Dwa skróty - EBC i PMI

O 13:45 Europejski Bank Centralny ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych, zaś o 14:30 pokazane zostaną najnowsze projekcje ekonomiczne tej instytucji. Wtedy też jej szef - Mario Draghi - podczas konferencji prasowej opowie nam, jakie są efekty przeglądu dotychczasowej polityki monetarnej, a ściślej - luzowania ilościowego.

O 13:45 Europejski Bank Centralny ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych, zaś o 14:30 pokazane zostaną najnowsze projekcje ekonomiczne tej instytucji. Wtedy też jej szef - Mario Draghi - podczas konferencji prasowej opowie nam, jakie są efekty przeglądu dotychczasowej polityki monetarnej, a ściślej - luzowania ilościowego.

To już dziś

Tak więc dziś powinno się okazać, czy Draghi ograniczy się tylko do wydłużenia QE do marca 2017 (o ile to zrobi), czy też ruchy będą głębsze, silniejsze. Na rynku plotkowano o rozmaitych narzędziach, takich jak obniżka stopy depozytowej, podwójna stopa depozytowa, skup obligacji municypalnych, skup złych długów bankowych itd.

Generalnie wydaje się, że Draghi powinien osłabić euro, jest to zresztą zapewne jego celem. Jeśli jednak wytoczone działa nie będą dostatecznie potężne, to reakcja może być słaba czy nawet lekko kontrująca, np. w kierunku 1,0630 albo 1,0680. To byłaby oznaka rozczarowania. Bardziej prawdopodobny jest jednak ruch na południe, być może poniżej 1,0550.

Reklama

Poza tym w programie indeksy PMI dla usług. O 9:15 poznamy wynik hiszpański, o 9:45 włoski, pięć minut później francuski. O 9:55 okaże się, czy w Niemczech doszło do zwyżki z 54,5 pkt do 55,6 pkt, a o 10:00 zaprezentowany będzie wynik Strefy Euro (prognoza to 54,6 pkt, poprzednio 54,1 pkt). O 15:45 usługowy PMI pojawi się w USA, o 16:00 poznamy tam ISM dla tego samego sektora, ale też zrewidowane dane o zamówieniach. Poza tym w programie m.in. tygodniowa liczba wniosków o zasiłek w USA (o 14:30), a także popołudniowe przemowy L. Mester, J. Yellen i S. Fischera z Fed.

Co u nas?

Będzie to ryzykowny dzień i zapewne ciekawy. Zasadniczy kierunek przewidywanych zmian na eurodolarze powinien trochę umocnić złotego do euro (wsparcia 4,26 czy 4,2350 mogłyby zostać osiągnięte), ale raczej osłabić do dolara, z uwagi na niższy poziom głównej pary. Tymczasem na USD/PLN mamy 4,0360 (to i tak nieźle, bo wczoraj po raporcie ADP wykres zbliżał się do 4,05).

Na EUR/PLN warto zauważyć, że przedwczorajsze szczyty to ok. 4,2845, wczorajsze były niższe, a dzisiaj świeca przynajmniej zaczyna się jeszcze niżej. Czyżby oznaka, że wykres powoli zawraca? Niewykluczone, a może w tym pomóc Mario Draghi. Może, choć nie musi - ryzyko zawsze istnieje i nie zdziwią nas szerokie ruchy pomiędzy 14:00 a 15:00.

Tomasz Witczak

FMC Management

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: skróty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »