Mieszkaniometr Interii

Kredyt hipoteczny. Jak mocno wzrośnie jeszcze rata?

Kwietniowa korekta stóp procentowych NBP to bezsprzecznie zła wiadomość z perspektywy kredytobiorców. Nie zmienia tego fakt, że dla posiadaczy kredytów mieszkaniowych zaskakująca nie była zarówno decyzja Rady Polityki Pieniężnej, jak i skala wzrostu głównej stopy NBP (o 1,00 punkt procentowy). Eksperci portalu RynekPierwotny.pl przeanalizowali dla Interii obecną sytuację w kontekście możliwych problemów kredytobiorców oraz całej gospodarki.

Raty mogą wzrosnąć nawet bardziej niż dwukrotnie

Podobnie jak poprzednio, eksperci RynekPierwotny.pl sprawdzili zmiany rat kredytu mieszkaniowego dla osób, które kupiły przeciętne nowe mieszkanie (50 mkw.) z dużych miast w połowie 2021 r. Taka analiza uwzględnia poziom WIBOR-u 3M z września 2021 roku (ostatniego miesiąca bez podwyżek stóp NBP) i dodatkowo WIBOR 3M z 7 kwietnia 2022 r. oraz przyszłe notowania wspomnianej stawki. Prognozy uśrednionego WIBOR-u opierają się na potwierdzonym wcześniej założeniu, że w połowie okresu między kolejnymi podwyżkami głównej stopy NBP, stawka WIBOR 3M jest większa o około 25 proc. (np. wynosi 4,40 proc. przy głównej stopie NBP na poziomie 3,50 proc.).

Reklama

Prognozy analityków oraz notowania kontraktów FRA sugerują, że kolejne podwyżki stóp NBP są jeszcze przed nami. Rynki finansowe oczekują, że za 3 miesiące WIBOR 3M będzie wynosił około 6,50 proc., a później ustabilizuje się przez dłuższy czas (około rok). Taka sytuacja oznaczałaby dwukrotny wzrost rat przykładowych kredytów na nowe "M" względem września 2021 r. Nie można jednak wykluczyć gorszego dla kredytobiorców scenariusza, jeśli inflacja jeszcze bardziej wymknie się spod kontroli.

Zwiększy się znaczenie gotówkowych zakupów "M"

Osoby oczekujące na okazje rynkowe, na razie nie mogą się spodziewać masowej sprzedaży nieruchomości przez mocno obciążonych kredytobiorców. Bardzo duża część klientów banków zaciągała bowiem kredyty mieszkaniowe przy notowaniach WIBOR-u wyższych niż 2,00 proc. - 2,50 proc. i marżach mniejszych niż obecne - tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Zagrożone problemami ze spłatą będą m.in. osoby, które zaciągnęły kredyt w warunkach bardzo niskiego WIBOR-u (np. rok temu) i od tamtej pory doświadczyły spadku dochodów. Warto też wspomnieć o najbardziej problematycznych od lat kredytach "złotówkowych" z roku 2008. Sytuację poprawia fakt, że dochody wielu Polaków od momentu oceny zdolności kredytowej przez bank znacząco wzrosły (również realnie).

Obecna sytuacja może skutkować wzrostem znaczenia klientów "gotówkowych" na rynku. W większych miastach już obserwujemy powrót inwestorów kupujących lokale za własne środki. Bodźcem dla takich osób jest sytuacja na rynku najmu. Można też oczekiwać, że w odpowiedzi na szybujące w górę czynsze, część młodych osób z pomocą rodziców sprzedających własne nieruchomości (np. działki rolne) jednak zechce kupić niewielkie "M". W przypadku Warszawy, mowa np. o zakupach lokali kosztujących 300 000 zł - 350 000 zł, które będą w dość niewielkim stopniu (poniżej 50%) wspierane kredytem.    

Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »