Dolar uderza w waluty rynków wschodzących

Silny dolar wpływał negatywnie na notowania walut rynków wschodzących. Notowania złotego nie różniły się od większości walut rynków wschodzących, co tylko potęgowało jego osłabienie po gołębim wydźwięku czerwcowego posiedzenia RPP - powiedział PAP Arkadiusz Trzciołek, strateg rynku walutowego w PKO BP.

W piątek na fixingu NBP euro kosztowało 4,5503 zł, a dolar 3,8198 zł. W stosunku do poprzedniego tygodnia oznacza to osłabienie złotego w stosunku do euro o ok. 1,7 proc., a w stosunku do dolara - o ponad 3,7 proc.

"Ostatni tydzień na rynku walutowym minął pod dyktando umocnienia amerykańskiego dolara w następstwie jastrzębiego zwrotu w retoryce Fed. Silny dolar wpływał negatywnie na notowania walut rynków wschodzących, poprzez osłabienie apetytu na aktywa ryzykowne.

Notowania złotego nie różniły się od większości walut EM, co tylko potęgowało jego osłabienie po gołębim wydźwięku czerwcowego posiedzenia RPP" - powiedział PAP Arkadiusz Trzciołek, strateg rynku walutowego w PKO BP.

Reklama

Jego zdaniem, w kolejnych dniach trudno będzie się spodziewać informacji, które mogłyby wpłynąć na umocnienie złotego.

"W najbliższych dniach uwaga będzie zwrócona na inne banki centralne w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, prawdopodobne są podwyżki stóp zarówno ze strony węgierskiego oraz czeskiego banku centralnego. Takie zmiany w polityce pieniężnej były sygnalizowane przez przedstawicieli obydwu instytucji. Rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych może stanowić sygnał do umocnienia zarówno forinta oraz korony czeskiej, co przy gołębiej postawie RPP wpływałoby negatywnie na złotego w relacji do tych walut" - powiedział Arkadiusz Trzciołek.

Uważa on, że nawet pozytywne informacje płynące z gospodarki nie poprawią wyraźnie notowania złotego.

"W ostatnich dniach złoty nie reagował istotnie na solidne dane z lokalnej gospodarki, które pokazały dalszą poprawę na krajowym rynku pracy. W związku z tym publikowane dane o produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej, nawet pomimo oczekiwań na utrzymanie silnych dynamik w ujęciu rocznym, nie muszą stanowić sygnału do umocnienia złotego, gdyż pozytywny scenariusz makroekonomiczny jest w krótkim terminie wycenione.

Zakładamy, że w najbliższym czasie kurs euro pozostanie wyraźnie powyżej 4,50 zł, a dolara - w okolicach 3,80 złotego" - prognozuje strateg PKO BP.

USD/PLN

4,0481 -0,0044 -0,11% akt.: 25.04.2024, 06:54
  • Kurs kupna 4,0464
  • Kurs sprzedaży 4,0498
  • Max 4,0526
  • Min 4,0493
  • Kurs średni 4,0481
  • Kurs odniesienia 4,0525
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Zaostrzenie stanowiska Fed zachwiało równowagą na rynku walutowym, utrudniając kontynuację strategii reflacyjnej, ale jej nie przekreślając.

Ożywienie globalne wciąż postępuje, co wspiera wzrosty rynku akcji, mimo że USD jest wyraźnie mocniejszy. Z drugiej strony obawy o tempo inflacji nasilają się i wzmagają debatę o możliwej reakcji innych niż Fed banków centralnych.

W przyszłym tygodniu uwaga skupi się też na wypowiedziach przedstawicieli Fed, gdyż echa czerwcowego posiedzenia FOMC dalej wibrują na rynkach.

We wtorek prezes Powell przemawia w Kongresie, a w tygodniu usłyszymy komentarze Bullarda, Williamsa, Mester, Rosengrena, Daly, Bowman i Bostica. Potwierdzenia jastrzębiego zwrotu Fed będą dodawać paliwa do umocnienia USD.


Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.



INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: rynek walutowy | forex | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »