółka powstanie - państwo wraca do gry, nie jako monopolista, jako podmiot, który chce zdominować rynek, ale jako podmiot, który na nowo organizuje sieć, pozwalając działać komercyjnym operatorom w sposób niezakłócony. Jednocześnie państwo odszykuje kontrolę nad infrastrukturą, ma wpływ na wybór technologii, tj. jaką wybierze do budowy sieci 5G i zyskuje możliwość dostarczenia sieci na swoje potrzeby - mówi Ruman.
Podpisany list intencyjny to dopiero początek prac. Kolejnym jest analiza ekonomiczna. Po jej zakończeniu powinno dojść do powołania spółki, a sygnatariusze memorandum zdecydują wtedy czy nabyć udziały w spółce czy nie. - Propozycja powołania spółki, jak zakładam, wyjdzie ze strony Skarbu Państwa, tak jak jest napisane w memorandum. Exatel i PFR z pewnością będą brać w tym udział. Jeśli powołamy spółkę to ona na początek będzie zarządzać pasmem 700 MHz, które ma swoje problemy, ale czas będzie je leczyć. Będzie zarządzać infrastrukturą i pewnym finansowaniem. Zostanie wybór technologii i będzie możliwe sukcesywne uruchamianie sieci ogólnopolskiej 5G w paśmie 700 - mówi rozmówca Interii.
- Myślę, że KE monitoruje ten proces i jest na bieżąco. Nie wiem, czy będzie wymagana specustawa, jeśli tak to KE będzie o tym informowana. Jeśli chodzi o wybór technologii to jest to decyzja czysto biznesowa. W koncepcji, którą przedstawialiśmy prezes spółki i wiceprezes ds. technicznych będą powołani przez SP i decyzja na tym poziomie zapadnie o wyborze jednej lub więcej technologii w oparciu, o które będziemy budować sieć - odpowiada Ruman zapytany o ewentualne możliwości w wyborze niezbędnej technologii i koniecznych negocjacjach z Komisją Europejską.
bed