Te trzy filary to ZUS, Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) oraz Indywidualne Konta Emerytalne (IKE). Polacy będą mieli wolny wybór, gdzie ulokować pieniądze z OFE. Transferowi do IKE będzie towarzyszyć pobranie opłaty przekształceniowej. Opłata ma wynieść 15 proc. zgromadzonych oszczędności w OFE.
OFE to dzisiaj inwestycja, która jest powiązana z sytuacją na GPW. Ze 163 mld zł około 127 mld zł ulokowane zostało w spółkach notowanych na giełdzie.
- To, w jaki sposób nastąpi przeniesienie aktywów do IKE, będzie miało olbrzymie znaczenie dla przyszłości warszawskiej giełdy - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
- Można sobie wyobrazić skutki, gdyby te aktywa w postaci akcji trzeba było sprzedać, aby gotówkę przenieść do IKE, a po części do ZUS. Podaż akcji o wartości 130 mld zł, nawet rozłożona na dwa lata, a nawet na 10 lat, miałaby katastrofalny wpływ na wyceny spółek.
Takie rozwiązanie problemu jest na szczęście mało prawdopodobne, a rząd zauważa problem. Pozostaje jednak pytanie, jak rząd chciałby przeprowadzić. - Jeżeli te aktywa nie będą sprzedawane, to pozostaje problem kto dostanie akcje jakich konkretnie spółek - komentuje ekspert.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018
.................................
Szef Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Paweł Borys.
W poniedziałek rząd przedstawił plan reformy emerytalnej, który zakłada przeniesienie oszczędności z OFE na Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) lub do ZUS. Decyzja o tym, gdzie przenieść pieniądze, ma należeć do obywateli; transferowi do IKE ma towarzyszyć 15-proc. opłata przekształceniowa.
Borys przypomniał, że jeżeli ktoś podejmie decyzję, że chce być w ZUS, a nie przenosić środków z OFE do IKE, musi złożyć deklarację w instytucji finansowej, która obsługuje jego rachunek w OFE. - Wtedy cała składka tam zgromadzona jest zapisywana na podstawowym koncie emerytalnym w ZUS, a opłacana jest aktywami w proporcji takiej, jakie one są w funduszu - zaznaczył Borys.
Dodał, że akcje i obligacje będą zewidencjonowane na specjalnym koncie w Funduszu Rezerwy Demograficznej, którym zarządza ZUS w sposób pasywny. - Dzisiaj w FRD jest 40 mld zł - ok. 15 proc. inwestowanych jest na warszawskiej giełdzie - powiedział.
Jego zdaniem nie doprowadzi to do "przeniesienia władztwa nad spółkami". - To będą bardzo małe pakiety akcji - najprawdopodobniej spowoduje to, że FRD w kilku spółkach na warszawskiej giełdzie będzie miał udziały po kilka pkt procentowych. Być może gdzieś przekroczy maksymalnie 5 proc. - zastrzegł Borys.
Podkreślił, że chodzi wyłącznie o to, by zabezpieczyć wartość tych środków - "by nie doprowadzić - a tu mówimy o dużych pieniądzach, 128 mld zainwestowanych na warszawskiej giełdzie - do niekontrolowanej wyprzedaży na rynku akcji". "Ten wariant jest pod tym względem w pełni bezpieczny" - zapewnił.
PAP
................
Koniec II filara emerytalnego!
Przeciwko zapowiedzianym zmianom protestuje Platforma Obywatelska. Jak mówiła na konferencji prasowej posłanka Izabela Leszczyna, przeniesienie pieniędzy z OFE do IKE "oznacza de facto likwidację tak zwanego drugiego filara emerytalnego".
Była wiceminister finansów odniosła się też do kwestii przeniesienia oszczędności emerytanych do ZUS-u. Jak mówiła, rząd zlikwiduje subkonta ZUS-owskie, które gwarantują dziedziczenie środków. Rządowe zapowiedzi krytykował też szef klubu Nowoczesnej Paweł Pudłowski. Podczas konferencji prasowej zapowiedział, że w czasie prac parlamentarnych jego formacja będzie wnosić poprawki, między innymi, by 1 procentowa opłata przekształceniowa wniosła zero procent.
Według zapowiedzi, w maju projekt ustawy trafi do konsultacji społecznych. W czerwcu i lipcu nad przepisami będzie pracował rząd, a we wrześniu i październiku parlament. Formalne przekształcenie OFE w IKE nastąpiłoby w styczniu przyszłego roku.
IAR
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018