Unia zniesie wizy dla Ukraińców i Gruzinów
Komisarz UE ds. polityki sąsiedztwa Johannes Hahn nie wykluczył, że przed końcem roku KE zarekomenduje zniesienie wiz dla Ukraińców i Gruzinów. Nie jest jednak pewne, czy na szczycie Partnerstwa Wschodniego UE zadeklaruje gotowość zniesienia wiz już w 2016 r.
- Ta sprawa (liberalizacja wizowa - PAP) jest wciąż tematem negocjacji nad ostateczną treścią deklaracji szczytu w Rydze - przyznał Hahn na poniedziałkowym spotkaniu z grupą dziennikarzy w Brukseli.
Ukraina i Gruzja liczyły na to, że już na szczycie Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się w czwartek i piątek w Rydze, zapadną polityczne decyzje albo przynajmniej padną deklaracje w sprawie wprowadzenia ruchu bezwizowego z UE.
Na początku maja Komisja Europejska opublikowała jednak raporty, z których wynika, że oba kraje muszą spełnić jeszcze kilka warunków, aby obowiązek wizowy mógł być zniesiony. Dlatego Komisja na razie nie zaleciła liberalizacji wizowej.
Hahn tłumaczył w poniedziałek, że nie można odstępować od pewnych przyjętych zasad w sprawie liberalizacji wizowej tylko z tego powodu, że odbywa się szczyt i oczekuje się po nim ważnych decyzji.
Raporty na temat postępów w realizacji planu działań na rzecz liberalizacji wizowej z Ukrainą i Gruzją "nie są złe, ale pozostaje jeszcze praca do wykonania" - powiedział Hahn. - Jeśli pewne konkretne warunki zostaną spełnione przez oba kraje, to jest prawdopodobne, że Komisja Europejska zaleci pozytywną decyzję przed końcem 2015 r. - zapewnił.
Za tym, aby na szczycie w Rydze Unia wyraziła gotowość zniesienia wiz dla Ukraińców i Gruzinów już w przyszłym roku, opowiedział się w poniedziałek polski minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna.
- Mam nadzieję, że deklaracja szczytu w Rydze będzie pozytywna i dla Ukraińców, i dla Gruzinów - szczególnie w sprawie liberalizacji wizowej. To bardzo ważne (...) Gruzini i Ukraińcy zasługują na to" - powiedział minister dziennikarzom w Brukseli. - Mam nadzieję, że będzie to przyszły rok - dodał Schetyna, pytany o datę możliwej liberalizacji wizowej.
Komisarz Hahn poinformował też w poniedziałek, że UE chce zawrzeć umowę o współpracy z Armenią, a prace nad przyszłym porozumieniem już się rozpoczęły. Latem 2013 r. Armenia, jeden z sześciu krajów Partnerstwa Wschodniego, pod presją Rosji zrezygnowała z podpisania gotowej już umowy stowarzyszeniowej z UE i postanowiła przystąpić do budowanej z inspiracji Moskwy Unii Eurazjatyckiej.
- Porozumienie z Armenią może być pierwszym przykładem współpracy UE z krajem Unii Eurazjatyckiej. Dla Rosji powinien to być przykład, że nie trzeba widzieć tego problemu w kategoriach +albo-albo+ i że w tym regionie jest przestrzeń dla utrzymywania relacji zarówno z Rosją, jak i UE - ocenił Hahn.
W ocenie komisarza szczyt w Rydze będzie raczej służył podsumowaniu tego, co osiągnięto od czasu szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie w listopadzie 2013 r., a także zastanowieniu się, co należy zmienić we współpracy ze wschodnimi sąsiadami.
Według Hahna ta współpraca powinna w większym stopniu uwzględniać różnice między sześcioma krajami Partnerstwa Wschodniego, które mają odmienne podejście do sposobu kształtowania swych relacji z UE. O ile Ukraina, Gruzja i Mołdawia mają jasne aspiracje europejskie, o tyle Armenia, Azerbejdżan i Białoruś chcą zachować większą równowagę między swymi relacjami z UE a współpracą z Rosją.
Wiadomo już, że do Rygi nie przyjedzie prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, a kraj ten będzie reprezentowany przez premiera Andrieja Kabiakoua. Jak podkreślił Hahn, UE docenia wkład rządu w Mińsku w ułatwienie negocjacji między Ukrainą a Rosją, ale najważniejszym warunkiem dla wprowadzenia ułatwień wizowych między UE a Białorusią, a także zniesienia unijnych sankcji, jest uwolnienie wszystkich więźniów politycznych w tym kraju.