Kosiniak-Kamysz: Projekt dot. OFE będzie modyfikowany
- Myślę, że projekt dotyczący OFE zmieni się w trakcie prac legislacyjnych - powiedział w czwartek minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że projekt jest w trakcje konsultacji, a za ciekawy pomysł uznał przedłużenie okresu wyboru między ZUS a OFE.
- Sejm i Senat mają możliwości wprowadzenia poprawek. Dobrze, że ten proces legislacyjny jest wieloetapowy. Dzięki temu ustawa może być lepsza - podkreślił minister pracy.
Opublikowany na początku października przez resort pracy projekt zmian w systemie emerytalnym został poddany konsultacjom społecznym i międzyresortowym. Wiele zastrzeżeń do niego zgłosili partnerzy społeczni, ale także instytucje administracji publicznej.
Teraz resort pracuje nad wersją projektu, która uwzględniałaby ustalenia z tzw. konferencji uzgodnieniowej, która odbyła się w ubiegłym tygodniu. Wiceminister pracy Marek Bucior mówił w czwartek, że projekt może być gotowy w najbliższych dniach, a w przyszłym tygodniu może trafić na posiedzenie Komitetu Stałego Rady Ministrów. Wtedy też zostanie opublikowany.
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił w czwartek, że uwagi do projektu ze strony niektórych środowisk są ciekawe. - Na pewno dla mnie ważnym elementem jest ta propozycja, żeby nie było (dla OFE)limitu inwestycji w akcje - powiedział. Zgodnie z projektem od 4 lutego 2014 roku OFE będą musiały lokować nie mniej niż 75 proc. aktywów w akcje; limit ma obowiązywać przez dwa lata.
Dodał, że ciekawy postulat dotyczy też możliwości wydłużenia okresu wyboru między ZUS a OFE.
Projekt przewiduje, że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mogli wybierać, czy chcą, by 2,92 proc. pensji w postaci składki emerytalnej nadal trafiało do OFE, czy też do ZUS na specjalne subkonto. Na decyzję - według projektu - mieliby trzy miesiące - od kwietnia do czerwca. Decyzja o wyborze OFE lub ZUS nie będzie ostateczna. Pieniądze na subkontach w ZUS będą mogły być dziedziczone do trzech lat po przejściu na emeryturę ubezpieczonego.
Wprowadzona ma być zryczałtowana stawka podatkowa dla wypłat z Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego, która wyniesie 10 proc. Opłaty pobierane przez fundusze oraz naliczane przez ZUS od składek przekazywanych do OFE spadną o połowę.
Wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS. Zaproponowano wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą (w ratach co miesiąc).
Zdecydowano, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS. Po umorzeniu obligacji środki te mają być zapisane na subkontach w ZUS, gdzie mają być waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach. Fundusze będą miały zakaz inwestowania w skarbowe papiery wartościowe oraz dług gwarantowany przez Skarb Państwa.
Projekt przewiduje zakaz emisji i publikacji reklam dotyczących OFE.
- - - - -
- Proponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym służą zasypaniu dziury budżetowej - powiedział w czwartek szef OPZZ Jan Guz. Organizacja popiera m.in. dobrowolność wyboru między ZUS a OFE.
- Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych dokonało analizy projektu ustawy o OFE. W naszej ocenie zmiany są przyporządkowane zasypaniu dziury budżetowej, jaka powstała w wyniku złego gospodarowania środkami publicznymi. Nie jest troską rządu by świadczenia emerytalne były na odpowiednim poziomie a środki, które wpłacamy, były odpowiednio zabezpieczone - powiedział na konferencji prasowej Guz.
W jego ocenie, rząd dalej nie dokonał całościowej oceny sytuacji w funduszach emerytalnych, w zabezpieczeniu emerytalnym -m.in. w funkcjonowaniu ZUS. Zdaniem Guza zmniejsza się zaufanie Polaków do instytucji ubezpieczenia społecznego, ponieważ rząd "w zależności od potrzeb - bez względu na to, jaki to jest rząd - dokonuje zmian".
OPZZ w propozycjach rządu popiera m.in. wprowadzenie zasady dobrowolności wyboru, czy ubezpieczony chce oszczędzać tylko w I filarze, czy równocześnie w I i II filarze; powierzenie wypłaty emerytury z obydwu filarów w postaci jednego świadczenia Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych; waloryzację całości jednolicie wyliczanej wysokości emerytury, co skutkuje waloryzacją świadczenia ze środków gromadzonych w OFE; a także zmniejszeniu z 3,5 proc. do 1,75 proc. maksymalnej opłaty, jaką OFE będą mogły pobierać od wpływającej do nich składki.
OPZZ sprzeciwia się m.in. obniżeniu o połowę opłaty, jaką za ściąganie i przekazywanie składek do OFE pobiera ZUS oraz minimalnej wymaganej stopy zwrotu i niedoboru bez zaproponowania rozwiązania alternatywnego. Zdaniem związkowców rozwiązanie to narusza gwarancje bezpieczeństwa tej części systemu.
- Wnosimy m.in. o wprowadzenie odpowiedzialności akcjonariuszy Powszechnych Towarzystw Emerytalnych za poziom świadczeń emerytalnych - powiedział Guz. Ponadto OPZZ wnosi jeszcze o wprowadzenie możliwości decydowania przez ubezpieczonych, którzy zdecydują się pozostać w II filarze, czy chcą płacić dodatkową składkę na OFE. Zdaniem związkowców zaproponowany wzrost składki z obecnych 2,8 proc. wynagrodzenia brutto do 2,92 proc. może być uznany przez zwolenników oszczędzania w II filarze za niesatysfakcjonujący. Związkowcy chcą też przesunięcia aktywów z OFE do ZUS rezygnujących z oszczędzania w II filarze nie tylko części obligacyjnej, ale także akcyjnej.
Związkowcy nie sprzeciwiają się wprowadzeniu proponowanemu zakazowi emisji i publikacji reklam dotyczących OFE.
OPZZ zapowiedziało, że swoje propozycje prześle do resortu pracy jeszcze w czwartek.
Wiceminister pracy i polityki społecznej Marek Bucior poinformował w czwartek, że projekt dotyczący zmian w systemie emerytalnym może w przyszłym tygodniu trafić na posiedzenie Komitetu Stałego Rady Ministrów. Chodzi o opublikowany na początku października przez resort pracy projekt, który został poddany konsultacjom społecznym i międzyresortowym. Szereg zastrzeżeń do niego zgłosili partnerzy społeczni, ale także instytucje administracji publicznej.
Projekt przewiduje m.in., że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mogli wybierać, czy chcą, by 2,92 proc. pensji w postaci składki emerytalnej nadal trafiało do OFE, czy też do ZUS na specjalne subkonto. Decyzja o wyborze OFE lub ZUS nie będzie ostateczna. Pieniądze na subkontach w ZUS będą mogły być dziedziczone do trzech lat po przejściu na emeryturę ubezpieczonego.
Wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS. Zaproponowano wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą (w ratach co miesiąc). Zdecydowano, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS. Po umorzeniu obligacji środki te mają być zapisane na subkontach w ZUS, gdzie mają być waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach.
Projekt przewiduje zakaz emisji i publikacji reklam dotyczących OFE.
- - - - -
Narodowy Bank Polski proponuje likwidować opłatę od składki na OFE i obniżyć opłatę za zarządzanie aktywami funduszy do poziomu 0,15 proc. wartości tych aktywów - wynika z dodatkowej opinii NBP do projektu ustawy przewidującego zmiany w systemie emerytalnym.
Chodzi o opublikowany na początku października przez resort pracy projekt, który został poddany konsultacjom społecznym i międzyresortowym. Szereg zastrzeżeń do niego zgłosili partnerzy społeczni, ale także instytucje administracji publicznej.
NBP zaproponował w dodatkowej opinii opublikowanej w czwartek na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji zmianę niektórych przepisów projektu. Wskazano, że doświadczenia międzynarodowe pokazują, iż w długim okresie najlepsze wyniki inwestycyjne przynosi tzw. zarządzenie pasywne (oparte np. na indeksach giełdowych, a nie konkretnych spółkach, co uniemożliwia co prawda osiąganie ponadprzeciętnych stóp zwrotu, ale też wiąże się z niższymi kosztami).
"W związku z tym środki zgromadzone w OFE powinny być zarządzane pasywnie, co pozwoli obniżyć koszty funkcjonowania kapitałowej części systemu emerytalnego. Propozycja ta wiąże się z całkowitą likwidacją opłaty od składki oraz istotnym zmniejszeniem opłaty za zarządzanie. Wysokość tej opłaty nie powinna przekroczyć poziomu 0,15 aktywów netto w skali roku" - napisano w opinii NBP.
Wyjaśniono, że poziom ten ustalono na podstawie obowiązkowych kosztów zarządzania OFE ponoszonych przez Powszechne Towarzystwa Emerytalne (zarządzają OFE) oraz wysokości stawek opłaty za zarządzanie pobieranych przez amerykańskie fundusze zarządzane pasywnie. Według NBP poziom opłat pobieranych za zarządzanie w zagranicznych funduszach zarządzanych pasywnie wynosi 0,03-0,05 aktywów netto.
"Proponowana wysokość opłaty jest zatem kilkukrotnie wyższa niż obciążenia ponoszone przez uczestników zagranicznych funduszy, ale adekwatna do poziomu rozwoju rynku finansowego w Polsce i w związku z tym w pełni powinna pokryć koszty ponoszone przez PTE" - napisano w opinii.
Opublikowany na początku października przez resort pracy projekt przewiduje, że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mogli wybierać, czy chcą, by 2,92 proc. pensji w postaci składki emerytalnej nadal trafiało do OFE, czy też do ZUS na specjalne subkonto. Decyzja o wyborze OFE lub ZUS nie będzie ostateczna. Pieniądze na subkontach w ZUS będą mogły być dziedziczone do trzech lat po przejściu na emeryturę ubezpieczonego.
Wprowadzona ma być zryczałtowana stawka podatkowa dla wypłat z Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego, która wyniesie 10 proc. Opłaty pobierane przez fundusze oraz naliczane przez ZUS od składek przekazywanych do OFE spadną o połowę.
Wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS. Zaproponowano wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą (w ratach co miesiąc).
Zdecydowano, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS. Po umorzeniu obligacji środki te mają być zapisane na subkontach w ZUS, gdzie mają być waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach. Fundusze będą miały zakaz inwestowania w skarbowe papiery wartościowe oraz dług gwarantowany przez Skarb Państwa. Od 4 lutego 2014 roku OFE będą musiały lokować nie mniej niż 75 proc. aktywów w akcje; limit ma obowiązywać przez dwa lata.
Projekt przewiduje zakaz emisji i publikacji reklam dotyczących OFE.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze