Decyzja pod presją

Dziś RPP kończy dwudniowe posiedzenie i z pewnością nie będzie to symboliczne powstrzymanie się od zmiany stóp. Nawet bowiem jeśli Rada nie zmieni stóp, będzie to następstwem dość burzliwej zapewne dyskusji. Argumenty za podwyżką są dość oczywiste.

Dziś RPP kończy dwudniowe posiedzenie i z pewnością nie będzie to symboliczne powstrzymanie się od zmiany stóp. Nawet bowiem jeśli Rada nie zmieni stóp, będzie to następstwem dość burzliwej zapewne dyskusji. Argumenty za podwyżką są dość oczywiste.

Rosnąca inflacja jest co prawda wynikiem szoków podażowych, jednak rosnące w coraz szybszym tempie płace, a także zadłużenie gospodarstw domowych wskazują na istotne ryzyko wystąpienia efektów drugiej rundy, kiedy to wyraźniej wzrastać będą ceny także w innych kategoriach. Z drugiej strony na szali leży pewnego rodzaju przewidywalność prowadzenia polityki monetarnej - grudniowe posiedzenie zawsze traktowane było raczej jako podsumowujące.

Ponadto niektórzy członkowie Rady zapewne nie chcieli by być posądzeni o zbyt emocjonalne reagowanie na bieżące dane. Wreszcie ostatnie dni pokazały, że umocnienie złotego w przypadku kryzysu na większą skalę mogłoby być bardzo chwiejne. Oceniamy prawdopodobieństwa podniesienia stóp o 25 bp i pozostawienia ich na niezmienionym poziomie jako porównywalne.

Reklama

Już prawdopodobnie po decyzji Rady poznamy listopadowe dane dotyczące produkcji przemysłowej i cen produkcji przemysłowej. Oczekujemy wzrostu produkcji przemysłowej na poziomie 6,2% r/r (w ujęciu nieodsezonowanym) oraz wzrostu cen producenta o 2,9% r/r.

Dziś podany zostanie również najważniejszy indeks koniunktury w Niemczech - IFO. W minionym miesiącu zaskoczył on wzrostem do poziomu 104,2 pkt. Tym razem rynek oczekuje spadku indeksu do poziomu 104 pkt.

Czekając na (noworoczny?) impuls

Powoli kończy się seria publikowanych w grudniu danych i informacji i rynek walutowy, po gwałtownym umocnieniu amerykańskiej waluty w minionym tygodniu, przechodzi w stan wyczekiwania.

Obserwowaliśmy to podczas wczorajszych notowań, które cechowały się relatywnie niewielką zmiennością. Rynek nie zareagował na dane z rynku nieruchomości w USA i do końca tygodnia - o ile nie dojdzie do nieoczekiwanego zwrotu na rynkach akcji - powinno być już raczej spokojnie. Może się więc okazać, że impulsem dla EURUSD będą dopiero publikowane w styczniu dane z rynku pracy za grudzień.

Ciągle widoczna jest jednak dalsza presja na umocnienie dolara. Należy zauważyć, że wtorek był kolejnym dniem kiedy euro traciło tuż po otwarciu zarówno w Europie i USA i później mozolnie odrabiało straty, co wyglądało tak, jakby część inwestorów na wypadek dalszej aprecjacji USD pozbywała się euro już na początku notowań. Podczas notowań w Azji wahania były jeszcze niższe, EURUSD oscylował wokół 1,4410. Podobnie sytuacja wyglądała na pozostałych parach dolarowych. USDCHF notowany był dość stabilnie powyżej 1,1500, zaś USDJPY w okolicach 113,20.

Największej presji poddany jest funt, który zbliża się do minimum po tym jak niższe od oczekiwań dane dotyczące inflacji w Wielkiej Brytanii zwiększają prawdopodobieństwo kolejnej obniżki stóp. W tej chwili para GBPUSD notowana jest na poziomie 2,0129. Podstawowym scenariuszem na najbliższy okres pozostaje dalej umocnienie dolara z poziomem 1,40 dla EURUSD jako potencjalnie silnym wsparciem.

Uspokojenie się sytuacji na EURUSD i poprawa sentymentu na europejskich parkietach wydatnie pomogły złotemu, który we wtorek odrobił nieco strat z poprzednich sesji. Nieco, ponieważ kurczące się wzrosty na Wall Street po południu przełożyły się na wzrosty EURPLN i USDPLN na zamknięciu. W ciągu dnia USDPLN umocnił się nawet do 2,5030 (z 2,5175 na poniedziałkowym zamknięciu), dzień kończy zaś na poziomie 2,5125. EURPLN dzienne minimum zaliczyło w okolicach 3,6100, na zamknięciu wyniosło natomiast 3,6180. Dziś na czynniki globalne nałoży się jeszcze reakcja na decyzję RPP.

Ewentualna podwyżka przełożyłaby się z pewnością na umocnienie złotego (oczywiście przy założeniu, że nie dojdzie do znaczącego pogorszenia sentymentu na giełdach europejskich), nie można jednak wykluczyć, że gra na podwyżkę rozpocznie się jeszcze przed decyzją.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: Rada Polityki Pieniężnej | Pod presją | presja | posiedzenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »