Chcemy wyznaczyć nowy, globalny standard dźwięku
Polscy pasjonaci odkryli zależność, jakiej przez całe dekady nie zauważały firmy produkujące sprzęt audio. Dziś wchodzą na rynek jako firma, która chce zmienić globalny standard jakości audio. Dobrze znaną muzykę możemy odkryć na nowo, ale nie tylko o nią chodzi - mówi Jarek Proksa, współzałożyciel firmy Yayuma.
- Polscy pasjonaci wpadli na rozwiązanie jako pierwsi na świecie
- Yayuma ma już ochronę patentową i wchodzi na rynek
- Rozwiązanie jest ważne także w medycynie i przemyśle
- Nasza technologia zmienia fundamenty myślenia o dźwięku i jego jakości, powoduje, że głośnik zaczyna "widzieć" informacje, które wcześniej ignorował. Kiedy konstruowano system przetwarzania sygnału audio, pominięto pewne korelacje związane z prawami fizyki. Jeżeli je uwzględnimy - głośnik zaczyna pracować dokładniej i przekazuje nam więcej informacji czyli pełniejszy dźwięk. Z naszym systemem każda muzyka brzmi inaczej, można ją odkryć po raz drugi - mówi Proksa.
- Kilka lat temu zaczęliśmy badać sygnał audio, byliśmy pasjonatami, którzy chcieli po prostu uzyskać lepszy dźwięk. Zajęliśmy się linearyzacją głośników i trafiliśmy na ślad intrygującej zależności - nagle odkryliśmy nowy ląd, wpadliśmy na coś, czego nikt wcześniej nie zauważył. Potwierdziło to postępowanie patentowe, które przeszliśmy w Szwajcarii - podobnego rozwiązania na rynku po prostu nie ma - tłumaczy.
- Firmę założyliśmy już w 2015 roku, ale bardzo długo trwało postępowanie patentowe. Dziś już możemy wyjść na rynek i zacząć zarabiać. Finalnie chodzi o to, by nasze rozwiązanie stało się globalnym standardem audio. Ale nie chodzi tylko o muzykę - z sygnałem audio mamy też do czynienia w medycynie, w przemyśle itd. Rozglądamy się za strategicznym partnerem, który dostarczy nam biznesowe know-how, bo mówimy o wejściu na rynek globalny. Nie chcemy pomysłu po prostu sprzedać, chcemy by Yayuma istniała i wyznaczyła nowy, powszechny standard - podsumowuje.
Rozmawiał Wojciech Szeląg