Groźba wojny w Iranie wpływa na ceny żywności. Na razie głównie na olej

Kryzys w Iranie wpływa na rynek żywności - wynika z analizy hiszpańskiego dziennika ekonomicznego "Expansión". Pierwsze skutki to wzrost cen olejów, zakłócenia w handlu orzechami oraz spadek produkcji mocznika i amoniaku - produktów niezbędnych do wytwarzania nawozów. Na produkcję żywności wpływają też ceny energii i paliw, a konflikt na Bliskim Wschodzie - ostrzegają eksperci - może niebezpiecznie wysoko podbić ich ceny.

Wojna, w której pogrążony jest Iran, ma z kilku powodów globalne reperkusje handlowe. "Sektor spożywczy jest dotknięty na różnych frontach" - zwraca uwagę dziennik ekonomiczny. Jednym z nich jest cena olejów roślinnych. Według firmy konsultingowej Arete, na którą powołuje się gazeta, "zmiana trendu cen oleju słonecznikowego i rzepakowego jest szczególnie widoczna". 

Kryzys w Iranie. Ceny oleju w górę

Z danych Arete wynika, że między 12 a 23 czerwca ceny oleju słonecznikowego wzrosły o 4 proc., za olej rzepakowy trzeba płacić o 6 proc. więcej, a olej palmowy podrożał o 8 proc. "Są one bezpośrednio powiązane z produkcją energii. Oleje roślinne są wykorzystywane do produkcji biodiesla" - uzasadnia firma konsultingowa. Dodaje, że "wpływ konfliktu na rynek olejów będzie zależał przede wszystkim od czasu jego trwania i wpływu na ceny ropy naftowej". 

Reklama

W Polsce średnia cena oleju rzepakowego pozostaje bez zmian. Obecnie wynosi ona 11,73 zł, tyle samo, co w maju - wynika z zestawienia portalu dlahandlu.pl. Maksymalna cena zbliża się do 13 zł, a minimalna - do 11 zł. Takie same wartości portal zarejestrował w maju i niemal identyczne w kwietniu. 

Iran jest też ważnym eksporterem orzechów - trzecim co do wielkości producentem i drugim co do wielkości eksporterem pistacji na świecie. Roczna produkcja sięga 200 tys. ton, z czego 80 proc. trafia na eksport. Udział w światowej produkcji Iranu wynosi 16 proc., a w eksporcie - 20 proc. Analitycy twierdzą, że "spowolnienie dostaw irańskich produktów spowodowane eskalacją konfliktu naraża rynek na wzrostową zmienność". "Wydarzenia w Iranie mają wpływ na ceny światowe" - ostrzega Expansión.

Bliski Wschód. Problemy z amoniakiem i mocznikiem

Kryzys na Bliskim Wschodzie wpływa na globalną żywność przez problemy z wytwarzaniem nawozów. Po atakach Izraela, Iran musiał zamknąć wszystkie swoje zakłady amoniaku i mocznika - informuje zrzeszenie hiszpańskich organizacji rolniczych COAG. Dodaje, że produkcję obu substancji wstrzymano też w Egipcie. 

COAG wyjaśnia, że stało się to z powodu ograniczeń w przepływie gazu z Izraela. "W rezultacie, 40 proc. światowego mocznika znalazło się poza zasięgiem" - ostrzega zrzeszenie. Przypomina, że jest on jednym z najczęściej stosowanych nawozów azotowych. "Jeśli cena mocznika gwałtownie wzrośnie, pociągnie to za sobą wzrost cen zbóż i upraw" – mówi COAG.

Analitycy obawiają się też zamknięcia cieśniny Ormuz - jedynego szlaku transportu ropy z Zatoki Perskiej oraz wzrostu cen paliw i energii. To zaś - zauważają - wpłynie na koszty produkcji i transportu żywności, "zarówno w przypadku importu, jak i dystrybucji w danym kraju". Pośredni wpływ Iranu na ceny żywności może wynikać też z zakłóceń w łańcuchu dostaw, które prowadzą do niepewności i spekulacji na rynkach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Iran | kryzys | żywność | ceny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »