Czy Fed będzie tonować dalsze ruchy?

Posiedzenia w ostatnim miesiącu danego kwartału zawsze przynoszą większe emocje bo publikowane są wtedy dodatkowe materiały, a po posiedzeniu głos zabiera prezes Janet Yellen.

Oczekuje się zatem, że wszelkie ważniejsze zmiany będą dokonywane właśnie podczas takich posiedzeń. Tym razem powszechnie oczekiwana jest podwyżka stóp procentowych, druga w tym roku oraz czwarta od kiedy Fed zaczął podnosić stopy z okolic 0 proc. Taki ruch był bardzo wyraźnie sygnalizowany przez członków FOMC i chyba trudno będzie się z niego wycofać pomimo zauważalie słabszych ostatnio danych z USA. W pierwszym kwartale wzrost gospodarczy w USA był bardzo niski, a i drugi kwartał rozpoczął się bez fajerwerków - zarówno inflacja bazowa, jak i płace nie rosły tak jak chciałby to widzieć Fed.

Reklama

Dlatego rynki oczekują, że Fed może jednocześnie tonować oczekiwania na dalsze ruchy. Wcześniej część członków Fed sygnalizowała, że poza trzema podwyżkami w tym roku bank centralny może zająć się zmniejszaniem bilansu, tj. pozbyciem się części obligacji zakupionych w ramach programu luzowania ilościowego. Wydaje się jednak, że z taką decyzją bank może wstrzymać się do września. Dolar był w ostatnim czasie dość mocno wyprzedany dlatego reakcja rynku na decyzją Fed w dużej mierze zależy od tego, czy nadal będzie on utrzymywał scenariusz trzech podwyżek w tym roku i ambitną projekcję kolejnych trzech ruchów w 2018, w którą rynki obecnie kompletnie nie wierzą.

Bieżący tydzień jest też niesamowicie istotny dla notowań funta, który wczoraj odrabiał straty wobec informacji o finalizowaniu koalicji Torysów z irlandzką DUP i wobec danych, które pokazały wzrost inflacji. W tle rozgrywek politycznych mamy także sporą dawkę raportów oraz decyzję Banku Anglii. Ten ostatni ma niełatwe zadanie. Musi zestawić ze sobą rosnącą inflację, niepewne perspektywy gospodarcze oraz nową sytuację polityczną, która raczej gospodarce nie będzie sprzyjać. Decyzja Banku opublikowana będzie jutro o godzinie 13:00 i może mieć spory wpływ na notowania funta. Wydaje się, że wobec nowych zagrożeń brytyjska waluta może znaleźć się jeszcze pod presją pomimo chwilowej odporności.

Dla złotego kluczowe może być to, jak na decyzję Fed zareagują rynki akcji. Fundamenty makroekonomiczne w Europie są na ten moment solidne i wspierają umocnienie polskiej waluty, a zagrożeniem jest właśnie ewentualna korekta na giełdach, która w ostatnich latach często przypadała na czerwiec. Na razie złoty pozostaje stabilny - o 9:18 za dolara płacimy 3.7385 złotego, za euro 4.1942 złotego, frank kosztuje 3.8618 złotego, zaś funt 4.7785 złotego.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »