Forum w Karpaczu: politycy starli się w debacie o budżecie i podatkach

Debata o finansach publicznych okazała się być jedną z najbardziej emocjonujących i gorących dyskusji podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. W wymianie argumentów i haseł politycznych starli się posłanka PiS, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych Ewa Szymańska, poseł KO prof. Dariusz Rosati oraz jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen.

Posłanka Ewa Szymańska argumentowała, że projekt budżetu na 2024 rok jest optymalny, ponieważ uwzględnia zwiększone, ale niezbędne wydatki na obronność oraz system ochrony zdrowia. Poseł Dariusz Rosati krytycznie odniósł się do "ogromnego wzrostu deficytu" w projektowanym budżecie oraz rosnącego kosztu obsługi długu publicznego. Sławomir Mentzen z kolei przestrzegał, że budżet jest "życzeniowy" i nie można mieć gwarancji, czy planowane dochody zostaną zrealizowane, a wydatki utrzymane w ryzach.

Wypowiedzi polityków starali się tonować eksperci: prawnik z międzynarodowej kancelarii Baker McKenzie Krzysztof Flis oraz Szymon Parulski, wspólnik w firmie doradztwa podatkowego Parulski i Wspólnicy.

Reklama

Krzysztof Flis powiedział, że "od strony technicznej" deficyt w projekcie budżetu jest duży i jego obsługa będzie wyzwaniem dla polityki fiskalnej państwa oraz administracji państwowej. Dodatkową trudnością będzie - według niego - konieczność stosowania wytycznych Komisji Europejskiej z marca 2023 roku, w których jako podstawowe cele polityki fiskalnej dla państw Unii wskazano obsługę zadłużenia i jednocześnie promowanie trwałego wzrostu gospodarczego.

"W obecnej sytuacji geopolitycznej oraz gospodarczej to cele trudne do pogodzenia" - powiedział Krzysztof Flis.

Według prawnika Baker McKenzie, ostatnie lata pokazały, że politykę fiskalną można poprawiać.

"Z punktu widzenia społeczeństwa i przedsiębiorców istotne jest to, żeby podatki były stabilne i przewidywalne, a to się udało w ostatnich latach zrobić" - mówił Krzysztof Flis, wskazując na usprawnienie systemu VAT i zwiększenie wpływów do budżetu dzięki wprowadzeniu jednolitego pliku kontrolnego, mechanizmu podzielonej płatności oraz białej księgi podatników.

Jego zdaniem, korekta strony wydatkowej w budżecie będzie konieczna, a żeby ją złagodzić, trzeba będzie szukać nowych wpływów podatkowych. Wskazał, że można zlikwidować w tym celu preferencje podatkowe w zakresie akcyzy na niektóre produkty będące substytutami, np. w sektorze napojów alkoholowych, paliw czy wyrobów tytoniowych.

"W obszarze produktów tytoniowych opodatkowanie wyrobów tradycyjnych i nowatorskich, czyli de facto tzw. tytoniu do podgrzewania, jest jak 4 do 1. W przypadku paczki papierosów kosztujących 16 zł akcyza stanowi 10,50 zł, a w przypadku analogicznego opakowania wyrobów nowatorskich - 2,70 zł - mówił Krzysztof Flis. Według niego oznacza to, że w Polsce udział akcyzy w cenie wyrobów nowatorskich wynosi 17 proc., co jest jednym z najniższych poziomów w Unii Europejskiej (w porównaniu np. do Niemiec, gdzie ten współczynnik wynosi 43 proc., Węgier - 38 proc. czy Litwy - 30 proc.). "Istnieje potencjał, żeby te podatki podnosić" - mówił Krzysztof Flis, wskazując, że wyroby nowatorskie mają 10 proc. udziału w rynku wyrobów tytoniowych, ale ich udział w przychodach do budżetu z tej branży wynosi tylko 3 proc.

Inne spostrzeżenia przedstawił Szymon Parulski, który wskazał, że ostatnie lata przyniosły wyjątkowo dużą ilość zmian w prawie podatkowym. Według niego, liczba różnego rodzaju opłat, parapodatków, obciążeń i kosztów dla przedsiębiorców jest tak duża, że w efekcie system jest zbyt skomplikowany i wymaga uporządkowania, a do tego nie przekłada się to na bezpośrednie wpływy do budżetu

Szymon Parulski wskazywał, że dla całego systemu podatkowego dobrym przykładem procedowania jest obszar podatku akcyzowego, gdzie przyjęta na lata 2022-2027 tzw. mapa drogowa pozwoliła ustabilizować przepisy dotyczące akcyzy na tytoń i alkohole na okres 5 lat.

"Tego rodzaju rozwiązania są korzystne dla przedsiębiorców i administracji podatkowej, a stabilność może przyczynić się do wzrostu dochodów podatkowych" - uznał ekspert podatkowy.

Poseł Dariusz Rosati opowiedział się za przejrzystością wydatków budżetowych oraz prostotą i przyjaznością systemu podatkowego, którego podstawą powinna być napisana od nowa ordynacja podatkowa. Posłanka Ewa Szymańska zadeklarowała, że "mapa drogowa" planowanych zmian zostanie opracowana również dla innych części systemu podatkowego w Polsce i że podatki na pewno będą zmieniane w kierunku uproszczenia, aby nie były zbyt wielkim obciążeniem dla przedsiębiorców i podatników podatku dochodowego. Sławomir Mentzen argumentował, że podatki mogą być niższe, a system powinien być tak uproszczony, aby podatnik miał pewność, jakie i w jakiej wysokości podatki ma płacić, i żeby mógł otrzymywać jasne interpretacje podatkowe.

Szymon Parulski podkreślał, że Polska jest już krajem rozwiniętym, więc czas na podatki majątkowe - od nieruchomości czy samochodów.

"Jest to remedium na opodatkowanie korporacji, np. sieci sklepów czy zakładów przemysłowych. Ponadto te podatki poprawiłyby sytuację finansową samorządów" - mówił Szymon Parulski, przyznając jednak, że taki projekt zmian byłby polityczną bombą i jego ogłoszenie wymagałoby od rządzących dużej odwagi.

Debata o budżecie i systemie podatkowym zorganizowana została w ramach XXXII Forum Ekonomicznego w Karpaczu (5-7 września 2023 r.).

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Artykuł sponsorowany

materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »