Polski Ład. Turbulencji będzie więcej, bo reforma dopiero zaczyna pokazywać swoje skutki
Pierwsze dni działania Polskiego Ładu przyniosły chaos i odkręcanie działania części nowych przepisów przez zmianę rozporządzeń, a na razie dotyczy to efektów łatwiejszej części Polskiego Ładu. W najbliższych tygodniach ze skutkami zmian zderzą się przedsiębiorcy, których czeka dużo większa rewolucja podatkowa.
Praktyczny debiut Polskiego Ładu zaczął się od tego, że zmaterializowało się ryzyko, przed którym ostrzegali eksperci, pracodawcy, przedsiębiorcy, doradcy podatkowi, a nawet związkowcy. Weszła w życie bardzo skomplikowana i niedopracowana reforma, a czasu na przygotowanie się do niej nie dano ani podatnikom, ani księgowym i kadrowym. Rząd nie przygotował też profesjonalnego informacyjnego kompendium zmian dla poszczególnych grup.
- Już ostatnie dni grudnia pokazywały chaos, gdy pracownicy zaczęli otrzymywać oświadczenia o stosowaniu ulgi dla klasy średniej, PIT-2, a w nowym roku, kiedy na konta wpłynęły pierwsze wynagrodzenia na zasadach zastosowanych w Polskim Ładzie, ujawniły się pierwsze wątpliwości i zaskoczenia, bo część osób dostała niższe wynagrodzenia. Nawet jeśli to jest stan tymczasowy i dostaną one wyrównanie, to widać, że reforma nie została dobrze przygotowana - mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Już w piątym dniu obowiązywania przepisów ministrowie przepraszali za chaos i zapowiadali publikację rozporządzenia, które ma naprawić pierwsze negatywne dla podatników skutki obowiązywania nowych przepisów.
- Chciałbym przeprosić te osoby, które spotkały się z chwilowymi, podkreślam, niedogodnościami. W kilku miejscach mogło dojść do złego naliczenia zaliczki na podatek dochodowy. To pewnego rodzaju błąd, ale też pewna nieścisłość przepisów, która daje taką możliwość interpretacji - tłumaczył w środę na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do pojawiających się informacji o tym, że część nauczycieli i mundurowych dostała niższe wynagrodzenia netto za styczeń.
Zapowiedział, że minister finansów wyda rozporządzenie, na podstawie którego zostaną dokonane korekty, tak żeby wszystkie osoby, które mają nieprawidłowo naliczone wynagrodzenia otrzymały wyrównania już w lutym. Dzień wcześniej, Ministerstwo Edukacji i Nauki twierdziło, że informacje o zaniżonych wynagrodzeniach nauczycieli to fake news.