Smart City w Polsce. Jakie technologie wykorzystują samorządy aby poprawiać jakość życia mieszkańców?

O inteligentnych miastach zaczęto mówić dopiero w XXI wieku. Mimo że ta nazwa wciąż pobrzmiewa nieco futurystycznie, to smart cities mają się bardzo dobrze i są w zasadzie powszechne…

Artykuł z ekspozycją partnera

Szwajcarski uczony, ekspert między innymi w dziedzinie zrównoważonego rozwoju miast, Robert Horbaty nazwał smart city miastem, które oferuje swoim mieszkańcom maksymalną jakość życia przy jednoczesnym minimalizowaniu zużycia zasobów poprzez odpowiednie połączenie systemów infrastruktury. Z kolei Jennifer Belissent stwierdziła, że smart city wykorzystuje technologie informacyjne i komunikacyjne do zwiększenia efektywności kluczowych usług miejskich i elementów infrastruktury (administracja, edukacja, bezpieczeństwo publiczne, transport itp.). Właściwie warto byłoby pokusić się o połączenie obydwu definicji w jedną. Łatwiej jednak wytłumaczyć to na przykładach.

Reklama

Przykłady z zagranicy

W czołówce światowych rankingów inteligentnych miast najczęściej występuje Singapur. Od momentu uruchomienia inicjatywy Smart Nation w 2014 roku, Singapur wprowadził wiele inteligentnych technologii zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. Technologia płatności zbliżeniowych została szeroko przyjęta, aby skutecznie kierować ruchem i płatnościami dla 7,5 miliona mieszkańców korzystających z transportu publicznego. Wprowadzono cyfrowy system opieki zdrowotnej - normalizując jednocześnie konsultacje wideo - a także tak zwane urządzenia ubieralne do monitorowania stanu zdrowia pacjentów. Co więcej, Singapur ogłosił w 2021 roku swoje plany dotyczące nowego, ekologicznego miasta, które jest całkowicie wolne od pojazdów. Planowane leśne miasto, które ma być zlokalizowane w Tengah w zachodnim regionie Singapuru, będzie złożone z pięciu dzielnic mieszkalnych z 42 tys. domów, a także bezpiecznych stref dla pieszych i rowerzystów.

Helsinki z kolei postawiły sobie za cel przejście na neutralność węglową do 2035 roku i okazało się, że są na dobrej drodze by zrealizować te założenia. Jeszcze w 2017 roku miastu udało się obniżyć emisję CO2 o 27 proc. w stosunku do roku 1990. Może dlatego, że cała flota autobusów miejskich stała się elektryczna?

Z tego powodu, co jakiś czas opracowywane są kolejne zestawienia takich metropolii. Za najważniejszymi z tych rankingów stoją wyjątkowo renomowane podmioty, jak np. hiszpańskie Centrum Globalizacji i Strategii IESE Business School czy IMD (International Institute for Management Development, jedna z najważniejszych szkół biznesu na świecie, mieszcząca się w Szwajcarii).

Polacy nie gęsi

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma? Otóż, niekoniecznie. Na listach inteligentnych miast świata, w pierwszej setce znalazły się także polskie miejscowości. Jedyną z nich, która pojawiła się na obydwu wcześniej wspomnianych listach (w każdym przypadku plasując się mniej więcej w połowie stawki), jest Warszawa. W zestawieniu przygotowanym przez IESE Business School został wyróżniony także Wrocław. Czym mogą pochwalić się nasze rodzime inteligentne miasta?

Przykładem projektów w tym zakresie są m.in. wypożyczalnie e-rowerów czy aplikacje transportu publicznego (umożliwiające płacenie za bilety za pomocą smartfonów). Twórcy rankingów Smart City docenili też wymianę żarówek miejskich na LED, gdyż skutkuje to ogromną redukcją śladu węglowego. Zainteresowanie zagranicznych analityków wzbudziły również plany Warszawy na przyszłość, w tym kilka już rozpoczętych projektów. Chodzi o takie przedsięwzięcia, jak wymiana wysokoprężnych (z silnikiem Diesla) autobusów miejskich na pojazdy elektryczne oraz stworzenie wskaźnika jakości powietrza (opartego na urządzeniach wchodzących w skład Internetu rzeczy). Miasto bierze też udział w projekcie Smart Waste Management, który ma na celu m.in. optymalizację odbioru odpadów i ograniczenia związanej z tym procesem emisji spalin.

Wrocław został przez twórców rankingów doceniony głównie w kategoriach: transport i mobilność, planowanie przestrzenne, a także więzi i czynniki społeczne. Metropolia może poszczycić się też "byciem eko", m.in. za sprawą licznych przedsięwzięć, sprzyjających jednocześnie ochronie środowiska i interesom miasta. Jednym z nich jest choćby nowoczesny system zarządzania siecią wodociągową. Już w pierwszym roku od jego wdrożenia, miasto zaoszczędziło około 500 milionów litrów wody i zmniejszyło straty sieci wodociągowej o 9 proc.

Różne przykłady technologii

W inteligentnych miastach powinny być też inteligentne... ulice. Koncepcja zakłada wyposażenie dróg w specjalne czujniki, roboty i inne elementy, które mają poprawić wrażenia z jazdy. Zastosowanie elementów grzewczych może zapobiec zamarzaniu dróg, a wykorzystanie nanotechnologii i materiałów samonaprawiających się pomoże utrzymać drogi w dobrym stanie. Co więcej, czujniki zainstalowane na drogach mogą same powiadamiać kierowców o niekorzystnych warunkach i nieoczekiwanych zdarzeniach, takich jak wypadki lub zatory. Zebrane w ten sposób dane będą również wykorzystywane do rozładowania korków na drogach.

- Czujniki stosuje się także przy monitorowaniu parków lub innych obiektów zieleni miejskiej. Możliwy jest np. pomiar stanu gleby, temperatury i mikroklimatu, a to pomaga zoptymalizować nawadnianie i opryski roślin. Bardzo ważne są też czujniki monitorujące zanieczyszczenia powietrza - mówią eksperci Plusa.

Rozwijana przez operatora sieci Plus, technologia Narrowband (NB-IoT) znajduje szerokie zastosowanie w Internecie Rzeczy, a szczególnie w "inteligentnym" opomiarowaniu: w projektach realizujących koncepcję Smart City, zwłaszcza gdy mowa o rozwiązaniach energooszczędnych i długim czasie użytkowania baterii urządzeń pomiarowych. Dlatego w trudnym, miejskim środowisku technologia Narrowband najlepiej sprawdzi się do opomiarowania gazu, wody, czy zarządzania odpadami lub miejskimi parkingami.

Istnieje też całe spektrum zastosowań Internetu rzeczy w budynkach. Ciekawym przykładem zastosowania nowych technologii wewnątrz budynków może być monitoring dostępności stanowisk pracy w biurowcu (hot desk) czy automatyczne zarządzanie pracą urządzeń, takich jak klimatyzacja, w zależności od uzyskanej w danym czasie temperatury powietrza w pomieszczeniach. Tu również technologia NB-IoT przychodzi nam z pomocą, pozwala bowiem na podłączenie dużej liczby czujników w jednym miejscu bez pogarszania jakości sieci a także na regularne, automatyczne zbieranie pomiarów.

Warto pamiętać, że rozwiązania Internetu Rzeczy znajdują zastosowanie nie tylko w wielkich miastach. Dobrze rozważyć je wszędzie tam, gdzie procesy decyzyjne opierają się na danych. IoT wkracza więc do naszego życia (choćby ułatwiając zdalne zarządzenie urządzeniami AGD) ale także do przedsiębiorstw, umożliwiając działanie w zdecydowanie bardziej inteligentny sposób, co ma też ogromy wpływ na ekonomię czy ekologię.

Artykuł z ekspozycją partnera

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »