Sport dokłada 47 mld zł do polskiego PKB. To więcej niż polska motoryzacja
Jaka jest wartość polskiego sportu? Okazuje się, że wcale nie taka mała. Sektor ten dokłada do krajowego PKB 47 mld zł - to więcej niż branża motoryzacyjna. Uczestnicy debaty "Polskie sportowe PKB – od aktywności fizycznej do rozwoju gospodarczego", zorganizowanej podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu mówili o tym jak ten potencjał w kolejnych latach zwiększyć.
Ignacy Morawski, dyrektor analiz w Bonnier Business Polska poinformował, że tzw. sportowe PKB warte jest około 47 mld zł. Ta liczba wynika z najnowszego raportu, ale co ona właściwie oznacza? Zdaniem ekonomisty, aby wyjaśnić, jaką rolę odgrywa naprawdę sport w gospodarce, nie można się ograniczać do wartości bazowej. - PKB sportu bazowe, czyli przychody płynące z klubów sportowych, stowarzyszeń, instytucji wynosi około 11 mld zł rocznie. Wielkość tę jednak trzeba powiększyć o wszystkie inne przychody pośrednio związane ze sportem - tłumaczy Ignacy Morawski.
To zarówno kupowana przez nas odzież sportowa i sprzęt, jak i przychody bukmacherów i totalizatora sportowego. To również produkcja farmaceutyków dla sportowców, cała branża fitness, edukacja, działalność wydawnicza (oczywiście związana ze sportem). Właśnie po dodaniu tych kwot do PKB bazowego uzyskujemy wspomniane 47 mld zł. - To mniej więcej taka sama wartość, jaką do polskiego PKB przekazuje cała branża spożywcza i znacznie więcej, niż branża motoryzacyjna - dodał przedstawiciel Bonnier Business Polska.
Tyle, że to nie koniec. - Udało nam się oszacować wartość wpływów nieco trudniej mierzalnych. Chodzi o efekty zdrowotne i społeczne, czyli kapitał zdrowotny i społeczny - rzekł Morawski. Okazuje się, że dzięki wzrostowi aktywności fizycznej udało się oszczędzić kwotę 1 mld zł, których Polacy nie wydali na leczenie. Jeszcze większy jest kapitał społeczny mierzony wzrostem wydajności pracowników, który szacunkowo wyniósł 20 mld zł.
W debacie, która odbyła się na XXXI Forum Ekonomicznym w Karpaczu jej uczestnicy zastanawiali się, jak sport zwiększa dobrobyt Polaków i co możemy zrobić, żeby zwiększyć korzyści związane ze sportem. Wzięli w niej udział Adam Małysz - obecny prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Aleksandra Mirosław - dwukrotna mistrzyni świata we wspinaczce szybkościowej, Adam Burak - członek zarządu PKN Orlen i Igor Klaja - twórca OTCF, właściciela marki 4F i jeden z najbogatszych Polaków, Witold Bańka, czyli prezydent Światowej Agencji Antydopingowej oraz Artur Popko - prezes Polskiej Ligi Siatkówki. Co oni sądzą o szansach na zwiększenie tego potencjału w latach następnych?
- Ważne, aby podejść do tego, tak samo, jak do każdej inwestycji biznesowej. Tyle że te inwestycje muszą być skierowane na wsparcie dzieci w szkołach, bo to się zwróci najlepiej - oceniła rekordzistka świata w speed climbingu. Zgadza się z tym członek zarządu PKN Orlen. - Inwestujemy nie tylko w znanych sportowców, ale także w obiecującą młodzież. To gwarantuje, że sportowe PKB będzie rosło w kolejnych raportach - dodał Adam Burak.
Adam Małysz ma jednak sporo obaw. - Obyśmy się tylko w tym marszu nie zatrzymali. Bardzo trudno jest przekonać do uprawiania sportu młodzież, która woli siedzieć bezczynnie ze smartfonami - zwrócił uwagę Małysz. Jednym z najlepszych sposobów zachęcających nastolatki do ruchu okazało się wypuszczenie aplikacji Pokemon Go. - Wielkim fanem tej gry był Piotr Żyła, który poszukiwał pokemony nawet w przerwach między seriami skoków. - Do młodzieży trzeba trafić proponując im coś należącego do ich świata - ocenił były skoczek.
Ale to nie wszystko. - By zyskać te miliardy wpływów, trzeba najpierw zainwestować naprawdę poważne pieniądze, których w polskim sporcie nadal brakuje - martwił się Igor Klaja. Jednak jest to nieuniknione w pewien sposób. - Świat rozwija się dziś razem ze sportem, Nowoczesne ubiory sportowe wyznaczają przyszłe trendy w modzie dla wszystkich. Ale to tylko czubek góry lodowej - to również bilety lotnicze kupowane, by polecieć do Barcelony oglądać Lewandowskiego, to napoje pite przez mistrzów sportu itp. - podsumował Witold Bańka.
Krzysztof Maciejewski