" Frankowiczom" pozostaje czekać na cud albo hojność polityków?

Wysoki kurs franka niepokoi kredytobiorców, którzy posiadają zobowiązania w tej walucie. W Polsce kredyty we franku wzięło ponad 550 tysięcy osób, a łączna kwota pożyczek wynosi ponad 34 miliardy euro. W roku wyborczym politycy mnożą propozycje jak pomóc kredytobiorcom, mimo że w teorii powinni być świadomi ryzyka walutowego. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiają się zwykli podatnicy i osoby spłacające kredyt w złotówkach.

Zeszłotygodniowa decyzja Banku Szwajcarii zaskoczyła ekspertów i inwestorów na całym świecie. Bank niespodziewanie postanowił zaprzestać obrony poziomu wymiany franka na euro i obniżyć główną stopę procentową, co doprowadziło do niespotykanego dotąd umocnienia szwajcarskiej waluty. Po decyzji SNB kurs CHF/PLN gwałtownie wystrzelił w górę, osiągając wartość nawet 5 zł, a od kilku dni stabilizuje się w granicach 4,30 zł.

Wysoki kurs franka niepokoi kredytobiorców, którzy posiadają zobowiązania w tej walucie. W Polsce kredyty we franku wzięło ponad 550 tysięcy osób, a łączna kwota pożyczek wynosi ponad 34 miliardy euro.

Reklama

W całej Unii Europejskiej tylko Austriacy wzięli więcej kredytów we franku (35,6 mld). Trzeci w zestawieniu Francuzi są zadłużeni na niewiele ponad 21 miliardów euro. Gwałtowny wzrost kursu franka szwajcarskiego to duży problem dla kredytobiorców, a przeciętna rata kredytu w tej walucie może wzrosnąć nawet o 300 zł miesięcznie.

Co więcej w wielu przypadkach wartość kredytu znacząco przekracza wartość mieszkania, co sprawia, że trudno znaleźć proste rozwiązanie tego problemu. Coraz więcej gospodarstw może mieć problemy ze spłatą zadłużenia, a to wpłynie na wyniki banków. Ponadto dodatkowe pieniądze przeznaczane na spłatę zadłużenia nie będą wydawane na konsumpcję, co spowolni wzrost gospodarczy.

Co z możliwością przewalutowania kredytów po kursie sprzed decyzji SNB?

W roku wyborczym politycy mnożą propozycje jak pomóc kredytobiorcom, mimo że w teorii powinni być świadomi ryzyka walutowego. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiają się zwykli podatnicy i osoby spłacające kredyt w złotówkach.

Jak pokazuje wiele niezależnych obliczeń, osoby, które zaciągnęły kredyt we franku na przykład w 2007 roku do dziś wydały na spłatę kredytu łącznie nawet kilkanaście tysięcy mniej, niż osoby zaciągające w tym samym czasie kredyt w złotym. Na razie rząd wyklucza możliwość przewalutowania kredytów po kursie sprzed decyzji SNB, a jedną z propozycji jest przewalutowanie kredytów po kursie z dnia podpisania umowy, pod warunkiem wyrównania opłat względem polskich kredytobiorców.

Według ekspertów prognozy nie są optymistyczne

O kurs franka w nadchodzących tygodniach zapytaliśmy analityka HFT Brokers Mateusza Adamkiewicza oraz Patryka Krupińskiego z portalu webinarstock.pl.

- Moim zdaniem kurs CHF/PLN będzie stabilizował się w okolicy 4,30 w kolejnych tygodniach. Niestety na dzień dzisiejszy nie widzę możliwości powrotu do wartości poniżej 4 zł.

Z drugiej strony prawdopodobieństwo przekroczenia 5 zł jest jeszcze mniejsze. Rynek po prostu będzie szukał punktu równowagi po chwilowym szoku. - mówi Mateusz Adamkiewicz.

- Polski złoty w ostatnich dniach mocno stracił na wartości w stosunku do szwajcarskiej waluty. Kurs franka na poziomie 4,30 zł uważam jednak za uzasadniony ze względu na to, że frank był w ostatnich dniach najsilniejszą walutą na świecie.

Jeżeli SNB nie będzie próbowało sztucznie obniżać wartości franka, to nie można wykluczyć, że w dłuższym terminie przyjdzie nam zapłacić nawet 5 zł za szwajcarską walutę. - mówi Patryk Krupiński.

Prognozy na następne tygodnie nie są zatem optymistyczne. Dlatego zainteresowało nas, czy w tej sytuacji można liczyć na interwencje NBP.

- NBP nie ma realnego wpływu na kurs złotego w długim terminie. Oczywiście interwencje są możliwe, ale przyniosą jedynie chwilowy efekt. W dłuższej perspektywie to globalne rynki, ich postrzeganie tak zwanych krajów "wschodzących" oraz awersja lub apetyt na ryzyko determinują kurs złotego. Aby złoty umocnił się względem franka, SNB musiałby powrócić do osłabiania swojej waluty. - wyjaśnia Adamkiewicz.

Wygląda na to, że "frankowiczom" pozostaje czekać na walutowy cud albo na hojność polityków. Tylko czy rząd po raz kolejny zdecyduje się na dzielenie społeczeństwa na górników i nie-górników? Na kredytobiorców lepszych i gorszych? Kto będzie musiał zapłacić za potencjalną interwencję? Najprawdopodobniej podatnicy.

Dowiedz się więcej na temat: jak pomóc | frank szwajcarski | CHF | NBP | polityków | kredyt hipoteczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »