Pandemia koronawirusa. Większość mieszkańców Tajlandii nie chce otwarcia kraju dla turystów
Singapurski dziennik "The Straits Times", powołując się na aktualne badania opinii publicznej napisał, że większość mieszkańców Tajlandii nie chce otwarcia kraju dla zagranicznych turystów, w obawie przed kolejnym wzrostem liczby infekcji koronawirusem.
Premier Tajlandii Prayuth Chan-ocha ogłosił w tym tygodniu plan zniesienia od 1 listopada obowiązkowej kwarantanny dla w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19 turystów przybywających z 10 krajów, w tym USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Chin. Zagraniczni urlopowicze musieliby jednak przechodzić badanie na obecność koronawirusa przed i po przylocie do Tajlandii.
Blisko 60 proc. uczestników przeprowadzonego w ostatnich dniach przez jeden z tajlandzkich uniwersytetów sondażu odrzuca plan premiera. Większość respondentów opowiada się również za otwarciem kraju dla turystów dopiero po zaszczepieniu ponad 70 proc. populacji Tajlandii.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Teraz ok. 35 proc. spośród blisko 70 mln mieszkańców kraju przyjęło dwie dawki szczepionki, chociaż wskaźnik ten różni się w zależności od regionu, np. w stołecznym Bangkoku wynosi ponad 65 proc. - przypomina singapurska gazeta.
Od początku pandemii w 2020 r. tajlandzki sektor turystyczny mógł utracić ok. 50 miliardów dolarów - informuje BBC.