Gilowska o podwyżce stóp

Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska liczyła, że RPP nie podniesie stóp, gdyż inflacja bazowa i konsumencka w ostatnich miesiącach spadała, a w sierpniu wskaźnik inflacji bazowej także spadnie. Gilowska powiedziała dziennikarzom, że podwyżka stóp oznacza konieczność weryfikacji założeń makro do budżetu na 2008 rok.

Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska liczyła, że RPP nie podniesie stóp, gdyż inflacja bazowa i konsumencka w ostatnich miesiącach spadała, a w sierpniu wskaźnik inflacji bazowej także spadnie. Gilowska powiedziała dziennikarzom, że podwyżka stóp oznacza konieczność weryfikacji założeń makro do budżetu na 2008 rok.

- Z taką decyzja RPP faktycznie się nie liczyłam. Miałam nadzieję, że RPP będzie chciała jeszcze poczekać. Wszystkie miary inflacji bazowej za sierpień będą lepsze niż za lipiec, a za lipiec były lepsze niż za czerwiec. Mieliśmy w ostatnim czasie spadek inflacji bazowej i konsumenckiej. Wiemy, że w następnym miesiącu będą jeszcze korzystniejsze - powiedziała Gilowska na spotkaniu z dziennikarzami.

- To oznacza, że musimy przystąpić do weryfikacji części założeń makro ustawy budżetowej na rok 2008 - dodała.

Jej zdaniem nie ma wyraźnych przesłanek do zacieśniania polityki pieniężnej.

Reklama

- Wzrost wynagrodzeń spowodowany zmniejszeniem składki rentowej jest bezinflacyjny. Wiemy, że będziemy trzymali budżet w 2008 roku w ryzach, więc nie wiem gdzie RPP dostrzegła dodatkowe niebezpieczeństwa. Z tych punktów obserwacyjnych, z których my oglądamy polską gospodarkę, żadnych nowych niebezpieczeństw nie widać. Nie nastąpiło jeszcze owo mityczne niebezpieczne przekroczenie tempa wzrostu wynagrodzeń ponad tempo wzrostu wydajności - dodała.

Wicepremier odniosła się także do planów podwyższenia płacy minimalnej.

- Rząd nie powinien tak radykalnie ingerować w stosunki w sektorze rynkowym, ale walczyć nie ma o co. Nie jestem entuzjastką tej decyzji, ale decyzja już zapadła - powiedziała.

- Mamy okres dynamicznego wzrostu wynagrodzeń, więc to jest trochę dmuchanie na zimne, efektem tej decyzji może być ucieczka niektórych podmiotów w szarą strefę, a także obawiałam się, i miałam rację, że RPP będzie miała tego rodzaju porozumienie za argument za podwyżką - dodała.

Gilowska podkreśliła, że porozumienie rządu z "Solidarnością" nie wpłynie na stan budżetu w 2008 roku.

- To porozumienie w najmniejszym stopniu nie ingeruje w ustawę budżetową 2008, bo zawiera rozwiązania które ustalaliśmy wcześniej, bądź z uwzględnieniem których liczyliśmy wcześniej - stwierdziła.

W poniedziałek rząd podpisał porozumienie z "Solidarnością", które zakłada m.in. podniesienie płacy minimalnej do 1126 zł brutto od stycznia 2008 r., co stanowi 40 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2008 r.

Ponadto rząd zgodził się, aby wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej wzrosły w 2008 r. w stosunku do roku bieżącego o 9,3 proc. Jednocześnie rząd zadeklarował podniesienie wysokości wskaźnika kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Gilowska | Rada Polityki Pieniężnej | wicepremier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »