PZFD mówi TAK dla rozwoju budownictwa społecznego

Branża deweloperska odpowiada za 98 proc. mieszkań w budynkach wielorodzinnych. Nie jest jednak w stanie zabezpieczyć wszystkich potrzeb społecznych w zakresie mieszkalnictwa. Wysokie stopy procentowe pozbawiają wielu Polaków możliwości zaciągania kredytów hipotecznych na zakup wymarzonego mieszkania. Części osób w ogóle nie stać na zakup własnego M. A inwestycje mieszkaniowe samorządów i towarzystw budownictwa społecznego to w Polsce zupełny margines, co potwierdzają dane GUS. Wynika z nich, że w 2023 r. ruszyła budowa prawie 3,5 tys. mieszkań społecznych czynszowych (przy 114,5 tys. rozpoczętych budowach przez deweloperów). Dlatego konieczne jest - z uwagi na potrzeby mieszkaniowe osób o niskich dochodach - rozwinięcie segmentu niekomercyjnego.

"Udział budownictwa społecznego w rynku mieszkaniowym jest zbyt niski, co wynika z braku długofalowej polityki mieszkaniowej. Dlatego chcemy dzielić się naszą wiedzą i doświadczeniem, aby przyspieszyć budowę TBS i mieszkań komunalnych" - mówi Bartosz Guss, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Dodaje: "Wymaga to jednak rzeczywistych działań ze strony polityków i to w parlamencie, a nie tylko deklaracji w mediach społecznościowych. Od samych deklaracji mieszkań dla najbardziej potrzebujących nie przybędzie".

Negatywnym przykładem braku działań ze strony rządu jest właśnie wstrzymanie prac nad wsparciem budownictwa społecznego. Obecnie budżet państwa przewiduje dopłaty w wysokości 1 miliarda złotych, co pozwala na realizację około 4,5 do 5 tysięcy mieszkań, a samorządy - na chwilę obecną - mają gotowe wnioski na ponad 13 tysięcy mieszkań. Jest przygotowana ustawa nowelizująca ustawę o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa, która zakłada zwiększenie limitu dopłat do maksymalnie 5 miliardów złotych, otwierając możliwość uwzględnienia wyższej kwoty niż 1 mld w budżecie państwa na 2025 i w kolejnych latach.

Reklama

"Dlatego konieczne jest jak najszybsze przyjęcie nowelizacji ustawy, bo bez zwiększenia limitu nie będzie możliwe zwiększenie skali budowy TBS, ani zrealizowanie już złożonych wniosków" - podkreśla Bartosz Guss.

Bez zmiany przepisów stracimy również 150 milionów euro z Krajowego Planu Odbudowy, który zawiera inwestycje w energooszczędne budownictwo dla gospodarstw domowych o niskich i średnich dochodach.

Nowelizacja ustawy przywraca dodatkowo uprawnienia samorządom do określania norm parkingowych w inwestycjach mieszkaniowych realizowanych w ramach tzw. specustawy mieszkaniowej. Dzięki zmianie zachowana zostanie spójność z obowiązującymi standardowymi procedurami planistycznymi (dziś samorząd ustala wskaźniki parkingowe w planach miejscowych, albo w drodze warunków zabudowy, w zależności od potrzeb).

Nowela ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa, która zakłada wprowadzenie wskazanych zmian, jest gotowa do wdrożenia i czeka na akceptację Rady Ministrów oraz skierowanie do Sejmu.

"Mimo, że została już poddana konsultacjom społecznym i jest od miesięcy gotowa do przyjęcia przez rząd, jej uchwalenie jest zablokowane w związku ze sporami w koalicji dotyczącymi pakietu ustaw mieszkaniowych. Uważamy, że inne kwestie, takie jak dopłaty do kredytów, nie powinny opóźniać tego kluczowego kroku w rozwoju Towarzystw Budownictwa Społecznego" - podkreśla Bartosz Guss.

Na tym jednak nie można poprzestać. Dla rozwoju budownictwa społecznego w odpowiednim tempie konieczne jest m.in. uproszczenie procedur administracyjnych oraz zniesienie barier formalnych. Warto podkreślić, że podmioty zaangażowane w budownictwo społeczne, podobnie jak prywatny sektor, działają w ramach tych samych procedur inwestycyjnych i odczuwają takie same skutki przewlekłości. Dlatego działania usprawniające procesy administracyjne pozwolą zarówno samorządom, Krajowemu Zasobowi Nieruchomości, jak i prywatnym budowniczym skuteczniej planować i realizować inwestycje, znacząco skracając czas ich powstawania. Bez pakietu ułatwień w przepisach planistycznych i budowlanych Samorządy i Krajowy Zasób Nieruchomości nie zwiększą dynamiki budowy mieszkań społecznych, pomimo podniesienia limitu.

Uważamy również, że rynek deweloperski może w istotny sposób wesprzeć rozwój budownictwa społecznego, dzieląc się swoim doświadczeniem, wiedzą oraz sprawdzonymi rozwiązaniami w zakresie projektowania, realizacji i zarządzania inwestycjami. Wartym rozważenia jest przygotowywanie wspólnych projektów, które łączyłyby inwestycje deweloperskie z budownictwem społecznym. Takie przedsięwzięcia, pozwoliłyby na lepsze wykorzystanie zasobów oraz stworzenie kompleksowych i zrównoważonych osiedli obejmujących nie tylko inwestycje mieszkaniowe, ale i infrastrukturę towarzyszącą, taką jak placówki edukacyjne, czy tereny rekreacyjne.

"Jesteśmy gotowi do współpracy w tworzeniu polityki mieszkaniowej, dialogu z wszystkimi interesariuszami, takimi jak Ministerstwo Rozwoju i Technologii, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, Krajowy Zasób Nieruchomości, Bank Gospodarstwa Krajowego, Unia Metropolii i Związek Miast Polskich. Apelujemy o podjęcie konkretnych działań. PZFD jest gotowe działać wspólnie ze stowarzyszeniami architektów, urbanistów, inżynierów. Przejdźmy od słów do czynów. Zacznijmy od wysłania ustawy do Sejmu, stwórzmy platformę rzeczowego dialogu pod auspicjami MRiT" - podkreśla dyrektor generalny PZFD.

Źródło informacji: PZFD

artykuł sponsorowany
materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »