Ceny truskawek mogą pozytywnie zaskoczyć. "Już jest tanio, a będzie taniej"

Niedawno za kilogram truskawek trzeba było zapłacić 40 zł. W miniony weekend były po 15 zł, dzisiaj na rynku hurtowym w Broniszach - największym w Polsce centrum dystrybucji warzyw i owoców - truskawki z importu kosztowały od 5 do 6 zł, a średnia cena krajowych - 8 zł (od 7 do 10 zł za kg). - Wczesnym rankiem truskawek w Broniszach zabrakło i zaczęły drożeć. Do szczytu sezonu cena może być niestabilna - mówi Interii Maciej Kmera.  

Ekspert ds. świeżych owoców tłumaczy, że droższe owoce, które dzisiaj w Broniszach kosztują 10 zł, pochodzą z tuneli i były uprawiane metodą bez styczności z ziemią. - Są bardziej błyszczące, ładniejsze i ze względu na cenę sprzedawane zwykle w kilogramowych opakowaniach - wyjaśnia Kmera. Te zaś, które rosły na grządkach, pod folią, są nieco brzydsze, kosztują mniej i najczęściej są sprzedawane w łubiankach, które mieszczą dwa kilogramy owoców. - Jeśli nie będzie nagłego ochłodzenia, w sezonie truskawki z gruntu mogą kosztować od 2 do 3 zł, a z tuneli 5-7 zł za kg - prognozuje Kmera.  

Od połowy maja działa truskawkowa Giełda Goławin, nad Wisłą, nieopodal Czerwińska. Dzisiaj za 2-kilogramową łubiankę owoców trzeba tam zapłacić od 12 do 20 zł. Jak informują prowadzący giełdę, za łubiankę odmiany rumba trzeba zapłacić od 12 do 20 zł, łubianka grandarosa kosztuje 15zł a allegro - 16zł. Tańsze są drobne owoce. 

- Zwykle o tej porze roku ceny jeszcze szły w górę, w tym roku spadają. To dobra wiadomość dla kupujących, ale nie dla producentów. Jak tak dalej pójdzie, to niewiele zarobimy - obawia się pan Krystian, właściciel trzech tuneli z truskawkami. 

Zdaniem pani Jagody, właścicielki plantacji truskawek i malin pod Mińskiem Mazowieckim, tegoroczne ceny były do przewidzenia. 

- W zeszłym roku mówiłam klientkom, żeby nie robiły przetworów. Owoce były wyjątkowo drogie. Do kompotów, dżemów i marmolad jest ten rok. Już jest tanio, a będzie taniej - informuje ogrodniczka. Jej zdaniem, spadną ceny nie tylko truskawek. Tańsze będą także maliny, porzeczki i agrest. - Chyba, że przyjdzie gradobicie. Jak nie, to będzie można uzupełnić spiżarnie - zapewnia Interię rozmówczyni. 

Mateusz Błażejczyk, obsługujący w Polsce targowiska uważa, że na coraz niższe ceny mają wpływ pogoda i import owoców z południa Europy. 

- Truskawki z Włoch czy Albanii są tańsze niż nasze, a przecież dochodzi transport. Kilogram truskawek z Serbii kosztuje 5 zł. Żeby nasi producenci sprzedawali swój towar, nie mogą windować cen - wyjaśnia w rozmowie z Interią. Przypomina, że w maju plantatorzy obawiali się przymrozków. Bali się ich również sprzedawcy, dlatego zamawiali owoce w innych krajach. Teraz jest ich dużo. 

- Truskawki będą taniały. Nie sądzę jednak, że zejdą poniżej ceny przemysłowej - zapewnia. Teraz wynosi ona 4 zł za kilogram. 

Jeśli chodzi o inne owoce, to na razie trudno przewidzieć, jak zachowają się ich ceny. - Na przykład bardzo poszła w górę borówka. Kosztowała 20, nawet 17 zł. Dzisiaj za kilogram trzeba zapłacić 35 zł - zwraca uwagę Błażejczyk. 

Jego zdaniem, na zachowanie rynku owoców i warzyw, będzie miała też wpływ sytuacja na świecie. - Nie jest stabilnie, ludzie panikują - robią za duże zamówienia i potem towar zalega w magazynach albo przestają zamawiać i są braki na rynku - wyjaśnia rozmówca. 

Ewa Wysocka