Atak w Stanach - Zapowiedź zawirowań na rynkach wschodzących

Atak terrorystyczny na Stany doprowadził do panicznej wyprzedaży na światowych giełdach. Do 15.00 europejskie indeksy giełdowe pięły się w górę, potem zaczął się horror i zapanowała panika.

Atak terrorystyczny na Stany doprowadził do panicznej wyprzedaży na światowych giełdach. Do 15.00 europejskie indeksy giełdowe pięły się w górę, potem zaczął się horror i zapanowała panika.

Europa zareagowała natychmiastową wyprzedażą, indeksy giełdowe spadły o kilka procent.

Najwięcej straciły firmy lotnicze i ubezpieczeniowe. Indeks sektora ubezpieczeń spadł z miejsca o prawie 11 proc. Szwajcarski Swiss Re stracił prawie 16 proc., francuska Axa ponad 13 proc., stracił również szwajcarski Zurich - blisko 9,9 proc. Nieoczekiwana przecena dotknęła również branżę linii lotniczych. Akcje British Airways straciły na wartości 21 proc.

Przed godziną 18., po zamknięciu większości giełd w Europie, Eurotop 300 - ideks najlepszych firm europejskich, spadł o 6,51proc. Indeks Blue Chipów Euro Stox 50 stracił 6,8 proc. Największy od końca 1987 roku spadek cen zanotował londyński indeks FTSE - spadł o 5,7 proc. po tym, jak zostali ewakuowani pracownicy londyńskich centrów finansowych. Giełda franfurcka zakończyła notowania spadkiem głównego indeksu DAX o 8,5 proc.

Reklama

Drastyczne spadki, które dotknęły cały finansowy świat, nie ominęły również głównych indeksów azjatyckich. Na otwarciu giełdy w Hongkongu akcje spadły do najniższego poziomu od 1999 roku. Indeks Hang Seng obniżył się o 7,28 setnych procenta do stanu 9659,15 punktów w niespełna pół godziny po otwarciu sesji. Już na samym początku sesji straty wynosiły 10 procent i są wynikiem silnego powiązania japońskiego jena z dolarem. O 7.00 indeks giełdy w Seulu - KOSPI zaliczył spadek na poziomie 10,03 procenta do wysokości 486,40 pkt., zaś Tokijskie NIKKEI spadło o 6,51 procenta do poziomu 9622.90 pkt. Centralny Bank Japonii uruchomił dziś rano 2 biliony jenów w formie dwóch transz wykupu obligacji. Po tej decyzji stopa procentowa overnight spadła do poziomu 2 setnych procenta ? po 7-miu setnych procenta na starcie. Jest to ekstra zastrzyk funduszy, jaki otrzyma japoński system bankowy w sytuacji zagrożenia kryzysem.

Zamarł także finansowy krwioobieg w Stanach. Otwarcie sesji - początkowo przesunięte, nie odbyło się, giełda została ewakuowana i zamknięta. FED zapowiada, że pożyczy bankom znacznie więcej pieniędzy niż przewidziano, by utrzymać płynność finansową rynku.

Na wiadomości o ataku natychmiast zareagował WIG20 - stracił blisko 2 punkty. Inwestorzy natychmiast rozpoczęli wyprzedaż akcji, ale paniki nie było i tak zostało do końca sesji. WIG spadł o 1,75 procenta, a WIG 20 o 2,78 procenta.

Dziś prawdopodobnie będzie dużo, dużo taniej w porównaniu z wczorajszymi notowaniami na początku dnia. To precedensowe wydarzenie na tak dużą skalę. Możemy zatem tylko spekulować co się stanie - giełdy może czekać poważny chaos, co z kolei doprowadzi do światowej recesji - spekulują analitycy.

Możliwe jest, że inwestorzy zagraniczni zaczną zamykać pozycje na rynkach wschodzących kupując obligacje rządowe skarbu Stanów Zjednoczonych. W sytuacjach kryzysowych inwestorzy uciekają do najbezpieczniejszej waluty - franka szwajcarskiego. Analitycy spodziewają się gwałtownych wzrostów cen dolara i euro, na które inwestorzy zechcą zamienić posiadane niepewne akcje.

Złotówka osłabiła się po wiadomościach ze Stanów. Co stanie się z nasza walutą zależy od tego, czy atak na Stany zakończy się załamaniem światowych rynków. Prawdopodobne jest jednak osłabienie złotego i wzrost rentowności skarbowych papierów wartościowych. Analitycy uważają, że złotówka jeszcze bardziej osłabi się jutro rano, a GPW zareaguje spadkami.

Na rynkach surowcowych gwałtownie wzrosły ropa i złoto. Ceny paliw podskoczyły nawet o 10 procent. Analitycy spodziewają się, że mogą one osiągnąć wartość nawet do 40 dolarów za baryłkę. W Londynie ceny za baryłkę ropy Brent osiagnęły poziom 31,40 dolara. Analitycy uważają, że ewentualny odwet Stanów i wybuch ostrego konfliktu mogą wpłynąć na wzrost cen. Obawy o możliwość wstrzymania dostaw ropy ze Wschodu rozwiał Sekretarz Generalny OPEC Ali Rodriquez, który zapowiedział utrzymanie stabilnych dostaw i zrównoważonych cen.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stany | WIG | procent | atak | inwestorzy | analitycy | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »