Gołębia podwyżka, czy jastrzębia pauza?

Pozytywny sentyment, który dominował w trakcie wczorajszego handlu, utrzymuje się dziś rano. S&P500 skoczył o 0,9 proc., a w Azji przeważa zielony kolor. USD jest słabszy względem reszty walut G10 (poza JPY), złoty jest stabilny. Czekamy na decyzję FOMC.

Pozytywny sentyment, który dominował w trakcie wczorajszego handlu, utrzymuje się dziś rano. S&P500 skoczył o 0,9 proc., a w Azji przeważa zielony kolor. USD jest słabszy względem reszty walut G10 (poza JPY), złoty jest stabilny. Czekamy na decyzję FOMC.

Dziś wszystko kręci się wokół wieczornej decyzji FOMC (20:00), mimo że kalendarium we wcześniejszych godzinach zawiera sporo ciekawych pozycji, które w normalnych warunkach mocno rozkręcałyby zmienność. Słabość USD pokazuje, że rynek nastawia się na brak podwyżki ze strony Fed. My liczymy na gołębią podwyżkę (z uzależnieniem przyszłych decyzji od rozwoju gospodarki USA i stabilności rynków finansowych), ale wstrzymanie się od decyzji z zasygnalizowaniem gotowości do ruchu w październiku nie będzie dla nas dużym zaskoczeniem, gdyż istnieją solidne argumenty za oboma scenariuszami.

Reklama

Pierwszy oznacza wyraźnie pozytywny impuls dla USD, ale w kontekście apetytu na ryzyko reakcja może być burzliwa. Drugi scenariusz jest lepszy dla ryzykownych aktywów. Natomiast USD może cierpieć na wstępie, ale ponieważ Fed nie uniknie podwyżek na którymś etapie w przyszłości, tak i dolar powinien liczyć na szybki powrót popytu. Jedno wydaje się pewne - reakcja rynku będzie mętna w odbiorze i będzie obfitować w dużą zmienność w obu kierunkach, nim rynek "przetrawi" przekaz Fed.

Jeśli Fed podniesie stopy, naszym zdaniem sprzedaż NZD/USD ma największe szanse na odzwierciedlenie presji na ceny surowców i różnic w polityce monetarnej (RBNZ ma przed sobą jeszcze jedną obniżkę stóp w tym roku). Dziś dodać trzeba jeszcze rozczarowujący odczyt PKB z Nowej Zelandii (w II kw. 0,4 proc. k/k, prog. 0,6 proc.), na który kiwi nie zareagował jeszcze odpowiednio właśnie przez wyczekiwanie FOMC.

Jeśli dziś nie otrzymamy podwyżki, handlowanie USD może być trudne, gdyż najpierw zobaczymy słabość, a potem podkupywanie dolara na oczekiwaniu podwyżki później w tym roku. Od strony wzrostu apetytu na ryzyko sprzedaż EUR/AUD wydaje się mieć największą wartość, biorąc pod uwagę finansowanie carry trade tanim euro i premię dla AUD z tytułu odreagowania rynków wschodzących (Chiny) i redukcji krótkich pozycji spekulacyjnych na rynku towarowym. Reakcja EUR/USD i USD/JPY w obu scenariuszach będzie zaburzona przez korelację z rynkami akcji, gdyż ostatnio euro i jen zyskują, kiedy indeksy giełdowe spadają na ucieczce do ryzyka (i odwrotnie).

Reszta wydarzeń w czwartkowy kalendarium sugeruje, że do wieczora nie będziemy się nudzić, choć z istotną reakcją rynku może być kiepsko. Nie oczekujemy żadnych zmian w polityce pieniężnej Narodowego Banku Szwajcarii, gdyż SNB raczej poczeka ze świeżą amunicją na ruch ECB, który zagrażałby odbiciu EUR/CHF. Z Wielkiej Brytanii poznamy dane o sprzedaży detalicznej i lepszy odczyt może pomagać funtowi tak, jak wczorajsza publikacja z rynku pracy. Dane z przemysłu i detalu z Polski rzadko ruszają złotym. Z USA mamy dane z rynku mieszkaniowego, pracy i indeks koniunktury, ale to nic nie znaczy na godziny przed FOMC.

Konrad Białas

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty | zielony kolor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »