Zamach na pieniądze w OFE

Budżet ważniejszy niż nasze przyszłe emerytury

Stabilność budżetu jest wartością konstytucyjną - tak minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz komentuje dyskusje wokół OFE. Niedawno prezydent podpisał ustawę o Otwartych Funduszach Emerytalnych, jednocześnie wysyłając ją do Trybunału Konstytucyjnego.

Takie rozwiązanie spotkało się z krytyką niektórych ekonomistów, którzy wskazują, że sięganie do oszczędności Polaków dla ratowania budżetu jest niekonstytucyjne. Proponowanej przez rząd reformy Otwartych Funduszy bronił na antenie radiowej Jedynki minister pracy.

Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że stabilność finansów państwa jest istotna z punktu widzenia ustawy zasadniczej. Jak podkreślił, nie można oddzielać budżetu państwa od sytuacji emerytów i rencistów, oraz całego systemu zabezpieczenia społecznego. Minister Kosiniak-Kamysz podkreślił, że stan finansów publicznycjh ma wpływ na dzisiejsze i przyszłe emerytury.

Reklama

Ustawa o OFE przewiduje, że ponad 50% oszczędności zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych ma być przekazane do ZUS-u. OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, będą mogły natomiast kupować inne papiery wartościowe, między innymi akcje.

Przyszli emeryci będą mieli 4 miesiące na decyzję, czy chcą by ich środki na przyszłe świadczenia gromadzone były i w OFE i w ZUS-ie czy tylko w ZUS-ie. Na 10 lat przed emeryturą środki z OFE mają być stopniowo przekazywane na subkonto w ZUS-ie.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: MRPiPS | OFE | budżet państwa | Władysław Kosiniak-Kamysz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »