Podatki 2021. Można zapłacić niższy podatek oszczędzając na emeryturę
Każdy kto chce odłożyć dodatkowo na emeryturę w ramach Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego i jednocześnie zmniejszyć podatek za 2021 rok ma na to niewiele czasu. Nie warto tego odkładać na koniec grudnia, bo można nie zdążyć załapać się na tegoroczną ulgę.
- Ponad 95 proc. wpłat na IKZE przypada na grudzień, a właściwie na grudzień i częściowo na styczeń, a ten styczniowy pik wynika z technicznych przekroczeń terminów, ponieważ część osób odkłada to dosłownie na ostatnią chwilę i próbuje wpłacać pieniądze nawet w Sylwestra. Warto pamiętać, że w przypadku inwestowania w ramach IKZE w fundusze inwestycyjne funkcjonuje system D+2, więc trzeba to uwzględnić i wpłacić z wyprzedzeniem co najmniej 2-3 dniowym. Jeśli ktoś już z odkłada to na koniec roku, to najbezpieczniej powinien dokonać wpłaty najpóźniej 29 grudnia i wtedy można czuć się bezpiecznie, że środki zostaną zaksięgowane - mówi Interii Mateusz Gołąb, członek zarządu Uniqa TFI.
W 2021 roku limit wpłat na IKZE wynosi 6310,80 zł oraz 9466,20 zł dla osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą. Wpłaty na IKZE można odliczyć od podstawy opodatkowania w PIT. W 2021 roku korzyść podatkowa może wynieść nawet 2019 zł, a w przypadku osoby samozatrudnionej nawet 3 029 zł, przy maksymalnej sumie wpłat i rozliczaniu się w ramach skali przy drugim progu podatkowym.
Do tego, by odliczyć wpłaty od dochodu za rok, w którym zostały poniesione trzeba w deklaracji podatkowej podać faktycznie zainwestowaną kwotę. Instytucje finansowe przesyłają lub udostępniają na indywidualnym profilu internetowym taką informację. Od tego roku przedsiębiorcy, a dokładniej osoby prowadzące pozarolniczą działalność, mogą korzystać z podwyższonych limitów wpłat, a zmiana ta została wprowadzona przy okazji wprowadzania Pracowniczych Planów Kapitałowych, z których samozatrudnieni nie korzystają, więc dla nich alternatywą jest wyższa kwota wpłat i co z tym idzie wyższy odpis podatkowy.
Osoby, które przez długi okres swojego życia zarabiają w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej będą miały bardzo niskie emerytury z ZUS, i jeśli nie mają innego zabezpieczenia na starość, warto, żeby rozważyły dodatkowe formy efektywnego oszczędzania.
Ale niskie emerytury czekają też etatowców, bo tzw. stopa zastąpienia spada (relacja emerytury do ostatniej płacy) i jeśli ktoś wszedł na rynek pracy po 1999 roku, to musi się liczyć z tym, że będzie to 25-30 proc. ostatnich zarobków. Dlatego tę lukę częściowo mają wypełnić PPK oraz IKZE, czyli dwie formy dobrowolnego oszczędzania.
Eksperci zalecają systematyczne oszczędzanie w dłuższym czasie, ale to od posiadacza konta zależy kiedy i ile wpłaca na IKZE - wpłat można dokonywać w dogodnym dla siebie momencie np. raz w miesiącu, kilka razy lub raz w roku. Jeśli sytuacja finansowa uniemożliwia zasilanie konta IKZE, wpłat po prostu ich nie zrobi.
Można sobie też wybrać formę oszczędzania w IKZE i instytucję: może to być PTE, TFI, ubezpieczyciel, dom maklerski, ale też bank.
Pieniądze gromadzone w IKZE są prywatne i podlegają dziedziczeniu. Można je więc wypłacić w każdej chwili, ale najlepiej zrobić to po 65. roku życia, bo wówczas nie traci się podatkowych korzyści. Wówczas trzeba zapłacić tylko 10 proc. zryczałtowany podatek dochodowy, bez podatku od dochodów kapitałowych. Jeśli kapitał zostanie wycofany wcześniej, wypłaconą kwotę trzeba rozliczyć w PIT za dany rok i zapłacić podatek dochodowy.
Monika Krześniak-Sajewicz