Wiceprezes Taurona wierzy w projekt NABE. "Jestem dobrej myśli"
Czy właściciele instalacji fotowoltaicznych muszą obawiać się kontroli, które rozpoczął Tauron i czy klientów spółki czekają podwyżki rachunków za prąd i ciepło - zapytaliśmy o to Artura Warzochę, wiceprezesa zarządu Taurona. Pytamy go również o to, jak spółka odnosi się do tego, że w tej kadencji parlamentu może nie udać się utworzenie Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). - Jestem dobrej myśli. Wierzę w NABE. Wierzę w to, że wszystko potoczy się w dobrym kierunku - mówi rozmówca Interii.
Wysokość rachunków za prąd i ciepło w 2024 roku, kontrole instalacji fotowoltaicznych, priorytety inwestycyjne Taurona i problemy z uchwaleniem ustawy o NABE. To tematy, jakie poruszyła Interia podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu w rozmowie z Arturem Warzochą, wiceprezesem zarządu ds. korporacyjnych spółki Tauron, jednego z największych dostawców energii w Polsce.
- My nie podchodzimy do naszych klientów jak do potencjalnych oszustów, tylko staramy się zdiagnozować problem, bo ten problem może mieć wielorakie przyczyny - tak odpowiada Artur Warzocha, wiceprezes zarządu Taurona na pytanie Interii o kontrole instalacji fotowoltaicznych.
Tauron ogłosił przegląd, który obejmie instalacje w czterech województwach obsługiwanych przez firmę. Jego celem jest skontrolowanie, czy urządzenia podłączone do sieci są ustawione w prawidłowy sposób. O problemach, jakie się pojawiają, pisaliśmy więcej w tym artykule.
- Technologia oparta na panelach fotowoltaicznych jest cały czas udoskonalana. Pojawiają się na rynku nowe oferty (...). Pojawiło się też mnóstwo różnych firm, które powstawały jak grzyby po deszczu, które zajmowały się właśnie instalacją takich małych farm fotowoltaicznych (...) Są zgłaszane różnego rodzaju usterki, jakaś niewydolność sieci albo podejrzenia, że ustawiono je na niewłaściwym poziomie - mówi o przyczynach rozpoczęcia akcji nasz rozmówca.
Przedstawiciela jednej z największych firm energetycznych w Polsce pytamy również o kwestię rachunków za prąd i ciepło w 2024 roku. Jak pisaliśmy w Interii, ceny na przyszły rok pozostają niewiadomą. Na pytanie, czy klienci Taurona muszą spodziewać się podwyżek po ustaniu tarcz i mechanizmów osłonowych Warzocha odpowiada:
- Robimy wszystko, żeby produkować prąd i dostarczać go na najniższym możliwym poziomie (cenowym - red.). Mam nadzieję, że nawet jeżeli (...) dojdzie do takiego momentu, że pewne działania osłonowe nie będą już realizowane, czy nie będą dotyczyły naszych odbiorców końcowych, to, że nasi klienci po prostu nie odczują tego zbyt drastycznie w swoim domowym budżecie.
- Jestem przekonany, że nie ma innej drogi dla polskiej energetyki konwencjonalnej, tylko właśnie zrealizowanie tego projektu. Dlatego, że to jest projekt bardzo przemyślany, bardzo dobrze przygotowany. I nawet jeżeli można jakieś modyfikacje na poziomie legislacyjnym, na poziomie Sejmu, Senatu i ewentualnie prezydenta wprowadzać to, co do idei wszyscy chyba są zgodni - tak Artur Warzocha odpowiada na pytanie o możliwość, że ustawy o gwarancjach finansowych Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) prawdopodobnie nie uda się uchwalić w obecnej kadencji parlamentu.
Chodzi o agencję, która ma przejąć aktywa węglowe od spółek energetycznych z własnością Skarbu Państwa. Ustawę przyjął Sejm, ale w czwartek odrzucił ją Senat. Sejm może odrzucić senackie weto, ale bezwzględną większością głosów. Do tego na obecną kadencję nie ma zaplanowanego kolejnego posiedzenia niższej izby - potrzebne byłoby w tym celu posiedzenie nadzwyczajne. Do projektu parlament mógłby również wrócić w przyszłej kadencji, ale ustawa musiałaby na nowo przejść cały proces legislacyjny. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.
Artur Warzocha jest jednak dobrej myśli, jeśli chodzi o utworzenie agencji. - Jestem dobrej myśli. Wierzę w NABE. Wierzę w to, że wszystko potoczy się w dobrym kierunku, bo jest dla tego projektu powszechna akceptacja. Mam tutaj na myśli zarówno zarządy naszych spółek, ale również pracowników - mówi w rozmowie z Interią. Jak mówi, chciałby by projekt NABE został "wyłączony spod bieżącego sporu politycznego".
Naszego rozmówcę pytamy również o kwestię zielonej transformacji - czyli procesu, którego finansowanie ma ułatwić NABE. Tauron ma zwiększać zaangażowanie w projekty "w miarę możliwości" - wskazuje Warzocha.
- Będziemy zwiększać w miarę możliwość zakres tych inwestycji i poziom ich finansowania. Mówimy tutaj o bezpośrednim budowaniu nowych, odnawialnych źródeł energii, czyli elektrowni wiatrowych jak i fotowoltaicznych. Będziemy również cały czas dbali o nasze elektrownie wodne, które akurat tutaj na Dolnym Śląsku występują w dużej ilości i którymi zarządza grupa Tauron - zapewnia wiceprezes zarządu spółki.
Wyzwaniem dla Taurona, podobnie jak dla całej energetyki, jest kwestia sieci elektroenergetycznych. W Polsce system ten wymaga znaczących inwestycji.